Robisz jesienne porządki w ogrodzie? Kara może być surowa, nawet 500 zł mandatu
Jesienią wykonuje się różne prace ogrodowe, najczęściej związane z usunięciem uschniętych liści i gałęzi? Czy można je spalić w ogrodzie? Przepisy na ten temat są jasne.
Spalenie suchych gałęzi w ogrodzie
Kiedyś palenie gałęzi, suchych liści czy skoszonej trawy było powszechnym sposobem na to, by się ich pozbyć.
Dla wielu osób może być to zaskoczeniem, ale palenie gałęzi i liści na własnej posesji jest obecnie zakazane. Mówi o tym wprost art.31 ust. 7ustawy o odpadach, zgodnie z którym pozostałości roślinne można spalać poza instalacjami i urządzeniami, jeśli nie są objęte obowiązkiem selektywnego zbierania. Tymczasem liście i gałęzie to pozostałości po pracach ogrodowych, które są zaliczane do odpadów bio, w związku z czym podlegają selektywnej zbiórce odpadów.
Nie ma natomiast żadnych przeciwskazań, by gałęzie spalić np. używając ich jako podpałki do grilla. Należy jednak pamiętać, by nie palić ogniska w pobliżu materiałów łatwopalnych, w odległości mniejszej niż 4 m od działki sąsiada, mniejszej niż 10 m od palnych płodów rolnych czy odległości mniejszej niż 100 m od granicy lasu.
Konsekwencje palenia liści
W związku z powyższym właściciel posesji jest zobowiązany do segregowania odpadów, także pochodzenia roślinnego.
W przypadku złamania tego zakazu grożą nam poważne konsekwencje. Art. 145 Kodeksu wykroczeń pozwala na nałożenie mandatu na osobę, która dymem zanieczyszcza sąsiednie nieruchomości. Jego wysokość może wynieść nawet 500 zł, przypomina muratorplus.pl.
Co zrobić z suchymi liśćmi i gałęziami?
Pozostałe gałęzie i liście najlepiej oddać do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Zwykle takie miejsce znajduje się w każdej gminie. Liście można również wykorzystać do utworzenia kompostów, a gałęzie wykorzystać jako podpałkę do grilla.
