Można by rzec, że kilka milionów złotych zostało wyrzuconych w błoto. Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie miał bowiem uprawnień do wydania w ten sposób pieniędzy ze środków publicznych. Sprawa wzbudza oburzenie z jeszcze jednego powodu. Teraz zajmie się nią prokuratura.
Poważny zarzut usłyszał Zbigniew L., który podczas rządów PiS był dyrektorem Biura Kontroli i Bezpieczeństwa w Orlenie. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie wyrządzenia spółce szkody majątkowej. Były dyrektor wydał majątek na agencję detektywistyczną, która miała mu dostarczać materiały na polityków ówczesnej opozycji. Z tego tekstu dowiesz się:● Jakie zarzuty postawiono byłemu dyrektorowi z Orlenu.● Na jakie straty naraził spółkę.● Czym w rzeczywistości mieli zajmować się wynajmowani przez niego ludzie.