Potężne trzęsienie ziemi na Pacyfiku. Alerty przed tsunami dla kilku krajów, trwa ewakuacja
Potężne trzęsienie ziemi nawiedziło wschodnie wybrzeże Kamczatki. Magnituda 8,8 jest jedną z najwyższych, jaka została odnotowana w historii pomiarów. Są ranni, zniszczony został również budynek. Pojawiło się duże ryzyko tsunami w kilku krajach położonych w regionie Pacyfiku. Pierwsze fale dotarły do brzegu, w wybranych regionach zarządzono ewakuację. Głos zabiera Donald Trump.
Trzęsienie ziemi u wschodnich wybrzeży Kamczatki
W środę w nocy czasu polskiego na wschodnim wybrzeżu Kamczatki odnotowano silne trzęsienie ziemi o magnitudzie 8,8. To jedna z największych wartości, a jak informuje CNN, zjawisko plasuje się na szóstym miejscu pod względem swojej siły.
Pierwsze informacje na temat zdarzenia były lakoniczne. Przekazano, że po samym trzęsieniu ziemi nie odnotowano żadnych rannych, te wieści wkrótce później zostały jednak zdementowane.
Jeśli chodzi o osoby ranne podczas wstrząsu sejsmicznego, niestety, tacy pacjenci istnieją. Są osoby, które zostały ranne podczas ucieczki z budynków. Jest pacjent, który wyskoczył przez okno. Niestety, ranna została kobieta, która przebywała w nowym budynku lotniska. Wszyscy pacjenci są w dobrym stanie. Na razie nie odnotowano żadnych poważnych obrażeń - stwierdził w rozmowie z TASS minister zdrowia Kraju Kamczackiego Oleg Mielnikow..
Samo epicentrum trzęsienia ziemi znalazło się w odległości ok. 125 km na południowy wschód od Pietropawłowska Kamczackiego. Władze poinformowały, że to właśnie tam doszło do uszkodzenia budynku przedszkola w wyniku zdarzenia.
Po trzęsieniu ziemi natychmiast pojawiły się pierwsze doniesienia o ryzyku tsunami. Pierwsze dane mówią o falach ocenianych na 3-4 metrów wysokości, badacze ujawnili już, które tereny są zagrożone. Według Amerykańskiej Służby Geologicznej mowa o wybrzeżu Rosji, Japonii, zachodniego wybrzeża USA i Hawajów.
Są najnowsze doniesienia o sile żywiołu oraz aktywności osób zamieszkujących zagrożone tereny. Głos zabrał między innymi prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump.
Ostrzeżenia przed tsunami dla kilku krajów. Należy się trzymać z dala od wybrzeża
Władze Kraju Kamczackiego poinformowały, cytowane przez agencję Reutera, że trzęsienie ziemi, do którego doszło w nocy z wtorku na środę czasu polskiego, było najsilniejsze od dziesięcioleci. W stronę lokalnej ludności skierowano apel o opuszczenie wybrzeży Kamczatki, z kolei w miasteczku Siewiero-Kurylsk na wyspie Paramuszyr zarządzono nakaz ewakuacji.
Przed potencjalnym tsunami ostrzega także Japońska Agencja Meteorologiczna, a rząd wydał nakaz ewakuacji w niektórych obszarach. W miejscowościach położonych w prefekturze Kanagawa stanęło wiele linii kolejowych, uniemożliwiając mieszkańcom i turystom dojazd z i do Tokio. Również władze kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska, położonej nad Oceanem Spokojnym, ogłosiły ostrzeżenie przed możliwym tsunami.
Alert dotyczy przede wszystkim archipelagu Haida Gwaii oraz północnych i środkowych rejonów wybrzeża Kolumbii Brytyjskiej. Ostrzeżeniem objęto także północno-wschodnie i zachodnie obrzeża wyspy Vancouver. Władze zaapelowały, by unikać przebywania w pobliżu linii brzegowej i nie próbować obserwować nadchodzących fal. Ostrzegano również przed niebezpiecznymi zjawiskami, jakie mogą wystąpić w portach, zatokach i marinach, m.in. silnymi prądami morskimi.
Meteorolodzy w Kolumbii Brytyjskiej prognozowali, że fale o wysokości około 30 centymetrów mogą uderzyć w nadmorską miejscowość Tofino, położoną na północno-zachodnim krańcu wyspy Vancouver. Zwracano też uwagę, że ich częstotliwość może być znaczna, co zwiększa ryzyko wystąpienia gwałtownych zjawisk na wodzie.
Ostrzeżenie przed tsunami wydały także Filipiny i Indonezja, gdzie według szacunków wysokość fali może sięgnąć ok. 1 metra.
Pierwsze fale tsunami docierają. Ewakuowani są turyści
Potężne trzęsienie ziemi u wybrzeży Kamczatki wywołało falę tsunami, która uderzyła w położoną zaledwie 11 kilometrów dalej wyspę Szumszu, należącą do archipelagu Kuryli. W wyniku uderzenia żywiołu zniszczeniu uległ obóz badawczy. Na szczęście naukowcy zdążyli się ewakuować na pobliskie wzgórza i nikt nie odniósł obrażeń.
Pierwsze fale dotarły już do Siewiero-Kurylska. Tam zalała zakład przetwórstwa ryb i wdarła się na ulice miasta. Tymczasem w rejonie Kamczatki wciąż odnotowywane są silne wstrząsy wtórne, ziemia nie przestaje się trząść.
Tsunami dotarło również do japońskiej wyspy Hokkaido, do portu Nemuro Hanasaki. Tam fala miała około 30 cm, ale specjaliści ostrzegają, że większa może uderzyć w każdej chwili. Profesor Imamura Fumihiko z Międzynarodowego Instytutu Badań nad Katastrofami przypomniał, że Japonia już raz doświadczyła podobnej sytuacji w 1952 roku, kiedy trzęsienie ziemi o spowodowało gigantyczne fale.
Pierwsze oznaki tsunami zaobserwowano także na wyspie Amchitka na Alasce, gdzie poziom wody podniósł się o około 30 centymetrów. Mimo niewielkiego wzrostu eksperci zauważają, że to najwyższy poziom wody ponad naturalny pływ, jaki dotąd zarejestrowano na tej wyspie podczas fali tsunami.
Zagrożenie rozciąga się na kolejne rejony Oceanu Spokojnego. Prezydent USA Donald Trump opublikował komunikat, w którym ostrzegł mieszkańców Hawajów, Alaski oraz zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych o możliwości nadejścia fali tsunami. W swoim wpisie na platformie X wezwał obywateli do ostrożności i zapewnił, że sytuacja jest monitorowana.
Z powodu potężnego trzęsienia ziemi na Oceanie Spokojnym, mieszkańcy Hawajów otrzymali ostrzeżenie przed tsunami. Ostrzeżenie przed tsunami obowiązuje również na Alasce i wybrzeżu Pacyfiku w Stanach Zjednoczonych. Japonia również jest na jego drodze. BĄDŹ SILNY I BĄDŹ BEZPIECZNY! - czytamy.
Na Hawajach hotele na zachodnim wybrzeżu Wielkiej Wyspy rozpoczęły ewakuację gości, którzy są przewożeni do bezpieczniejszych, wyżej położonych miejsc. Na konferencji prasowej gubernator Josh Green ogłosił alarm i zaapelował o opuszczenie stref przybrzeżnych. Ostrzegł, że fala otoczy wyspy, a zalanie niektórych obszarów jest nieuniknione.
