Pierwsze takie zarzuty w historii UOKiK. Na ławie oskarżonych Allegro, InPost, DHL i DPD

Prawa konsumenckie Polaków po raz kolejny mogły zostać naruszone. Tym razem Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta oskarża o nadużycia rodzimego giganta handlu internetowego, Grupę Allegro, oraz firmy kurierskie, na czele z InPostem. Tym razem nie chodzi jednak o ukryte koszty czy abuzywne zapisy w umowach – UOKiK poinformował, że w podobnej sprawie podjął działania po raz pierwszy w historii urzędu.
UOKiK bierze się za greenwashing. Marki nadużywają argumentu ekologicznego, by napędzać sprzedaż
Świadomość konsumentów co do powagi kryzysu klimatycznego rośnie z każdym kolejnym rekordowym pod względem pomiaru temperatur rokiem. Zeszłoroczna odsłona badania EKObarometr przeprowadzanych przez SW Research wykazała, że już blisko 1/5 Polaków deklaruje, że ekologiczne opakowania są głównym czynnikiem wpływającym na wybór danego produktu. Przy wyborze owoców i warzyw wynik ten wzrasta do 27 proc. badanych.
Ze zmian zachodzących w konsumenckiej świadomości zdają sobie sprawę marki. Niestety, często deklarowana przez nich troska o środowisko naturalne jest na wyrost czy wręcz jest rezultatem manipulacji. Takie praktyki nazywa się greenwashingiem, czy też – jak proponuje UOKiK – ekościemą. To właśnie w ich sprawie UOKiK oskarżył Allegro i działające w Polsce firmy kurierskie.

Firmy, na których stoi polski e-commerce oskarżone o ekościemę. Grozi im kara do 10 proc. rocznego obrotu
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podkreśla, że mamy do czynienia z precedensem – jest to pierwsze postępowanie, w przypadku którego badane będzie wprowadzanie klientów w błąd stricte poprzez greenwashing. Trzeba przyznać, że prezes Chróstny zaczął z wysokiego C i na w pierwszej kolejności na tapet wziął przedsiębiorstwa krytyczne dla rodzimej branży e-commerce.
Uwagę UOKiK przyciągnęły nagminnie wykorzystywane w materiałach promocyjnych i informacyjnych przedsiębiorstw sformułowania: "zielona flota", "zeroemisyjny", ale też – czym promowała się m.in. Grupa Allegro – deklaracje dotyczące rzekomego sadzenia drzew.

UOKiK punktuje i oskarża o wprowadzanie klientów w błąd
Jak zauważa UOKiK, Allegro od 2023 r. promuje swoją usługę Allegro One zapewnieniami, że za każde odebrane 10 przesyłek w imieniu klienta-adresata zasadzone zostanie drzewo. Przedsięwzięcie spotkało się z dużym zainteresowaniem klientów, którzy mogli śledzić postępy, jednak rok od uruchomienia akcji wprowadzono dodatkowy warunek, który nie był komunikowany. Trzeba było wypełnić deklarację, co zresztą następnie zostało częściowo zablokowane.
Ustalono, że Allegro dokonywało nasadzeń zawczasu, a następnie przypisywało drzewka tym klientom, którzy dowiedzieli się o dodatkowym warunku. Summa summarum Grupa Allegro po prostu sadziła drzewa, jednak bez ścisłego powiązania z działaniami klientów, w czym UOKiK dopatrzył się greeenwashingu.
W przypadku firmy kurierskiej DHL UOKiK będzie badał, czy nie doszło do nadużyć w stosowaniu oznaczeń "EKO" przy przesyłkach nadawanych do punktu odbioru. Flota DHL ma być w większości spalinowa, a nie ma możliwości sprawdzenia, w jaki sposób adresat dostawał się do punktu odbioru, więc promowanie usługi jako ekologicznej mogło być nadużyciem. Podobne zarzuty podniesiono wobec DPD, które zapewniało klientów, że dostarcza paczki bez emisji czy w sposób neutralny dla środowiska.
Nie inaczej jest z polskim InPostem – na paczkomatach znajduje się informacja, że redukują dwutlenek węgla (tyle, "co 9 drzew w ciągu roku"), co UOKiK oczywiście uznał za niemożliwe do porównania. Uwagę zwraca jednak także pozorna ekologiczność floty elektrycznej w warunkach polskich, gdzie 60 proc. energii pozyskuje się ze źródeł kopalnych. UOKiK przypomina, że samochody elektroniczne w Polsce w dużej mierze na węgiel. Komentuje prezes UOKiK:
W polskich warunkach nie istnieje realna możliwość zasilania elektrycznej floty samochodowej w sposób zeroemisyjny, jeśli pojazdy ładowane są w ogólnodostępnych stacjach. Nawet jeśli przesyłka trafia do klienta samochodem elektrycznym, to sam pojazd ładowany jest prądem pochodzącym w ponad 60 proc. z węgla. Konstruując przekazy dotyczące ekologiczności transportu nie można wprowadzać w błąd.
Wszystkie firmy dopuściły się innych, pomniejszych praktyk, które mogą zostać zakwalifikowane jako greenwashing i poskutkowały postawieniem zarzutów wprowadzania konsumentów w błąd. Jeśli w toku postępowania zarzuty się potwierdzą, przedsiębiorstwa mogą zostać ukarane karą maksymalnie 10 proc. rocznego obrotu.



































