Ile zarabia kasjer w Biedronce? To coraz bardziej intratna posada, po podwyżkach pensja sporo wzrosła

Ile zarabia kasjer w Biedronce?

Na pytanie, ile zarabia kasjer w Biedronce, poszukuje odpowiedzi wielu obywateli w czasie pandemii. Masowe redukcje zatrudnienia w wielu firmach postawiły w trudnej sytuacji Polaków, którzy zostali zmuszeni do poszukiwania nowego zajęcia. Coraz większym zainteresowaniem cieszy się praca w Biedronce. Do podjęcia aktywności zawodowej w tej sieci handlowej zachęca zarówno dobra pensja na start, jak i cały szereg benefitów.

Kasjer w Biedronce to najpopularniejsze stanowisko. Pod koniec 2019 r. wynagrodzenie miesięczne wynosiło 2700 zł brutto, wliczając w to nagrodę za brak nieplanowanych nieobecności w danym miesiącu. Sytuacja poprawiła się na korzyść kasjerów wraz z początkiem 2020 r. – ich pensje podniosły się od 100 do 350 zł brutto miesięcznie. Dokładna kwota jest uzależniona od stażu pracy i lokalizacji sklepu. Osoby początkujące na tym stanowisku mogą zarobić „w zależności od lokalizacji – od 3050 zł do 3400 zł brutto” – czytamy w komunikacie sieci Biedronka.

Podwyżki dla magazynierów i zwiększone premie uznaniowe

Na podwyżki od 2020 r. rzędu od 150 zł do 500 zł mogą liczyć także magazynierzy i inspektorzy. Ich wynagrodzenie miesięczne waha się obecnie między 3400 zł a 4150 zł brutto. Od 2020 r. zostały zwiększone także premie uznaniowe, uwzględniające wyniki sklepu i jakość obsługi. Dodatek ten wynosi aktualnie 270 zł.

Poza tym, pracownicy Biedronki otrzymują podwyżki stażowe po pierwszym i trzecim roku pracy. W przypadku doświadczonych sprzedawców-kasjerów, którzy pracują trzy lata, wynagrodzenie wzrasta do 3200 zł brutto w mniejszych miejscowości, a do 3650 zł brutto w największych miastach – podaje gloswielkopolski.pl.

2. Tarcza antykryzysowa i ograniczenie wolności? Przykre konsekwencje mogą spotkać każdego Polaka, szczególnie pewną grupę zawodową

Chętnych do pracy w czasie pandemii nie brakuje

W kwietniu portal money.pl podawał, że liczba zgłoszeń do pracy w dwóch najbardziej popularnych dyskontach w Polsce – Biedronce i Lidlu, osiągnęła rekordowy poziom. O posady aplikowali głównie pracownicy branży gastronomicznej, ale zdarzały się również zapytania o pracę od pracowników biurowych.

Biedronka należy do portugalskiej spółki Jeronimo Martins, który jest właścicielem także popularnej marki Hebe. Przychody firmy w 2018 r. wyniosły 51,2 mld zł. Sieć posiada ok. 3 tys. sklepów, a na terenie całego kraju zatrudnia ok. 67 tys. osób, co czyni ją jednym z największych prywatnych pracodawców w Polsce.