"Nie damy się wydoić". Nauczyciele wyjdą na ulicę. Prezes ZNP zapowiedział akcję protestacyjną

We wtorek 10 czerwca odbyła się konferencja prasowa Związku Nauczycielstwa Polskiego. Członkowie ZNP wyrazili swoje niezadowolenie z dotychczasowych prac Ministerstwa Edukacji Narodowej, które nie wywiązało się ze złożonych obietnic. Związkowcy wskazali, kiedy dokładnie przelała się czara goryczy, i co zamierzają zrobić w obliczu zaistniałej sytuacji — zapowiedzieli już akcję protestacyjną.
MEN nie realizuje obietnic złożonych nauczycielom
Kilka dni temu w Ministerstwie Edukacji Narodowej posiedzenie Zespołu ds. pragmatyki zawodowej nauczycieli w MEN. Jak przekazali związkowcy z ZNP, rozmowy przebiegały w nerwowej atmosferze. Zarząd Związku Nauczycielstwa Polskiego, po przeanalizowaniu tej sytuacji poinformował o swoich spostrzeżeniach oraz następnych krokach, które zamierza podjąć w najbliższym czasie.
Wydaje się, że sytuacja, z którą mamy do czynienia, zwłaszcza jeśli chodzi o dobrostan nauczycieli, o warunki pracy, płacę, o to, co dzieje się w sferze prawa oświatowego, w sprawach dotyczących naszego środowiska, wymaga radykalnych działań — powiedział we wtorek Przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.
Przewodniczący ZNP dokładnie opisał, w czym leży problem i jak do tej pory wyglądała współpraca z Ministerstwem Edukacji Narodowej w tym zakresie. Broniarz zwrócił uwagę na to, że rząd najprawdopodobniej nie będzie w stanie wywiązać się z danych obietnic w ustalonych terminach, w związku z czym nauczyciele, choć są otwarci na negocjacje, są zmuszeni zareagować w inny sposób. O szczegółach mówiono podczas wtorkowej konferencji prasowej.
ZOBACZ TEŻ: Nawet 1500 zł dla dzieci w wieku szkolnym. Wnioski najlepiej złożyć jeszcze w lipcu

Czara goryczy się przelała - ZNP stanowczo reaguje po spotkaniu z Nowacką
ZNP apeluje o ważne zmiany dotyczące nowelizacji Karty Nauczyciela, rozliczania godzin nadliczbowych oraz innych usprawnień w systemie plac. Opieszałość resortu edukacji jest źródłem wielkiego rozczarowania. Ministra Nowacka na spotkaniu, które odbyło się 6 czerwca, zapewniała, że poruszone postulaty zostaną pilnie rozpatrzone, nauczyciele jej jednak nie wierzą. Oprócz tego uważają, że praca, którą włożyli w przygotowanie projektów i zgłaszanie opinii poszła na marne.
Przygotowywaliśmy konkretne zapisy prawa, zgłaszaliśmy je, kładliśmy na stole. Niewielką część z nich uwzględniono w projekcie ustawy o zmianie ustawy, Karta Nauczyciela i niektórych innych ustaw […] Były również podane daty wejścia w życie przepisów. I oczywiście co do zasady zmieniona Karta miała wejść 1 września, natomiast pewne przepisy takie, jak nagrody jubileuszowe czy odprawy jako koszt miały wejść od 1 stycznia 2026 roku — i wydaje się, że to nie jest zagrożone. Natomiast zagrożone jest z całą pewnością wejście w życie ustawy 1 września — przekazała podczas wtorkowej konferencji wiceprezeska ZNP Urszula Woźniak.
Kolejną kwestią sporną jest rozliczanie godzin nadliczbowych. Członkowie ZNP przekazali, że korporacje samorządowe, chcą wprowadzić do wspomnianej ustawy poprawki w tym zakresie, które jednak są niekorzystne dla nauczycieli. W odpowiedzi MEN zaproponowało powołanie odpowiedniej komisji, której celem byłoby ujednolicenie przepisów. ZNP nie wyraża na to zgody, twierdząc, że takie działanie jest zupełnie niepotrzebne, skoro w lutym Sąd Najwyższy wydał już orzeczenie, które "reguluje tę sprawę całościowo i wieloaspektowo".
Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiada akcję protestacyjną
Prezydium Związku Nauczycielstwa Polskiego przyjęło uchwałę w sprawie wystąpienia do Donalda Tuska z wnioskiem o to, aby na najbliższym posiedzeniu Sejmu premier poinformował o tym, w jaki sposób będą procedowane najważniejsze dla środowiska nauczycielskiego akty prawne i kiedy zostaną uchwalone:
- ministerialny projekt ustawy z marca 2025 o zmianie ustawy Karta Nauczyciela i innych ustaw;
- obywatelski projekt o zmianie ustawy Karta Nauczyciela, zgłoszony po raz pierwszy w 2021 i ponowiony w 2024 roku;
- projekt ustawy dotyczący nauczycielskich świadczeń kompensacyjnych.
Oprócz tego nauczyciele zrzeszeni w ZNP domagają się 10-procentowego wzrostu wynagrodzeń od 1 września. Przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz przypomniał o tym, że podczas 43 Krajowego Zjazdu Delegatów ZNP w listopadzie ubiegłego roku, premier Donald Tusk w dwóch wspomnianych obszarach złożył jasne deklaracje. Obiecał wtedy, że dołoży wszelkich starań, aby ustawa obywatelska została jak najszybciej procedowana. Do tej pory niewiele zostało zrobione w tej sprawie.
Chcielibyśmy, żeby te zapisy, które mają obowiązywać od 1 września, rzeczywiście były uchwalone i podpisane przez pana prezydenta jeszcze przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego — mówił Broniarz.
Jeśli rząd faktycznie przyjąłby wspomniane regulacje, wtedy ustawa musiałby by c jeszcze zaakceptowana przez prezydenta, w tym przypadku najprawdopodobniej już przez Karola Nawrockiego. Ale w związku z tym, że w lipcu będą tylko dwa posiedzenia Sejmu oraz jednodniowe posiedzenie w sierpniu, wydaje się to mało prawdopodobne.
Prezydium ZNP zgodziło się co do tego, że konieczne są bardziej radykalne działania w kwestii rozwiązania sporu środowiska nauczycielskiego z rządem. Związkowcy już zapowiedzieli, że podejmą działania w ramach akcji protestacyjnej. Decyzja o ich skali, a więc o tym, czy dojdzie do strajku, czy też nie, powinna zapaść 24 czerwca na posiedzeniu ZNP.





































