Ambasada w wakacyjnym raju przesyła komunikat. Ważne ostrzeżenie dla turystów
W ostatnich tygodniach wszelkie informacje z rajów turystycznych są na wagę złota. Wszystko ze względu na rozkwitający sezon wakacyjny, a także niebezpieczeństwa, które pojawiają się w chętnie odwiedzanych państwach. Tym razem komunikat przekazała polska ambasada z kraju, który od lat jest w czołówce, jeśli chodzi o ulubione destynacje Polaków.
Sezon wakacyjny rozkwita
Czerwiec dobiega końca, a wraz z nim kończy się rok szkolny i zaczyna długo wyczekiwany sezon wakacyjny. W całej Polsce można już poczuć atmosferę letniego luzu — szkoły pustoszeją, biura coraz częściej świecą pustkami, a autostrady i lotniska zaczynają tętnić ruchem. Polacy znów ruszają na wakacje — bliższe i dalsze.
Od lat niezmiennie w czołówce ulubionych kierunków znajdują się Grecja, Chorwacja, Hiszpania i Włochy. To kraje, które kuszą słoneczną pogodą, pięknymi plażami, bogatą kuchnią i stosunkowo przystępnymi cenami. Do łask wraca także Turcja, która po kilku sezonach spadku znów przyciąga polskich turystów atrakcyjnymi ofertami all inclusive.
Nowym hitem lata 2025 może okazać się Albania — jeszcze niedrogo, jeszcze mniej zatłoczona, a równie malownicza jak sąsiednia Grecja. Popularność zyskują również wyjazdy na Bałkany samochodem. Wielu Polaków ceni niezależność i możliwość odkrywania mniej oczywistych miejsc.
Nie wszyscy decydują się na zagraniczne podróże. Dla wielu rodzin wciąż atrakcyjne są wakacje nad Bałtykiem, zwłaszcza w takich miejscowościach jak Łeba, Ustka, Mielno czy Kołobrzeg. Jednak ci, którzy wybierają zagranicę, powinni mieć się na baczności. Choć podróżowanie poza Polskę od lat jest już codziennością, to wiele osób nie bierze pod uwagę zagrożeń, które wiążą się z takimi podróżami. Polska ambasada w wakacyjnym raju właśnie wydała komunikat.
Adriatic Express z Warszawy do Chorwacji. Sprawdziliśmy ceny i dostępność biletów. Tanio nie jest Podwójny koszmar podróżujących tanimi liniami lotniczymi. Teraz sprawdzają nie tylko wymiary bagażuZagrożenie na Bliskim Wschodzie martwi turystów
W czerwcu 2025 roku eskalacja między Izraelem a Iranem osiągnęła nową falę. Izrael przeprowadził precyzyjne ataki powietrzne na trzy irańskie instalacje nuklearne (Fordo, Natanz i Isfahan), co doprowadziło m.in. do zniszczeń infrastruktury i uszkodzeń bunkrów. W odwecie Iran wystrzelił ponad 150 rakiet balistycznych i dronów, powodując rannych w Izraelu i uszkodzenia m.in. szpitala w Beer Szewa.
Śmierć czołowych irańskich dowódców spowodowała masowe pogrzeby, napięcia wewnątrz Iranu i retorykę ostrzegawczą Ayatollaha. Mimo ogłoszonego zawieszenia broni atmosferę niepewności podtrzymywały dalsze ataki rakietowe, m.in. na amerykańską bazę w Katarze.
Linie lotnicze takie jak Emirates, Qatar Airways i British Airways doświadczyły zakłóceń nad rejonem Zatoki Perskiej okolicznymi destynacjami — Dubajem, Doha, Ammanem czy Tel Awiwem. Podróżni mają do czynienia z opóźnieniami, odwołanymi lotami i dłuższymi trasami, co znacząco utrudnia wyjazdy turystyczne.
Pojawia się również obawa związana z atakami, do których jeszcze niedawno dochodziło, a które nie umknęły uwadze podróżnym. Przykładowo z Cypru można było dostrzec rakiety, a nagrania z tych zdarzeń z prędkością światłą obiegły media. Mieszkający na miejscu Polacy uspokajali jednak, że nie zapowiada się na poważniejsze niebezpieczeństwo.
Na ten moment nie ma żadnych sygnałów, że miałoby to jakkolwiek wpłynąć na bezpieczeństwo mieszkańców i turystów. Nie dajcie się panice – mówiła Kasia Kozłowska — internetowa twórczyni, która na stałe mieszka na wyspie.
Teraz z jednego z turystycznych rajów nadciąga komunikat polskiej ambasady. Pojawiają się ostrzeżenia przed innym, często lekceważonym niebezpieczeństwem. Podróżni powinni o tym wiedzieć.
Zobacz: GIS alarmuje o poważnych zagrożeniach. Polacy powinni o tym wiedzieć przed wakacjami
Polska ambasada w raju wakacyjnym przesyła ostrzeżenie
Podczas gdy wiele uwagi poświęca się konfliktom zbrojnym jako głównemu zagrożeniu dla podróżnych, równie realnym niebezpieczeństwem — szczególnie latem — są ekstremalne warunki pogodowe. Takie właśnie panują obecnie w Chorwacji, gdzie fala upałów może zagrażać zdrowiu i sprzyja pożarom.
Ambasada RP w Zagrzebiu opublikowała 25 czerwca ostrzeżenie na swoim facebookowym profilu. Temperatura od kilku dni sięga 30-35 st. C, a 26 czerwca w kontynentalnej części kraju prognozowano nawet 37 st. C. Chorwacki Instytut Hydrologiczno-Meteorologiczny ogłosił najwyższy, czwarty stopień zagrożenia dla centralnej i wschodniej części Chorwacji.
Nie lekceważ upałów, które mogą stanowić zagrożenie nie tylko dla zdrowia, ale i dla życia – apeluje konsul.
W czasie upałów zaleca się unikać słońca, nosić nakrycia głowy, stosować kremy z filtrem i pić dużo wody. Osoby podróżujące samochodem powinny robić częste przerwy. Szczególną uwagę należy zwracać na dzieci.
Oprócz ryzyka zdrowotnego wysokie temperatury sprzyjają także pożarom — według ambasady, aż 90 proc. z nich wynika z ludzkich zaniedbań. Przyczyną mogą być niedopałki papierosów, szkło pozostawione w trawie, grille pozostawione bez nadzoru czy iskry z prac remontowych. W razie zauważenia pożaru należy natychmiast zadzwonić na numer 193 (straż pożarna) lub 112 i dokładnie opisać sytuację.
Warto zapamiętać, że nie należy nagrywać akcji ratunkowej ani używać dronów — zwłaszcza że do gaszenia ognia często używane są samoloty. Każda ingerencja może utrudnić działania służb. Bezpieczeństwo — własne i innych — zaczyna się od odpowiedzialnego zachowania.
