Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Olbrzymie zmiany w przepisach drogowych. Piesi z zakazem używania telefonów
Konrad Karpiuk
Konrad Karpiuk 30.11.2020 01:00

Olbrzymie zmiany w przepisach drogowych. Piesi z zakazem używania telefonów

Przepisy drogowe nowe obowiązki
Wikimedia Commons Cybularny CC1.0

Nowe przepisy drogowe nakładają dodatkowe obowiązki na pieszych

Obecne przepisy drogowe zobowiązują wszystkich uczestników ruchu drogowego do zachowania szczególnej ostrożności w okolicach przejścia dla pieszych. Ponadto piesi, którzy już znajdują się na przejściu, mają pierwszeństwo przed nadjeżdżającym pojazdem. Nowe przepisy mają rozszerzyć zakres ich obowiązków.

Piesi będą mieli obowiązek zachowania szczególnej ostrożności nie tylko podczas przechodzenia przez jezdnię bądź torowisko, ale również w momencie, w którym na nie wchodzą. W praktyce oznacza to obowiązek zwiększenia uwagi i dostosowania zachowania do warunków i sytuacji na drodze.

Ponadto pieszy nie będzie mógł w trakcie przechodzenia przez jezdnię lub torowisko korzystać z telefonu komórkowego. Zakaz obejmie również inne urządzenia określane w projekcie jako "wpływające na prawidłową percepcję".

Również kierowcy będą mieli nowe obowiązki

Kierowca będzie zobowiązany zmniejszyć prędkość przed przejściem dla pieszych, aby nie narazić nikogo na niebezpieczeństwo. Teoretycznie wymaga tego obowiązek zachowania szczególnej ostrożności, w praktyce w razie wykroczenia można się z tego wybronić. Nowy przepis drogowy będzie dotyczył prowadzących wszystkie pojazdy (więc i rowerzystów), z wyłączeniem pojazdów szynowych.

Ministerstwo Infrastruktury zapowiedziało także wprowadzenie dokładnych instrukcji co do zachowania bezpiecznej odległości między pojazdami na drodze. Resort proponuje, aby na autostradach i drogach ekspresowych, bezpieczna odległość wynosiła połowę aktualnej prędkości (np. kierowca jadący 100 km/h musiałby zachować 50 m odstępu). Wyjątkiem byłaby sytuacja wykonywania manewru wyprzedzania.

Ponadto ustawa resortu infrastruktury przewiduje wprowadzenie "strefy 50" w terenie zabudowanym, niezależnie od pory dnia. Dotąd w godzinach od 6:00 do 23:00 obowiązywało ograniczenie do 50 km/h, nocą było wyższe i wynosiło 60 km/h. Ustawa zniesie "nocne" ograniczenie prędkości, zostawiając "dzienne" jako obowiązkowe w terenie zabudowanym przez całą dobę (chyba, że znaki stanowią inaczej).

Najbardziej kontrowersyjny przepis drogowy. Czy piesi będą mieli bezwzględne pierwszeństwo?

Jednak budzącym szczególne kontrowersje przepisem jest ten dotyczący pierwszeństwa pieszego, który dopiero wchodzi na przejście dla pieszych. Wprowadzenie tak ostrego prawa zapowiedział Mateusz Morawiecki po niesłynnym wypadku na ulicy Sokratesa w Warszawie, gdy łamiący przepisy drogowe kierowca potrącił śmiertelnie przechodzącego prawidłowo przez jezdnię mężczyznę.

Ekspert TVN Turbo, Kuba Bielak ma spore obawy w kwestii planów resortu infrastruktury. O ile nie ma wątpliwości o słuszności takiego zapisu, to jego zdaniem potrzebny jest okres przejściowy, który przygotuje Polaków do tak poważnych zmian przepisów drogowych.

- Wprowadzanie przepisu, który mówi o tym, że pierwszeństwo ma ktoś, kto wchodzi na przejście dla pieszych, w kraju, gdzie nie zauważamy pieszych na przejściu dla pieszych, już budzi kontrowersje - że to ma być bezpieczniej. To trzeba poukładać, ale mnie niepokoi brak okresu przejściowego. Natomiast u nas nie było żadnej kampanii, żadnego okresu przejściowego, gdzie można by do zadań policji wdrożyć pewne rzeczy, które umożliwiałyby nakładanie mandatów na samochody, które parkują tuż przed przejściem dla pieszych - mówił Bielak.

Jak oświadczył ekspert, zrzucenie odpowiedzialności na pieszych i kierowców to "pójście na łatwiznę". Jego zdaniem trzeba szerzej zakrojonych zmian. Choć rząd zapowiada poprawienie infrastruktury w okolicy przejść dla pieszych, to równie istotna jest edukacja i praca nad świadomością społeczną uczestników ruchu drogowego.

Projekt nowelizacji ustawy został już przyjęty przez Radę Ministrów. Do wprowadzenia nowych przepisów drogowych jeszcze długa droga. Projekt czeka proces legislacyjny, włączając w to komisje sejmowe, czy poprawki Senatu. Równie dobrze ustawa może trafić do tzw. zamrażarki lub być uchwalana dopiero po kilku miesiącach.