Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Niemieckie media nie pozostawiają suchej nitki na Polsce i Węgrzech. Piszą o bitwie, którą trzeba wygrać
Konrad Karpiuk
Konrad Karpiuk 17.11.2020 01:00

Niemieckie media nie pozostawiają suchej nitki na Polsce i Węgrzech. Piszą o bitwie, którą trzeba wygrać

Media niemieckie Polska Węgry
Kancelaria Sejmu / Paweł Kula

Media w Niemczech ostro o Polsce i Węgrach

Media w Niemczech komentują plany UE na powiązanie budżetu i Funduszu Odbudowy po pandemii z praworządnością oraz stanowiska Polski i Węgier. Jeszcze w poniedziałek ambasadorzy unijnych państw przegłosowali projekt.

„Sueddeutsche Zeitung” napisało, że mechanizm będzie miał ogromne znaczenie dla Europy, ale jest też złą informacją dla Polski i Węgier, w których rządy się coraz bardziej autorytarne. Tym bardziej nie można się dziwić, że oba państwa próbują torpedować ustawę.

- W ten sposób spór się zaostrzył, a stawka jest wysoka, bo każda zwłoka oznacza, że pilnie potrzebna pomoc z Brukseli przyjdzie później do wyczekujących wsparcia państw, jak Włochy - pisał Bjoern Finke na łamach „Sueddeutsche Zeitung”.

Zdaniem Finke, konfrontacja rządu Niemiec (pełniącego prezydencję w UE) z Polską i Węgrami była słuszna decyzja. Autor komentarza pisał wprost o "bitwie", za którą cena jest wysoka, zaznaczając jednocześnie, że opłaca się ją stoczyć. Media zaznaczają, że do tej pory funkcjonujący w UE mechanizm mający chronić praworządność nie działał w przypadku Polski i Węgier.

- Uleganie szantażystom, aby uniknąć zwłoki w sprawie budżetu, nie jest żadną opcją. W ten sposób UE pożegnałaby się z ambicją, by być wspólnotą wartości. Jednocześnie byłaby to bezczelność wobec podatników tych państw, z których pochodzi większość funduszy, jak na przykład Niemiec czy Holandii. To dobrze, że bogate państwa wspierają biedniejsze, ale trzeba zapobiec temu, by autorytarne rządy wykorzystywały pieniądze, by scementować swoją władzę albo rozpieszczać oligarchów - komentuje w mediach Finke.

1. NFZ pokazał stawki. Łóżko na dobę to ponad 800 złotych2. Wysokość emerytury arcybiskupa Głódzia może zadziwiać. To jedynie szczątkowa część jego gigantycznego majątku3. Ściąganie należności nie ominie nikogo, będą nowe reguły. Zalegający z opłatami mają spore powody do obaw

Niemieckie media piszą o "grze na czas"

Do sprawy odniosły się także inne media, takie jak choćby "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Zdaniem redaktorka Thomasa Gutschkera, w ostatnich latach Polska i Węgry nie zważając na swoją opinię, starają się realizować swoje interesy w UE. Jednocześnie zaznacza, że dla obu państw kluczowe są pieniądze, więc prędzej czy później będą musiały ustąpić. Zwłaszcza że nie są w stanie kompletnie zablokować unijnych zmian.

- Dla państw UE oznacza to, że muszą pozostać konsekwentnie na swoim kursie. Wynegocjowany kompromis w sprawie praworządności jest słuszny. Utrzymanie go jest ważniejsze, niż szybkie wypłaty środków. Węgry i Polska mogą wyjaśnić swoje zastrzeżenia przed Trybunałem Sprawiedliwości UE – po to on jest. Jeśli szykują się na wielki konflikt, to Bruksela musi znaleźć sposób, by inaczej pomóc potrzebującym państwom. Jest jednak bardziej prawdopodobne, że z Budapesztowi i Warszawie zabraknie powietrza - pisze Gutschker.

Z kolei "Die Welt" wypowiedział się bardzo krytycznie o Polsce i Węgrach twierdząc, że oba kraje doprowadziły do ciężkiego kryzysu w Unii Europejskiej. W efekcie wiele państw znalazło się w sytuacji, w której musi wybierać między zachowaniem europejskich wartości, albo pieniędzmi na walkę z kryzysem (i nie tylko).

Redaktor Die Welt, Tobias Kaiser pisze, że Włochy i Hiszpania najbardziej potrzebują tych pieniędzy, przez co mogą być bardziej chętnie do zawarcia kompromisu. Orban z Kaczyńskim doskonale zdają sobie z tego sprawę, dlatego grają na czas. Jednak jak podają niemieckie media, sytuacja może odwrócić się na ich niekorzyść, gdy to oni sami dostaną później unijne fundusze.