Nowy cennik w sanatoriach na NFZ. Taki rachunek wystawią za turnus od 2026 roku
Wyjazd do uzdrowiska wkrótce będzie bardziej dotkliwy dla portfela przeciętnego Polaka. Choć same zabiegi medyczne pozostają bezpłatne, koszty zakwaterowania i wyżywienia wzrosną. Już w 2026 roku pacjenci będą musieli głębiej sięgnąć do portfela, nie każdy będzie zadowolony. Jest jeden kluczowy powód.
Polacy chętnie wyjeżdżają do sanatoriów
Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) od lat pełni rolę głównego organizatora i płatnika w systemie ochrony zdrowia, jednak jego kompetencje w zakresie lecznictwa uzdrowiskowego są ściśle zdefiniowane i ograniczone budżetowo. W powszechnej świadomości panuje mylne przekonanie, że skierowanie do sanatorium jest równoznaczne z darmowym pobytem, na wzór pobytu w szpitalu powiatowym czy klinicznym. Rzeczywistość jest jednak bardziej skomplikowana, ponieważ system ten działa w modelu hybrydowym.
NFZ pokrywa w całości koszty procedur medycznych, opiekę lekarską i pielęgniarską oraz podstawowe zabiegi rehabilitacyjne, które mają na celu przywrócenie pacjenta do sprawności zawodowej lub samodzielności życiowej. To właśnie te zadania stanowią trzon misji publicznego płatnika, realizującego konstytucyjne prawo do ochrony zdrowia.

Zupełnie inaczej wygląda kwestia tak zwanej części hotelowej, obejmującej zakwaterowanie i wyżywienie. Tutaj ustawodawca jasno przerzuca część odpowiedzialności finansowej na barki kuracjusza. Jest to logiczna konsekwencja założenia, że koszty te pacjent ponosiłby również, przebywając we własnym domu. Problem w tym, że utrzymanie infrastruktury uzdrowiskowej, często zlokalizowanej w zabytkowych obiektach wymagających kosztownych renowacji, oraz zapewnienie odpowiedniego standardu żywieniowego, staje się coraz droższe.
NFZ, będący instytucją dysponującą środkami publicznymi, musi balansować między dostępnością świadczeń a realiami ekonomicznymi, co w ostatnich latach, naznaczonych wysoką inflacją, stało się zadaniem karkołomnym. System dopłat jest skonstruowany tak, aby różnicować koszty w zależności od standardu pokoju oraz sezonu, co w teorii ma dawać wybór, lecz w praktyce często stawia pacjentów przed finansowym dylematem.
Te opłaty trzeba wnieść, wyjeżdżając do sanatorium
Warto podkreślić, że system opłat za sanatorium jest dwustopniowy i zależy od sezonu. Pierwszy, droższy sezon (wiosenno-letni) trwa od 1 maja do 30 września, natomiast tańszy sezon jesienno-zimowy obejmuje okres od 1 października do 30 kwietnia. Różnice w cenie między tymi okresami są znaczące, a dodatkowym czynnikiem różnicującym jest standard pokoju, od wieloosobowych bez pełnego węzła sanitarnego, po pokoje jednoosobowe z łazienką, które są najbardziej pożądane, a zarazem najdroższe.
Warto również pamiętać, że pobyt w sanatorium, mimo częściowej refundacji ze strony NFZ, wiąże się z szeregiem dodatkowych kosztów, które kuracjusze ponoszą samodzielnie. Najbardziej obciążające bywają opłaty za wspomniany powyżej wyższy standard wyżywienia oraz dopłaty do zabiegów niewchodzących w podstawowy pakiet finansowany przez Fundusz. Do tego dochodzą wydatki na dojazd, opłatę klimatyczną pobieraną przez wiele uzdrowisk, a także koszty zakwaterowania osoby towarzyszącej, jeśli kuracjusz zdecyduje się podróżować z bliskim. W efekcie całkowity koszt turnusu może być istotnie wyższy niż sama dopłata za pobyt, co sprawia, że dla wielu osób sanatorium staje się wydatkiem wymagającym wcześniejszego zaplanowania i odłożenia dodatkowych środków.

Skumulowane koszty pobytu różnią się w zależności od indywidualnych potrzeb kuracjuszy oraz ich preferencji dotyczących komfortu i zakresu zabiegów. Osoby decydujące się na podstawowe warunki zakwaterowania oraz korzystające wyłącznie z oferowanego pakietu świadczeń zazwyczaj ponoszą niższe wydatki, podczas gdy wybór wygodniejszych pokoi czy dodatkowych terapii istotnie podnosi finalną kwotę pobytu. W praktyce więc wysokość całkowitego kosztu turnusu zależy nie tylko od obowiązujących stawek, lecz także od stylu korzystania z usług sanatoryjnych.
Zobacz też: Nawrocki nie dotrzyma kolejnej obietnicy? “Nie ma na to pieniędzy”
Tyle Polacy zapłacą za sanatorium w 2026
Od 1 maja 2026 roku zaczną obowiązywać nowe, ustawowo określone stawki za pobyt w sanatoriach uzdrowiskowych finansowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Zgodnie z informacjami opublikowanymi na stronie NFZ, pacjenci nadal ponoszą koszt zakwaterowania i wyżywienia, a wysokość opłat za jeden dzień pobytu zależy od standardu pokoju. Stawki zostały określone w rozporządzeniu Ministra Zdrowia i będą obowiązywać do 30 września 2026 roku.
Najwyższe ceny dotyczą pokoi jednoosobowych z pełnym węzłem higieniczno-sanitarnym, opłata dzienna wyniesie 40,90 zł. Nieco mniej zapłacą kuracjusze korzystający z pokoi jednoosobowych w studiu (37,40 zł) lub bez pełnego węzła sanitarnego (33,20 zł). W przypadku pokoi dwuosobowych stawki kształtują się od 27,30 zł za pokój z łazienką do 19,50 zł za pokój bez niej. Najniższe opłaty dotyczą pokoi wieloosobowych, od 14,80 zł w wariancie z pełnym węzłem sanitarnym do 11,90 zł w pokojach pozbawionych takiego udogodnienia.
W praktyce oznacza to, że 21-dniowy pobyt w pokoju jednoosobowym z łazienką będzie kosztować 858,90 zł, natomiast w pokoju dwuosobowym z pełnym węzłem sanitarnym 573,30 zł.
Z opłat za pobyt zwolnieni są m.in. pracownicy narażeni na działanie azbestu, dzieci i młodzież do 18. roku życia (lub do 26. roku życia, jeśli kontynuują naukę), a także osoby z niepełnosprawnością w stopniu znacznym.
NFZ przypomina również, że umowy dotyczące udzielania świadczeń sanatoryjnych zostały zawarte z szeroką siecią uzdrowisk, obejmującą ośrodki nizinne, nadmorskie, podgórskie oraz górskie. Na liście znajdują się m.in. Augustów, Busko-Zdrój, Nałęczów, Kołobrzeg, Polanica-Zdrój, Szczawnica czy Krynica-Zdrój, co zapewnia pacjentom możliwość wyboru lokalizacji zgodnie z ich potrzebami zdrowotnymi oraz preferencjami klimatycznymi.