Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Prezydent USA kazał brać na koronawirusa popularny, ale niesprawdzony lek. WHO jednak przestrzega
Maria Glinka
Maria Glinka 06.04.2020 02:00

Prezydent USA kazał brać na koronawirusa popularny, ale niesprawdzony lek. WHO jednak przestrzega

biznes-info-640x433
Biznesinfo.pl

WHO w opozycji do retoryki Trumpa

WHO twierdzi, że zanim konkretny lek zostanie zarekomendowany do powszechnego użytku konieczne jest przeprowadzenie testów. Innego zdania jest prezydent USA Donald Trump, który w trakcie sobotniego chaotycznego przemówienia nawoływał Amerykanów do zażywania leku na malarię, ponieważ może to pomóc zwalczyć koronawirusa.

Badacze oceniają hydroksychlorochinę dość obiecująco, ale testy nad tym lekiem są dopiero w planach. Specyfik ma wiele skutków ubocznych, które mogą zagrażać zdrowiu i życiu pacjentów. Nie powinny go przyjmować przede wszystkim osoby cierpiące na niewydolność nerek lub choroby serca – podaje o2.pl.

Hydroksychlorochina to organiczny związek chemiczny, który wykazuje działanie przeciwmalaryczne, przeciwbólowe i przeciwzapalne.

Wątpliwe działanie prezydenta

WHO wydało oficjalne oświadczenie, w którym odradza stosowanie leku na malarię. Natomiast Donald Trump przyznał, że gdyby był chory, a jego „lekarze nie znaleźliby przeciwwskazań” to sam przyjąłby ten preparat.

Poza WHO także amerykańscy eksperci w dziedzinie medycyny i biotechnologii odradzają przyjmowanie leku na malarię. Światowej sławy lekarz Anthony Fauci niejednokrotnie podkreślał, że nie ma dowodów na skuteczność działania leku rekomendowanego przez Trumpa.

Nie jest to pierwszy raz kiedy prezydent USA namawia rodaków do zażywania hydroksychlorochiny. Co najmniej jedna osoba zmarła w wyniku zastosowania się do rady Trumpa o samodzielnym leczeniu – pisze vanityfair.com.

Tysiące zachorowań i zgonów

Prognozy Białego Domu wskazują, że w wyniku COVID-19 może umrzeć od 100 tys. do 200 tys. Amerykanów. W trakcie sobotniego wystąpienia prezydent USA przyznał, że jest przygotowany, bo wie, że „będzie dużo śmierci”.

Naczelny lekarz USA Jarome Adams oznajmił, że nadchodzący tydzień będzie najtrudniejszym w życiu większości Amerykanów. „To będzie nasze Pearl Harbour, nasz 11 września. Chcę, żeby Ameryka to zrozumiała” – ostrzegł medyk, którego cytuje tvn24.pl.

Na ten moment zakażonych jest ok. 337 tys. Amerykanów. Najnowsze dane wskazują, że zmarło już ponad 9,5 tys. osób. Najbardziej niepokojąca sytuacja ma miejsce w stanie Nowy Jork, gdzie odnotowano 114 tys. zakażeń i 3,5 tys. zgonów.