Tech.BiznesINFO.pl > Cyberbezpieczeństwo > Nowy kontrowersyjny mechanizm śledzenia internautów. Pokazujemy, jak go wyłączyć
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 06.09.2023 17:06

Nowy kontrowersyjny mechanizm śledzenia internautów. Pokazujemy, jak go wyłączyć

Laptop
domena publiczna

Google jako właściciel największej internetowej sieci reklamowej od wielu miesięcy pilnie poszukuje nowych metod identyfikacji użytkowników, które pozwolą dostarczanie skuteczniej spersonalizowanych reklam. Sprawy nie ułatwiają mechanizmy chroniące prywatność użytkowników dostarczane przez producentów oprogramowania konkurującego z Google Chrome. Korporacja właśnie podjęła kolejną próbę targetowania odbiorców i znów wzbudza to niemałe kontrowersje.

Problemy Google ze spersonalizowanymi reklamami

Rękawicę w walce o prywatność użytkowników w pierwszej kolejności rzuciła Mozilla, fundacja rozwijająca przeglądarkę Firefox, która jako pierwsza wprowadziła mechanizmy skutecznie blokujące śledzenie użytkowników pomiędzy witrynami oraz wykorzystanie ciasteczek typu third-party. Podobne kroki ograniczające skuteczność praktyk stosowanych przez AdSense wprowadził później w Edge’u Microsoft. To skłoniło Google do eksperymentów, które trudno jak dotąd uznać za zakończone sukcesem.

Z początku identyfikację za pomocą mechanizmów śledzących pomiędzy witrynami i third-party cookies zastąpiono dość mgliście zarysowanym przedsięwzięciem Privacy Sandbox, dzięki któremu wszelkie dane na temat użytkowników służące identyfikacji użytkowników miały być przechowywane na ich urządzeniach, nie zaś na serwerach należących do sieci reklamowych czy nawet reklamodawców. Szybko jednak duże witryny zaczęły blokować wykorzystywana w Privacy Sandbox technikę sfederowanego uczenia kohort (FLoC), gdyż w opinii ich administracji i tak naruszała ona prywatność internautów.

Google zawalczy z piractwem – podejrzane linki będą usuwane z zakładek

Nowe API przekaże informacje o użytkownikach witrynom

Na reakcję Google nie trzeba było czekać zbyt długo i szybko zaproponowano następną generację identyfikatorów reklamowych użytkowników. Tym razem zdecydowano się wykorzystywać w celu skuteczniejszego nakierowywania na użytkowników wysoce spersonalizowanych treści reklamowych nowy ujednolicony interfejs programistyczny, który zawitał do przeglądarki Google Chrome, tzw. Topics API. Dziś wiemy już, że zaczęło ono działać w coraz większej liczbie instalacji przeglądarki. Warto więc przyjrzeć mu się bliżej.

Działanie nowego API nie bazuje już na ciasteczkach i znacznie bardziej przypomina początkowe eksperymenty z kohortami. Kluczową rolę odgrywa tutaj Google Chrome, które służy jako dostawca informacji na temat użytkowników. Na podstawie śledzenia ich aktywności Chrome buduje profil internauty składający się z interesujących go tematów. Następnie za pośrednictwem Topics API przekazuje witrynom na ich żądanie dane na temat preferencji co do tematyki wyświetlanych reklam.

Google ukradkiem prosi o zgodę na śledzenie

Topics API ledwie zaczęło działać na części przeglądarek (nowość udostępniania jest falowo od wersji 115 Google Chrome), a już zdążyło wzbudzić niemałe kontrowersje. Wszystko to za sprawą sposobu, w jaki Google informuje o tym, że dana instancja przeglądarki zbiera i przekazuje dalej cenne informacje na temat preferencji reklamowych użytkowników. Zamiast wykładać sprawę transparentnie, Google informuje bowiem, że uruchomiony został mechanizm podwyższający poziom prywatności w zakresie dostarczania reklam.

Zachęceni taką funkcją użytkownicy zgadzają się jego włączenie, nie wiedząc, że zezwalają tym samym na uruchomienie Topics API. Nie brakuje głosów, że Google zwyczajnie wprowadza w ten sposób użytkowników w błąd – w przypadku braku wyrażenia zgody poziom ochrony informacji gromadzonych na ich temat byłby bowiem jeszcze wyższy, a Google zwyczajnie nie personalizowałoby reklam. Na szczęście jest sposób na to, aby wycofać zgodę i można to zrobić w sposób relatywnie nieskomplikowany.

Jak wyłączyć Topics API?

Aby wyłączyć Topics API w zastosowaniach pozwalających na personalizację reklam, wystarczy do paska adresu w Google Chrome przekleić jeden z dwóch URL-i: chrome://settings/privacySandbox lub chrome://settings/adPrivacy. Wówczas przeglądarka zabierze nas do panelu konfiguracyjnego, gdzie w pierwszej kolejności należy kliknąć pozycję „Tematy reklam” i odznaczyć je, później „Reklamy sugerowane przez witrynę” i również ją odznaczyć, a następnie powtórzyć operację w menu „Pomiar skuteczności reklam”.

Zrzut ekranu 2023-09-06 165335.png
Panel konfiguracyjny prywatności w reklamach w Google Chrome.

Po poprawnym wyłączeniu Topics API panel w opisie kolejnych pozycji trzykrotnie powinien wyświetlać: „To ustawienie jest wyłączone”, tak jak ma to miejsce na powyższym zrzucie ekranu.