Pożar w schronisku dla zwierząt. Placówka ruszyła ze zbiórką. Pracownicy apelują do Polaków
Ogromna tragedia dotknęła 15 listopada Centrum Pomocy Zwierzętom "Buba" w Obłężu (woj. pomorskie). Wybuchł potężny pożar, który w błyskawicznym tempie objął kluczowe budynki placówki, zamieniając dorobek życia wolontariuszy w zgliszcza. Placówka straciła niemal wszystko. Teraz pracownicy apelują do Polaków o pomoc, bez której nie będą w stanie przetrwać nadchodzącej zimy.
Heroiczna akcja w Obłężu. Na miejscu zjawiło się dziewięć wozów strażackich
Do zdarzenia doszło 15 listopada 2025 r. w Centrum Pomocy Zwierzętom "Buba" w Obłężu. Ogień, którego przyczyny wciąż są badane, pojawił się w jednym z budynków gospodarczych. Na miejsce natychmiast ruszyły liczne jednostki straży pożarnej.
Do walki z ogniem przybyło 9 wozów strażackich, w tym jednostki Państwowej Straży Pożarnej ze Słupska i Sławna oraz Ochotniczej Straży Pożarnej z Biesowic, Barcina, Kępic i Korzybia. Akcja była niezwykle trudna i dramatyczna. Płomienie sięgały kilku metrów.
Priorytetem od samego początku była ewakuacja ludzi i zwierząt. Pracownicy schroniska, wolontariusze oraz strażacy prowadzili heroiczną walkę z czasem, by wyprowadzić przerażone psy i koty z ogarniętych dymem pomieszczeń.
Skala zniszczeń jest ogromna. Pożar zostawił tylko zgliszcza
Na szczęście, dzięki niezwykłemu poświęceniu i sprawnej organizacji, udało się uratować wszystkich – zarówno pracowników, jak i ponad setkę czworonożnych podopiecznych placówki. Żadne zwierzę nie ucierpiało fizycznie w pożarze, jednak wszystkie są w głębokim szoku i strachu. Pożar został opanowany, ale pracownicy są mocno wstrząśnięci. Budowa i rozwój placówki trwały kilka lat i były możliwe dzięki datkom społeczności i różnym zbiórkom.
Po dramatycznych zdarzeniach, głos zabrał zastępca burmistrza Kępic.
Kiedy tylko ustalimy plan działania i zweryfikujemy, które potrzeby są najpilniejsze, podamy informacje o tym, jak można wspierać Bubinkowo. Na pewno nie pozostawimy bez pomocy ani zwierząt, ani ich ukochanego opiekuna - powiedział Maciej Chaberski, cytowany przez “Fakt”.
Pracownicy zorganizowali zbiórkę. Potrzebnych jest 26 tys. zł
Apel schroniska "Buba". Trwa zbiórka na ratunek, Polacy proszeni o pomoc
Pożar zostawił schronisko w ruinie, ale nie złamał ducha walki jego opiekunów. Natychmiast po tragedii placówka ruszyła z publiczną zbiórką pieniędzy, która jest jedyną szansą na przetrwanie i odbudowę. Pracownicy schroniska "Buba" wystosowali dramatyczny apel do wszystkich Polaków o wielkich sercach.
Straty są ogromne, przeogromne, a my jesteśmy zdruzgotani. Najważniejsze jednak, że żadne zwierzę nie zginęło – udało się je wszystkie ewakuować w oparach dymu i ognia. Obecnie uruchamiamy oficjalną zbiórkę, która jest wstępną wersją roboczą – będziemy ją aktualizować na bieżąco. Nie wiemy jeszcze, czy zbiórka posłuży na rozbiórkę, remont czy odbudowę od podstaw, ale każda pomoc będzie nieoceniona - czytamy w mediach społecznościowych schroniska.