5 lat płatnego urlopu i 170 tys. złotych odprawy. Trzeba spełnić kluczowe warunki
Rząd w obliczu transformacji energetycznej stanął przed wyzwaniem nie tylko stopniowego zamykania kopalń, ale i zapewnienia sprawiedliwej transformacji dla najbardziej dotkniętej grupy – górników. Przyjęta nowelizacja ustawy górniczej, realizująca postanowienia umowy społecznej z 2021 roku, wprowadza szeroki pakiet świadczeń osłonowych, który wzbudza duże emocje.
Transformacja energetyczna i społeczne koszty zamykania kopalń
Polska, mierząc się z globalnymi trendami i unijnymi wymogami klimatycznymi, weszła na ścieżkę dekarbonizacji – procesu stopniowego odchodzenia od węgla. Nowelizacja ustawy górniczej, przegłosowana przez Sejm, jest narzędziem prawnym, które ma umożliwić spółkom wydobywczym (takim jak Polska Grupa Górnicza czy Tauron Wydobycie) samodzielne prowadzenie procesu likwidacji kopalń lub ich części.
Ten akt prawny jest bezpośrednią konsekwencją umowy społecznej z 2021 roku, która zakłada wyznaczenie konkretnych dat zamknięcia poszczególnych zakładów górniczych. Wiceminister energii, Marian Zmarzły, wielokrotnie podkreślał, że celem nowych przepisów jest realizacja tych właśnie ustaleń, a co za tym idzie, zabezpieczenie przyszłości pracowników.

Sejm przyjął nowelizację ustawy górniczej, która umożliwia spółkom górniczym samodzielną likwidację kopalń i zapewnia świadczenia osłonowe dla odchodzących górników. Za przyjęciem ustawy głosowało 241 posłów, przeciw było 6, a 186 wstrzymało się od głosu. Nowe przepisy mają obowiązywać od 1 stycznia 2026 r. Inwestycja w osłony socjalne, choć obciążająca budżet, jest postrzegana jako niezbędny element utrzymania pokoju społecznego w trakcie rewolucji energetycznej. Kto ma szansę otrzymać 5 lat płatnego urlopu na specjalnych warunkach i 170 tysięcy złotych odprawy?
Szczegóły pakietu osłonowego przyjętego przez rząd
Centralnym punktem nowelizacji są wspomniane świadczenia osłonowe, których celem jest zapewnienie płynnego przejścia dla odchodzących pracowników. Nowe przepisy wprowadzają dwa kluczowe mechanizmy wsparcia. Pierwszym z nich jest urlop górniczy. Przysługuje on pracownikom zatrudnionym pod ziemią, którym do nabycia prawa do emerytury brakuje nie więcej niż pięć lat.
W trakcie tego okresu górnik zachowuje prawo do 80 proc. dotychczasowego miesięcznego wynagrodzenia. To rozwiązanie jest de facto formą preemerytury, która pozwala pracownikowi na odejście z pracy bez konieczności przechodzenia na zasiłek dla bezrobotnych, przy jednoczesnym zachowaniu godziwego poziomu dochodów przez okres do 60 miesięcy.

Drugim filarem wsparcia jest jednorazowa odprawa pieniężna, popularnie nazywana „złotą odprawą”. Jest ona przeznaczona dla pracowników, którym do emerytury pozostało więcej niż pięć lat, czyli dla tych, którzy prawdopodobnie będą musieli całkowicie zmienić zawód lub miejsce zatrudnienia. Wysokość tej odprawy została określona na 170 000 złotych. Ten znaczny zastrzyk gotówki ma ułatwić rekwalifikację, założenie własnej działalności gospodarczej lub po prostu zabezpieczyć okres poszukiwania nowej pracy w zmieniającej się rzeczywistości gospodarczej.
Warto jednak pamiętać, że warunkiem uzyskania tych świadczeń jest spełnienie określonych kryteriów stażowych oraz zadeklarowanie gotowości do odejścia ze spółki w ramach programu. Świadczenia te nie są automatyczne dla każdego pracownika, a ich uruchomienie jest ściśle powiązane z planami likwidacyjnymi konkretnej kopalni. O jakie kryteria chodzi i dlaczego są one kluczowe do spełnienia?
Zobacz też: Kilkuset górników straci pracę. Zwolnienia w firmie Solorza
Kto i na jakich zasadach skorzysta z "oferty" rządu?
Mimo medialnej otoczki sugerującej, że na lukratywne świadczenia załapie się każdy górnik, ustawa wyraźnie precyzuje, kto i w jakich okolicznościach ma szansę na skorzystanie z osłon. Kluczowym warunkiem jest charakter zatrudnienia oraz staż pracy. Urlop górniczy jest dostępny wyłącznie dla pracowników zatrudnionych pod ziemią (w przodku, w ścianie wydobywczej), którzy mają co najmniej 25 lat pracy górniczej oraz brakuje im do pięciu lat do emerytury.
Oznacza to, że jest to instrument kierowany do najbardziej doświadczonej kadry, której odejście jest najbardziej potrzebne w procesie wygaszania wydobycia. Z kolei jednorazowa odprawa w wysokości 170 tysięcy złotych skierowana jest do górników, którzy pracują pod ziemią i mają staż pracy krótszy niż ten wymagany do urlopu, a więc więcej niż 5 lat do emerytury.
Ponadto odprawa może przysługiwać również pracownikom przeróbki mechanicznej węgla, którym do emerytury brakuje do 7 lat. Nowelizacja przewiduje także rozwiązania dla innych grup zawodowych związanych z górnictwem. Na przykład, pracownicy zakładów górniczych, którzy nie są uprawnieni do urlopu górniczego lub jednorazowej odprawy, mogą otrzymać jednorazową rekompensatę pieniężną w wysokości 120 000 złotych, pod warunkiem co najmniej 10 lat pracy w danym zakładzie.
Wysokie świadczenia są swoistą premią za gotowość do odejścia i rezygnację z możliwości dalszego zatrudnienia w spółce. Decyzja o skorzystaniu z tych opcji musi być więc świadomym wyborem, podyktowanym oceną własnej sytuacji zawodowej i perspektyw na rynku pracy. Program ten, choć hojny, nie jest otwarty dla wszystkich pracowników z sektora, co naturalnie może prowadzić do wewnętrznych dysproporcji. Niemniej jednak, dla osób spełniających kryteria, zarówno urlop, jak i odprawa likwidacyjna stanowią znaczące zabezpieczenie w obliczu nieuchronnej, acz kosztownej transformacji polskiej energetyki.