Baltic Pipe coraz bliżej. Firma Gaz-System zdecydowała, że usługi Inspektora Bezpieczeństwa Żeglugi dla prac prowadzonych na Morzu Bałtyckim będzie świadczyć firma Germanischer Lloyd Industrial Services GmbH, która jest częścią międzynarodowej grupy DNV GL - czytamy w komunikacie na stronie Energetyka 24. Jest to bardzo ważne ustalenie, które przybliża realizację podmorskiego gazociągu.
Koncesja PL838, bo tak nazywa się teren na Morzu Norweskim, gdzie operować może polska grupa PGNiG okazała się bogata w nieznane do tej pory złoża gazu ziemnego i ropy naftowej. Ze wstępnych szacunków przeprowadzonych przez PGNiG wynika, że ze złóż można uzyskać 29 mln boe (baryłek ekwiwalentu ropy naftowej), co oznacza jednostki energii okreslające ilość energii jaką można otrzymać ze spalenia jednej baryłki ropy naftowej.
Dokładna lista koncesji (stan na 30 listopada 2017 r.) jakie mają obecnie firmy zajmujące się wydobywaniem lub poszukiwaniem gazu łupkowego zamyka się w liczbie siedmiu przedsiębiorstw, co wynika z przedstawionej przez MŚ listy.
Jak wydobywa się gaz łupkowy? Gaz łupkowy dla Polski był nadzieją, na gazową samodzielność. Na czym polega technika szczelinowania? Dotarcie do gazu łupkowego i jego wydobycie umożliwiło zastosowanie i rozwój znanych już wcześniej technologii wiercenia poziomego i szczelinowania hydraulicznego.
Do dzisiaj w Polsce trwają poszukiwania gazu łupkowego,choć już teraz możemy się spodziewać w których rejonach kraju możemy liczyć na odnalezienie gazu, a w których nie. Gaz łupkowy to nic innego jak gaz ziemny, z tym że występujący w skałach pod ziemią. Wydobycie polega na wpuszczaniu w głąb ziemi substancji żrących, które rozpuszczają skały, przez co gaz zostaje uwolniony. Wpływ wydobycia gazu łupkowego jest dość kontrowersyjny z ekologicznego punktu widzenia, bowiem podczas uwalniania się gazu, w głębi ziemi pozostaje wiele szkodliwych substancji jakie są stosowane do wydrążenia gazu ze skał.
Obecnie kraje Unii Europejskiej imporują łącznie 363 miliardy metrów sześciennych gazu ziemnego spoza obszaru Wspólnoty. Większa część surowca pochodzi z Rosji, a to zagraża konkurencji i stabilności wewnątrz Unii Europejskiej - wynika z rozmów jakie Amerykanie prowadzą w Brukseli, o czym informuje CNN.