Czy oddawanie krwi, tak istotne dla ratowania życia, powinno być dodatkowo nagradzane na emeryturze? Temat ten wywołał niedawno poruszenie w Sejmie, a odpowiedź rządu rozwiewa wszelkie wątpliwości. Co dokładnie wynika z tej dyskusji?
Pracodawcom nie podoba się, że prawo zobowiązuje ich do przyznawania dni wolnych krwiodawcom. W ich imieniu wystąpił poseł Polski 2050 Bartosz Romowicz. W interpelacji parlamentarzysta skarży się, że niektórzy krwiodawcy nadużywają uprawnień do dni wolnych z tego tytułu i pyta, czy w przyszłości pracodawca będzie mógł sprzeciwić się oddaniu krwi przez pracownika w wybranym terminie. Jest odpowiedź przedstawicieli rządu.
Oddanie krwi to z pewnością szlachetne działanie, które powinno zostać w jakiś sposób nagrodzone. Wiele osób wie, że Honorowemu Dawcy Krwi przysługują dwa dni wolnego po przeprowadzonym zabiegu. Niewielu jednak pamięta o możliwości skorzystania z ulgi podatkowej.
Tylko w listopadzie br. z usług PKP Intercity skorzystało 5,4 mln pasażerów, a od stycznia narodowy przewoźnik przewiózł aż 62 mln osób. Podróżujący mogą korzystać z różnych promocji m.in. tańszych biletów dla studentów, seniorów czy grup. Jest też pewne zasłużone grono osób, które tylko do 30 grudnia ma prawo do ulgi w wys. 33 proc. O kogo chodzi?
W Polsce jest ponad pół miliona osób, które mogą uwzględnić darowiznę krwi w swoim zeznaniu podatkowym. Okazuje się, że bycie honorowym dawcą krwi może przynieść sporo korzyści, czytamy na stronie pulshr.pl.
Bezpłatne oddawanie krwi ma charakter bezinteresownej pomocy osobom, które mogą w danym momencie potrzebować transfuzji. Osoby podejmujące się oddania krwi i honorowi krwiodawcy nie mają z tego tytułu korzyści materialnych, ale mogą skorzystać z ulgi na oddanie krwi w zeznaniu rocznym.