Upadek Coinplex: jak Polacy stracili 20 milionów złotych?

Obietnica gigantycznych i szybkich zysków na rynku kryptowalut po raz kolejny okazała się pułapką. Platforma inwestycyjna Coinplex, która kusiła Polaków wizją łatwego bogactwa, upadła z hukiem, pozostawiając za sobą tysiące poszkodowanych. Sprawą zajęły się służby, a skala strat jest porażająca.
Błyskawiczny koniec kryptowalutowej iluzji
Wydawało się, że to kolejna historia sukcesu w świecie cyfrowych finansów. Tymczasem o poranku 9 września funkcjonariusze Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości i Krajowej Administracji Skarbowej weszli do kilkudziesięciu mieszkań na terenie kilku województw. Efektem tej skoordynowanej akcji było zatrzymanie dziewięciu osób, w tym ośmiu mężczyzn i jednej kobiety w wieku od 41 do 72 lat. Są oni podejrzani o stworzenie i zarządzanie piramidą finansową znaną jako Coinplex.
Zabezpieczono luksusowe samochody, gotówkę i sprzęt elektroniczny, który posłuży jako dowód w śledztwie nadzorowanym przez Prokuraturę Regionalną w Rzeszowie. To nagły finał działalności, która jeszcze kilka tygodni wcześniej przyciągała rzesze nowych "inwestorów". Platforma, która miała być wehikułem do finansowej wolności, okazała się starannie zaplanowanym oszustwem.
Mechanizm oparty na obietnicy i poleceniach
Schemat działania Coinplex był podręcznikowym przykładem piramidy finansowej, znanej też jako schemat Ponziego. Użytkowników kuszono nierealistycznie wysoką stopą zwrotu, sięgającą nawet 1,9% dziennie. Warunkiem zarobku było regularne, kilkukrotne w ciągu dnia logowanie się do aplikacji i uruchamianie rzekomego "bota AI", który miał automatycznie pomnażać kapitał. W rzeczywistości żadne realne inwestycje nie miały miejsca, a kliknięcia były jedynie iluzją. Kluczowym elementem machiny było jednak pozyskiwanie nowych członków.
System prowizyjny szczodro nagradzał za polecanie platformy znajomym, co napędzało lawinowy wzrost liczby uczestników. Wypłaty dla pierwszych inwestorów były realizowane wyłącznie ze środków wpłacanych przez kolejne osoby, co budowało fałszywe poczucie wiarygodności i bezpieczeństwa. Taka struktura jest jednak z góry skazana na upadek – gdy strumień nowego kapitału staje się zbyt mały, by pokryć zobowiązania, cały system gwałtownie się załamuje.
Straty, zarzuty i apel do poszkodowanych
Według wstępnych szacunków śledczych, Coinplex doprowadził do strat w wysokości co najmniej 20 milionów złotych. To jednak prawdopodobnie wierzchołek góry lodowej, ponieważ wielu poszkodowanych wciąż nie zgłosiło się na policję, czy to ze wstydu, czy z braku wiary w odzyskanie środków. Zatrzymanym organizatorom procederu postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustwa na dużą skalę oraz prania brudnych pieniędzy. Grozi im za to kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa Coinplex to bolesne przypomnienie, że podmioty oferujące gwarantowane, ponadprzeciętne zyski bez ryzyka niemal zawsze okazują się oszustwem. Brak rejestracji na liście ostrzeżeń KNF (Komisji Nadzoru Finansowego) nie jest gwarancją uczciwości, a każda propozycja inwestycyjna wymaga dogłębnej weryfikacji i daleko posuniętej ostrożności.



































