Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Handel > Sklepy usuwają jedną rzecz, Polacy oszaleli. Ludzie cisną się przy kasach
Radosław Święcki
Radosław Święcki 06.06.2020 02:00

Sklepy usuwają jedną rzecz, Polacy oszaleli. Ludzie cisną się przy kasach

Jeden ze sklepów sieci Biedronka usunął już oznaczenia przed kasami
wikimedia/MOs810

Biedronka usuwa oznaczenia?

Od dziś po blisko trzech miesiącach znowu możemy udać się do kina, na siłownię bądź na basen, a dokładnie tydzień temu zniesiono obowiązek zakrywania twarzy w otwartej przestrzeni. Kolejne obostrzenia znikają, ale niezmiennie zalecane jest utrzymanie 2-metrowego dystansu od innych osób.

Takie zalecenie dotyczy przede wszystkim sklepów, gdzie o kontakt z drugim człowiekiem nietrudno, zwłaszcza gdy przychodzi do płacenia. Właśnie przy kasach pojawiły się w marcu specjalne taśmy na posadzkach, które miały ułatwić klientom zachowanie dystansu. Tymczasem jak podają wiadomoscihandlowe.pl w ostatnim czasie oznaczenia z wielu sklepów znikają. Taka sytuacja miała miejsce m.in. w jednej z podwarszawskich Biedronek. Ruch ten trudno zrozumieć, ponieważ zniknięcie taśm powoduje, że wielu klientom samym z siebie z rzadka przychodzi utrzymanie dystansu. Widząc brak kolejnych ograniczeń zapominają o tym, że koronawirus jeszcze nie zniknął z naszego kraju o czym świadczą chociażby najnowsze dane Ministerstwa Zdrowia (w porannym komunikacie poinformowano o aż 259 nowych zakażeniach, co jak na tę porę jest wynikiem w ostatnim czasie stosunkowo wysokim).

W komentarzu dla portalu przedstawiciele Jeronimo Martins (właściciel Biedronki) wyjaśniają, że taśmy zniknęły ponieważ były brudne, a w placówkach oznaczenia nadal funkcjonują.

- Miejsca przed kasami są oznaczone w specjalny, widoczny sposób, aby klienci mogli zachować odpowiedni dystans robiąc zakupy. Wszystkie te zabezpieczenia zostały wdrożone z myślą o bezpieczeństwie klientów oraz pracowników sieci i zostaną utrzymane skrupulatnie tak długo, jak będzie wymagała tego sytuacja – podaje biuro prasowe Biedronki.

Jak w Lidlu?

Jak sytuacja wygląda w innych dyskontach? Przedstawiciele Lidla w rozmowie z wiadomosciamihandlowymi.pl przyznają, że dostosowują swoje rozwiązania do lokalnych potrzeb.

- W wybranych sklepach zrezygnowaliśmy z oznaczeń na podłogach. Natomiast w części obiektów oznaczenia te cały czas funkcjonują np. w naszych obiektach na Śląsku. Niezależnie od tego cały czas podkreślamy, że wszędzie obowiązują zasady związane z zachowaniem odpowiedniego dystansu społecznego – 2 m – wyjaśnia Aleksandra Robaszkiewicz, Head of Corporate Communications w Lidl Polska. 

Oznaczenia we wszystkich sklepach pozostawił natomiast Kaufland.

- We wszystkich sklepach Kaufland w dalszym ciągu obowiązują rozwiązania wprowadzone w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo naszych pracowników oraz klientów, w tym taśmy, które przypominają o zachowaniu zalecanego odstępu. Oznaczenie to występuje w naszych sklepach zarówno w strefie kas, jak i przy ladzie obsługowej – informują przedstawiciele sieci.

Tagi: Biedronka