Nieoficjalnie: PiS pokonany, Senat należy do opozycji
Senat w rękach opozycji
Senat należy do opozycji. Zgodnie z wynikami PKW z 93,9 proc. komisji – PiS miało 45,22 proc. głosów, Koalicja Obywatelska – 34,92 proc., kandydaci PSL-Koalicji Polskiej 5,57 proc. Według ostatnich, nieoficjalnych danych szala przechyliła się na stronę opozycji. Zdobyła ona 51 miejsc w Senacie, a prawica – 49.
W wyborach do Senatu zarejestrowano 278 kandydatów w 100 jednomandatowych okręgach wyborczych. Najwięcej kandydatów na senatorów wystawiły komitety: PiS, KO, PSL, Bezpartyjni i Samorządowcy, SLD oraz Konfederacja Wolność i Niepodległość. Komitety zdawały sobie jednak sprawę, że wybory te mogą być walką Dawida z Goliatem, dlatego postanowiły połączyć siły i zawrzeć pakt. W większości okręgów partie nie wystawiły kandydatów przeciwko sobie, tylko wybrały jednego, który miał stanąć w szranki z politykiem Prawa i Sprawiedliwości. Jak widać strategia ta przyniosła oczekiwane rezultaty. Pomimo tego, że w dotychczasowych wyborach do Senatu zawsze zwyciężała partia, która wygrywała wybory do Sejmu, tym razem Senat będzie należał do innej partii niż Sejm.
W niektórych okręgach walka toczyła się do samego końca. “W podwarszawskim okręgu nr 40, gdzie Elżbieta Hibner rywalizowała z Janem Żarynem, w śląskim okręgu nr 75, gdzie Gabriela Morawska-Stanecka walczyła z Czesławem Ryszką i w konińskim okręgu nr 92, gdzie Paweł Arndt potykał się z Robertem Gawłem. We wszystkich starciach zwycięska okazała się opozycja”, czytamy na portalu Polityka.
Większość w tej izbie niestety nie przekłada się na realną władzę, jednak jest istotnym sukces symboliczny. Daje też możliwość wpływania na niektóre nominacje.