Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Nadchodzi nowy program mieszkaniowy. Dotknie sfery kredytowej
Paweł Makowiec
Paweł Makowiec 29.11.2022 16:38

Nadchodzi nowy program mieszkaniowy. Dotknie sfery kredytowej

Mieszkania mają wartość
Domena publiczna

Rząd przygotował nowy projekt dla rynku nieruchomości. Ma on na celu ułatwienie Polakom kupno mieszkania. Działanie ma związek z wysokimi stopami procentowymi, przez co sprzedaż mieszkań dramatycznie spadła.

Kilka tygodni temu Jarosław Kaczyński przyznał, że w ramach programu Mieszkanie Plus powstało o wiele za mało mieszkań. Zapowiedział jednocześnie, że mogą zajść zmiany w kredytach mieszkaniowych, aby ułatwić ich przyznawanie młodym rodzinom.

Jak informują portal money.pl oraz Polska Agencja Prasowa, pojawiły się już konkrety w tej sprawie. Wiceminister rozwoju Piotr Uściński przekazał, że w ministerstwie trwają prace nad programem kredytów niskooprocentowanych.

Niskie oprocentowanie rozrusza inwestycje?

Pomysł ministerstwa ma związek z sytuacją na rynku mieszkaniowym. Według danych GUS, liczba rozpoczętych inwestycji na tym rynku w październiku jest mniejsza od zeszłorocznego wyniku o 40 proc. Powodem ma być spadek ilości wziętych kredytów.

Cytowany przez PAP Uściński wyjaśnił, że przyczyną całej sytuacji są wysokie stopy procentowe. Program ministerstwa ma zatem zapewnić młodym rodzinom kupującym pierwsze mieszkanie niskie oprocentowanie w wysokości 2 proc. oraz poruszyć rynek nieruchomości.

“Pomysł zbyt optymistyczny”

Z drugiej strony eksperci twierdzą, że resort patrzy w przyszłość zbyt optymistycznie. Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments, w rozmowie dla money.pl stwierdził, że w programie nie ma mechanizmu zabezpieczającego przed nadużyciami typu wykorzystanie pieniędzy do innych celów.

Problemem jest również okres przyznawania kredytu. Zdaniem Turka, jeżeli z programu miałoby skorzystać więcej osób, to musiałby być przyznawany na więcej niż 5 lat. Inaczej banki będą brać pod uwagę bieżące oprocentowanie, które jest znacznie wyższe niż 2 proc., i niewiele osób będzie mogło skorzystać z pomysłu resortowego.