ZUS zwalnia z kolejnych składek. To nie ulga na wakacje

Jesienna powódź z 2024 roku miała katastrofalne skutki nie tylko dla mieszkańców południowo-zachodniej Polski, ale również dla tamtejszych firm. Zakład Ubezpieczeń Społecznych odpowiada na sytuację nowym etapem pomocy - umorzeniem składek za kolejne miesiące 2025 roku. To realne wsparcie dla przedsiębiorców próbujących odbudować swoją działalność po klęsce żywiołowej.
Ponad 130 milionów złotych wsparcia już wypłacone
Wrześniowa powódź najbardziej dotknęła region opolski. W odpowiedzi ZUS uruchomił szereg instrumentów pomocowych - zarówno w zakresie składek, jak i świadczeń finansowych. W samym województwie opolskim przedsiębiorcom umorzono już zobowiązania w wysokości ponad 21 milionów złotych.
W ramach umorzeń na podstawie ustawy powodziowej, które na początku obejmowały okres sierpień - grudzień 2024 r., opolski ZUS wydał pozytywną decyzję dla 247 przedsiębiorców. Kwota umorzonych należności za ten czas wyniosła prawie 21,3 mln zł - poinformował Sebastian Szczurek, rzecznik prasowy ZUS w Opolu.
Dodatkowo złożono 849 wniosków o świadczenie interwencyjne. W ich wyniku ZUS wypłacił poszkodowanym przedsiębiorcom ponad 110 milionów złotych. Środki trafiły do osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, podmiotów z sektora pożytku publicznego oraz działalności rolniczej. To jedne z największych wypłat interwencyjnych w historii tej instytucji.
Umorzenia za 2025 rok - kto może z nich skorzystać?
Wsparcie nie zakończyło się wraz z końcem 2024 roku. ZUS ogłosił, że umorzenia będą możliwe również za pierwsze pięć miesięcy 2025 roku — od stycznia do maja. Aby uzyskać zwolnienie, przedsiębiorcy muszą wykazać spadek przychodów o co najmniej 40 procent w stosunku do analogicznych miesięcy roku poprzedniego.
Co ważne, ZUS przewidział kilka scenariuszy dla firm istniejących w różnych okresach. Przykładowo, przychody ze stycznia 2025 r. będą porównywane z tymi ze stycznia 2024 r. Natomiast w przypadku firm założonych po 29 lutego 2024 r., punkt odniesienia stanowi sierpień 2024 r. To pokazuje elastyczność podejścia i próbę dostosowania przepisów do realiów gospodarczych przedsiębiorców z regionów dotkniętych powodzią.



Wniosek elektroniczny i elastyczne warunki dla płatników
Do grona uprawnionych do złożenia wniosku należą nie tylko ci, którzy jeszcze nie skorzystali z pomocy, ale również płatnicy, którzy opłacili już składki za objęty okres lub zawarli z ZUS-em umowy o ich odroczenie lub rozłożenie na raty. Możliwość ponownego złożenia wniosku mają też osoby, które aplikowały o umorzenie za poprzedni okres (sierpień-grudzień 2024 r.), niezależnie od tego, na jakim etapie znajduje się ich sprawa.
Dokumenty należy składać wyłącznie elektronicznie - poprzez Platformę Usług Elektronicznych (PUE ZUS) jako pismo ogólne z załączonym wnioskiem o umorzenie. Taka cyfrowa forma nie tylko przyspiesza procedurę, ale też odciąża lokalne placówki ZUS, które od miesięcy mierzą się z ogromną liczbą zgłoszeń.
Zakres umorzeń - znacznie szerszy niż się wydaje
Umorzenie nie dotyczy jedynie podstawowych składek ZUS, jak ubezpieczenie emerytalne czy zdrowotne. W rzeczywistości lista obejmuje znacznie więcej.
Umorzeniu mogą podlegać składki na: ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie zdrowotne, Fundusz Pracy, Fundusz Solidarnościowy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych oraz Fundusz Emerytur Pomostowych - wyjaśnia ZUS.
Dzięki tak szerokiemu katalogowi należności możliwych do umorzenia program realnie odciąża przedsiębiorców, dla których każdy dzień działalności rolniczej po powodzi wiąże się z trudnościami finansowymi. Mechanizm ten nie jest formą sezonowej ulgi - to długofalowe narzędzie wsparcia dla osób, które ucierpiały w wyniku katastrofy naturalnej i teraz próbują odbudować swoją pozycję na rynku.
Wszystko wskazuje na to, że działania ZUS po wrześniowej powodzi z 2024 roku są jednym z najlepiej skonstruowanych programów pomocowych w ostatnich latach. Przedsiębiorcy mają dostęp nie tylko do jednorazowego wsparcia, ale także do kontynuacji ulg w kolejnym roku. To istotny sygnał, że instytucje publiczne są w stanie szybko i skutecznie reagować na sytuacje kryzysowe — bez zbędnej biurokracji i z myślą o realnych potrzebach firm.





































