Znana marka z PRL chce walczyć o klienta. Zapowiada sporo nowości

Powiew przeszłości

Na początku trzeciej dekady XXI wieku w Polsce wyraźnie dominują dyskonty . Wielu Polaków chodzi na zakupy do Biedronki , Lidla bądź innych, mniejszych sieci, które zdążyły się zadomowić na krajowym rynku handlowym.

Częścią tego rynku są również i te sklepy, które działają od dekad i zostały zapamiętane przez wielu mieszkańców jako “stare dobre sklepy” w których można było się zaopatrzyć w potrzebne produkty. Jedna z takich sieci postanowiła walczyć o klienta z konkurencją.

Sieć ze stuleciem tradycji

Jak wynika z informacji portalu biznes.interia.pl, siecią z chęciami na walkę o klienta jest Społem. Założona w 1869 marka - wtedy jeszcze pod formą trzech różnych stowarzyszeń w zaborze rosyjskim - przeżyła rozkwit w czasach PRL , czym zadomowiła się w pamięci wielu Polaków.

Wbrew możliwym błędnym przekonaniom, nie ma tu mowy o “powrocie z zaświatów” . W ramach Społem funkcjonuje aż ok. 3 tys. placówek handlowych, co stawia sieć na równi z popularnymi dyskontami. Sieć trapił jednak problem niejednolitości - każda placówka sama ustala godziny otwarcia, asortyment czy promocje.

Nowe w ramach znanego

Właśnie z tymi problemami chce walczyć zarząd Społem , co widać po przyjętych założeniach programowych. Można wręcz pozwolić sobie na stwierdzenie, że sieć przejdzie prawdziwą transformację do nowoczesności, aby walczyć na rynku o potencjalnych klientów.

Przede wszystkim podjęto decyzję o wprowadzeniu do oferty wszystkich placówek produktów marki COOP, które są rezultatem współpracy z innymi sieciami spółdzielczymi w Europie. Ma się również pojawić sklep internetowy Społem, a także system wspólnych zakupów. Sama sieć ma również podjąć akcje wizerunkowe - chodzi tu nie tylko o własną markę, ale również o aplikację mobilną, dzięki czemu do sklepów przyjdą nowi, młodsi klienci, u których marka Społem jest czymś z odległej przeszłości.

źródło: biznes.interia.pl