biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Handel > Surowa kara za zakupy na Temu. Zapłaci kupujący
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 14.09.2025 12:17

Surowa kara za zakupy na Temu. Zapłaci kupujący

temu
Fot. JADE GAO/AFP/East News

Gdy w Polsce państwowa Poczta Polska podpisuje partnerstwo na dostawy przesyłek zamawianych za pośrednictwem chińskich platform e-commerce, inne europejskie państwa wypowiedziały wojnę zlewowi niskiej jakości produktów. Może to być także wojna wypowiedziana własnym obywatelom. Ci za zakupu na przykład na Temu otrzymują już surowe kary.

Europa zmaga się z zalewem chińszczyzny. Wszystko przez ekspansję e-commerce

Tendencja w Europie jest jasna – Bruksela i coraz więcej stolic państw Wspólnoty zdają sobie sprawę, jak poważna w skutkach może być dalsza ekspansja chińskich e-commerce'ów. Nie tylko może ona skutkować spadkiem sprzedaży europejskich przedsiębiorstw, ale też stanowi problem środowiskowy.

Niskiej jakości towary dostarczane za pośrednictwem subsydiowanych przez chińskie państwo platform e-commerce cieszą się duży zainteresowaniem ze względu na swoją niską, dumpingową wręcz cenę. Prym widzie Temu, które nie mogłoby dostarczać produktów do Europy tak tanio, jak dziś, gdyby nie dopłaty Komunistycznej Partii Chin.

W Polsce Poczta Polska chwali się partnerstwem strategicznym z Temu

Europejskie państwa coraz częściej otwarcie zwalczają import z Chin. W Polsce mamy jednak do czynienia z rozdwojeniem jaźni. Z jednej strony problem dostrzegany jest przez ministerstwo cyfryzacji, postępowania wobec Temu toczy UOKiK, a z drugiej Poczta Polska nawiązuje z Temu strategiczną współpracę w zakresie dostaw i nie widzi w tym żadnego problemu.

Świadomość obciążenia handlu z Chinami rośnie, jednak wciąż jest grono tych, na których konsekwencje ekspansji nie robią wrażenia. Dlatego m.in. we Włoszech zastosowano mechanizm, w którym to zamawiający ponosi odpowiedzialność za nadużycia w bardzo konkretnym, newralgicznym dla Włoch obszarze – ochrony marek.

W Europie już sypią się kary. Płacą kupujący, chińskie platformy pozostają bezkarne

Serwis dlahandlu.pl informuje, że włoska administracja nałożyła na jednego z obywateli grzywnę w wysokości 618 euro, czyli ponad 2,6 tys. zł. Przyczyną było to, że ten zrobił relatywnie niewielkie zakupy na Temu. Ich łączna wartość wyniosła 42 euro, niecałe 180 zł.

To jednak nie sam fakt zakupów był przyczyną nałożenia grzywny przez służby celne, lecz to, jakie produkty zamówił. Były to m.in. baloniki urodzinowe, gąbki kuchenne, odzież i pomniejsze szpargały, jak spinki do włosów. Rzecz w tym, że część z nich była opatrzona logotypem korporacji Disney.

Włoskie służby skontaktowały się z właścicielem własności intelektualnej w celu weryfikacji autentyczności produktów, a ta wypadła negatywnie. W rezultacie mężczyzna został ukarany za sprowadzanie do Włoch podróbek znanych marek. Najwyższy wymiar kary dla osób fizycznych, jakie przewiduje za podobny występek włoskie prawo stanowi o grzywnie w wys. 7 tys. euro, czyli blisko 30 tys. zł.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: