Biedronka z milionową karą. Klienci rozczarowani, popularna promocja okazała się pułapką
Biedronka, jedna z czołowych sieci handlowych w Polsce, często przyciąga klientów atrakcyjnymi cenami i licznymi promocjami, co jednak wywołuje kontrowersje i zarzuty dotyczące wprowadzania konsumentów w błąd. W reakcji na liczne skargi klientów zapadł wyrok sądowy, który stanowi istotny sygnał dla rynku – sąd podtrzymał decyzję prezesa UOKiK, nakładając rekordową karę na Jeronimo Martins. Sieć określiła wyrok jako „bardzo smutny dzień dla konsumentów” i skrytykowała „biurokratyczne podejście urzędników”.
Biedronka pod lupą UOKiK. Chodzi o marketing na granicy oszustwa
Praktyki handlowe, szczególnie w kontekście dynamicznych zmian rynkowych i wysokiej inflacji, są obecnie pod ścisłą kontrolą organów regulacyjnych. Konsumenci coraz bardziej zwracają uwagę na uczciwość promocji, a organy nadzorcze nieustannie monitorują działania sieci handlowych, aby chronić ich interesy i zapobiegać wprowadzaniu w błąd.
Choć promocje i obniżki cen mają na celu zachęcenie klientów do zakupów oraz umożliwienie im oszczędności, to w przypadku Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci Biedronka, niektóre praktyki wzbudziły poważne zastrzeżenia Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Skutkiem tych wątpliwości są kolejne wielomilionowe kary nakładane przez sądy, które mają przypominać, że atrakcyjny marketing nie może odbywać się kosztem przejrzystości i praw konsumentów. W ten sposób polski urząd antymonopolowy sygnalizuje, że nawet największe sieci muszą działać w granicach prawa i dbać o rzetelność oferowanych promocji.
Czytaj więcej: Milionowa kara dla Biedronki. UOKiK podjął decyzję

Spółka zarządzająca siecią Biedronka po raz kolejny znalazło się w centrum uwagi z powodu kolejnej już nałożonej na nią kary finansowej. Sąd utrzymał decyzję UOKiK o ukaraniu spółki kwotą 160 923 767 zł za promocję, która w swoim pierwotnym założeniu miała przyciągnąć konsumentów do sklepów, oferując im zwrot różnicy w cenie, jeśli znajdą tańszy produkt w konkurencyjnych sklepach. Akcja ta, wprowadzona w kwietniu 2022 roku i trwająca do czerwca, miała w teorii chronić klientów przed skutkami wysokiej inflacji, która wówczas stawała się coraz większym problemem. Najnowszy wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie to kolejne obciążenie dla spółki czerpiącej kluczowe zyski z działalności na polskim rynku.
Sąd potwierdził karę dla Biedronki za wprowadzanie klientów w błąd
Sprawa dotyczy akcji o nazwie “Tarcza Biedronki antyinflacyjnej”, która była szeroko reklamowana hasłem "Jeśli na naszej liście 150 najczęściej kupowanych produktów znajdziecie produkt w niższej cenie regularnej w innym sklepie, zwrócimy wam różnicę". Z ustaleń UOKiK wynika, że sieć mogła wprowadzać klientów w błąd, dając im do zrozumienia, że ceny objętych promocją produktów są korzystniejsze niż u konkurencji. W komunikacie z czerwca 2023 roku urząd poinformował również, że Jeronimo Martins Polska nie odnotowało ani jednego zgłoszenia spełniającego warunki określone w regulaminie programu „Tarcza Biedronki antyinflacyjnej”.
Decyzja UOKiK w tej sprawie była jednoznaczna - Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny uznał, że Jeronimo Martins Polska umyślnie naruszyło zbiorowe interesy konsumentów i wnioskował o ukaranie spółki karą w wysokości blisko 160 mln zł. Choć złożono w tej sprawie odwołanie, w piątek 12 grudnia 2025 roku Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał decyzję UOKiK.
Kampania, która miała budować zaufanie konsumentów w czasie rosnących cen, ostatecznie zakończyła się nałożeniem wysokiej kary finansowej. Urząd stwierdził, że Biedronka mogła wprowadzać klientów w błąd, proponując rekompensatę w postaci e-kodów ważnych jedynie przez siedem dni, zamiast zwrotu pieniędzy. Dodatkowo brak dostępnego w sklepach regulaminu promocji ograniczał konsumentom możliwość zapoznania się ze wszystkimi zasadami oferty.
W naszym postępowaniu i wydanej decyzji nie skupiliśmy się na kwestiach technicznych, jak twierdził przedsiębiorca, ale prawie konsumentów do jasnej i rzetelnej informacji. Tymczasem klienci Biedronki nie mieli możliwości realnego skorzystania z promocji na warunkach przedstawionych w przekazach reklamowych przez przedsiębiorcę. Swój negatywny odbiór akcji konsumenci wyrażali w mediach społecznościowych, m.in. na profilu spółki na portalu Facebook. Ich głosy zostały uwzględnione w wydanej decyzji, potwierdzonej orzeczeniem sądu – powiedział, cytowany we wpisie UOKiK, prezes urzędu Tomasz Chróstny.
Stanowisko w tej sprawie wydało biuro prasowe Jeronimo Martins Polska, przekazując pełen komunikat Polskiej Agencji Prasowej:
W naszej ocenie jest to bardzo smutny dzień dla polskich konsumentów oraz dla poziomu konkurencyjności polskiego rynku. Tak naprawdę Jeronimo Martins Polska została surowo ukarana w wyniku działań Prezesa UOKiK skupionych na formalnościach i kwestiach technicznych, takich jak umieszczenie papierowego regulaminu akcji w sklepach w cyfrowej rzeczywistości XXI wieku - czytamy.
Spółka podkreśliła, że ani sąd, ani UOKiK nie wzięli pod uwagę, że utrzymanie cen 150 najpopularniejszych produktów przez 79 dni w okresie ponad 20-procentowej inflacji w Polsce, zgodnie z zobowiązaniem sieci wobec klientów, „pozwoliło polskim konsumentom zaoszczędzić miliony złotych”.
Wprowadzające w błąd promocje w Biedronce
Problem nieetycznych praktyk handlowych i wprowadzania w błąd nie jest dla Biedronki nowością. Ostatni wyrok dotyczący "Tarczy Biedronki antyinflacyjnej" to tylko jeden z elementów szerszego kontekstu. Wcześniej sąd nałożył na spółkę karę w wysokości 104,7 mln zł. Powodem były dwie akcje promocyjne z początku 2024 roku, czyli "Specjalna Środa” oraz „Walentynkowa Środa”.
Zdaniem UOKiK, te dwie akcje marketingowe również wprowadzały konsumentów w błąd. Klienci byli zachęcani chwytliwym hasłem „Zwrot 100% na voucher”, które w przekazie reklamowym sugerowało prosty i pełny zwrot wartości zakupionego produktu do wykorzystania w przyszłości. Kampania reklamowa prowadzona była na szeroką skalę – w radiu, w aplikacji mobilnej, w mediach społecznościowych i bezpośrednio w sklepach stacjonarnych. Okazało się jednak, że faktyczne zasady korzystania z voucherów znacząco odbiegały od tego, co obiecywano w reklamach. Warunki wykorzystania bonów, na które skarżyli się konsumenci, były niejasne, skomplikowane lub niemożliwe do spełnienia dla części klientów.
Prawomocne rozstrzygnięcie podtrzymujące wysoką karę za promocję opatrzoną hasłem „Tarcza Biedronki antyinflacyjna” pokazuje, jak niewielki dystans dzieli skuteczny marketing od działań naruszających prawa konsumentów. Tak dotkliwe sankcje nałożone na Jeronimo Martins Polska potwierdzają, że UOKiK coraz ostrzej reaguje na praktyki sprzedażowe balansujące na granicy prawa i etyki, szczególnie gdy dotyczą masowego grona klientów i są stosowane przez firmę o silnej pozycji rynkowej.