NATO odpowiada na rosyjskie drony w Polsce. Startuje operacja "Eastern Sentry"

Szef NATO Mark Rutte ogłosił podjęcie ważnej decyzji w związku z ostatnimi wydarzeniami w Polsce. Chodzi o incydent z rosyjskimi dronami, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Sojusz zdecydował o rozpoczęciu operacji mającej na celu wzmocnienie bezpieczeństwa na wschodniej flance. Kraje członkowskie zapowiadają zdecydowaną odpowiedź i większą obecność wojskową w regionie. Na czym dokładnie będzie polegać operacja "Eastern Sentry"?
Odpowiedź NATO na przelot rosyjskich dronów nad Polską
W nocy z wtorku na środę rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną, co wywołało poważne zaniepokojenie władz w Warszawie. Choć wcześniej dochodziło już do podobnych incydentów, nigdy nie miały one miejsca na tak dużą skalę.
Chcę bardzo mocno podkreślić — nie ma dzisiaj powodu twierdzić, że znaleźliśmy się w stanie wojny. Ale nie ulega wątpliwości, że ta prowokacja przekracza dotychczasowe granice i ma charakter nieporównywalnie bardziej niebezpieczny z punktu widzenia Polski, niż wszystkie wcześniejsze […] To, co jest nowe, to kierunek, z którego drony naruszające polską przestrzeń powietrzną nadleciały. Nie znad Ukrainy — jako efekt błędów, dezorientacji dronów czy małych rosyjskich prowokacji na minimalną skalę. Po raz pierwszy spora część dronów nadleciała nad Polskę bezpośrednio z Białorusi — powiedział premier Donald Tusk w Sejmie.
W reakcji Polska wystąpiła o uruchomienie artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, który przewiduje konsultacje między państwami członkowskimi w sytuacji zagrożenia integralności terytorialnej, niezależności politycznej lub bezpieczeństwa jednego z sojuszników. Po przyjęciu wniosku i odbyciu rozmów konsultacyjnych Sojusz przeszedł do kolejnego etapu, o rozpoczęciu operacji specjalnej poinformował sekretarz generalny NATO Mark Rutte.

NATO rozpoczyna operację specjalną
W piątek 12 września podczas konferencji prasowej szef NATO Mark Rutte ogłosił rozpoczęcie operacji “Eastern Sentry”, której celem jest wzmocnienie obecności Sojuszu na wschodniej flance. Podkreślił przy tym solidarność NATO z Polską oraz zaznaczył, że naruszenie jej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony oznacza jednocześnie naruszenie granic całego Sojuszu. Rutte wyjaśnił, że decyzja o operacji jest bezpośrednią odpowiedzią na ten incydent. Jak dodał, w ramach działań operacyjnych uruchomiono siły w ośmiu państwach.
W działaniach NATO wezmą udział m.in. Dania, Francja, Niemcy i Wielka Brytania. Rutte podkreślił, że incydent nad Polską nie był odosobniony — podobne naruszenia miały miejsce wcześniej w Rumunii, Estonii, Litwie i Łotwie i określił je jako niebezpieczne oraz nieakceptowalne.
Siły NATO były aktywne i skutecznie zapewniły obronę terytorium Sojuszu. Było to największe natężenie naruszeń w przestrzeni NATO, jakie mogliśmy zaobserwować, jednak nie był to odosobniony incydent. Naruszenia rosyjskie na naszej wschodniej flance stają się coraz częstsze, ich drony naruszają przestrzeń powietrzną w Rumunii, Estonii, Łotwie i Litwie. Czy jest to działanie zamierzone, czy nie, jest ono niebezpieczne i nieakceptowalne. Podczas spotkania Rady Północnoatlantyckiej w panelu środowym sojusznicy rozmawiali o tej sytuacji na wniosek Polski, w oparciu o artykuł 4. Sojusznicy okazali pełną solidarność z Polską i potępili agresywne, lekkomyślne zachowanie Rosji. Dzisiaj generał Grynkiewich i ja ogłaszamy, że NATO uruchamia operację “Eastern Sentry” – Wschodnia Straż – aby zwiększyć naszą obecność i bezpieczeństwo na wschodniej flance. Te działania rozpoczną się w najbliższych dniach i będą obejmowały liczne siły z Danii, Francji, Zjednoczonego Królestwa i innych krajów. Planowane zdolności wojskowe będą odpowiadały na konkretne zagrożenia związane z wykorzystaniem dronów. Operacja “Eastern Sentry” doda naszej postawie elastyczności i pokaże, że jako sojusznicy jesteśmy zawsze gotowi do obrony. Jestem przekonany i wierzę w siłę tego sojuszu, nie tylko dzięki przywództwu naszych dowódców — poinformował sekretarz generalny NATO Mark Rutte.
Więcej na temat przebiegu specjalnej operacji wojskowej i o tym, na czym będzie się głównie koncentrować, mówił również dowódca sił NATO w Europie generał Alexus Grynkewich.

Startuje operacja "Eastern Sentry"
Na konferencji w Brukseli oprócz szefa NATO Marka Rutte głos zabrał również dowódca sił NATO w Europie — generał Alexus Grynkewich. Zaznaczył, że Wschodnia Straż po uruchomieniu operacji zintegruje obronę powietrzną i naziemną, zwiększy wymianę informacji między państwami oraz wzmocni odstraszanie w regionie. Choć głównym celem jest ochrona Polski, sytuacja dotyczy całego Sojuszu i tak też będzie traktowana. Operacja “Eastern Sentry” obejmie dodatkowe zdolności obronne i współpracę z Sojuszniczym Dowództwem ds. Transformacji, co ma na celu zapewnienie szybkiej reakcji NATO oraz bezpieczeństwa wszystkich członków Sojuszu.
To wzmocnienie naszej zintegrowanej, wielowarstwowej obrony – obrony przeciwlotniczej zarówno z powietrza, jak i z lądu – będzie kluczowe w postępach, które poczynimy. Wszystko to pozostaje w polu naszej uwagi. W krajach bałtyckich, z których właśnie wróciłem, moje rozmowy z liderami Estonii, Litwy i Łotwy skupiły się na reakcji NATO na lekkomyślny i niebezpieczny czyn, do którego doszło w Polsce w tym tygodniu. Jestem niezwykle dumny z naszej odpowiedzi – była ona zdecydowana i skuteczna, a także świadczy o zdolnościach i profesjonalizmie sojuszników pracujących ramię w ramię. Jak wspomniał pan sekretarz generalny, to zdecydowanie będzie kontynuowane w ramach programu “Eastern Sentry” — przekazał generał Grynkewich.
Siły NATO już się mobilizują, zostały wydane odpowiednie rozkazy i operacja “Eastern Sentry” oficjalnie się rozpoczęła. Podczas piątkowej konferencji Mark Rutte w odpowiedzi na pytania dziennikarzy, potwierdził zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w działania NATO.


































