Wielu właścicieli nieruchomości wciąż nie ma pojęcia. Za brak dokumentu nie tylko kara pieniężna
Obowiązkowe świadectwo energetyczne to dla wielu właścicieli nieruchomości temat zaniedbany. Niewiedza lub bagatelizowanie przepisów mogą jednak słono kosztować. W 2025 roku kontrole są bardziej rygorystyczne, a grzywny za brak tego kluczowego dokumentu sięgają tysięcy złotych.
Kiedy dokument jest niezbędny?
Świadectwo charakterystyki energetycznej to oficjalny dokument określający energochłonność budynku lub mieszkania. Pokazuje on, ile energii potrzeba na ogrzewanie, wentylację i ciepłą wodę, co pozwala oszacować przyszłe koszty eksploatacji. Dokument ten jest prawnie wymagany w kilku kluczowych sytuacjach. Obowiązkowo trzeba go mieć podczas sprzedaży nieruchomości i należy przekazać go nabywcy najpóźniej w dniu podpisania aktu notarialnego. To samo dotyczy wynajmu, zarówno długo, jak i krótkoterminowego. Certyfikat musi być udostępniony najemcy przed podpisaniem umowy. Świadectwo jest także niezbędne przy oddawaniu do użytku nowego budynku. Inwestor musi je przedstawić, aby mógł nastąpić formalny odbiór obiektu.

Kto może wystawić świadectwo i co zawiera?
Świadectwo energetyczne nie jest zwykłym formularzem. Może je wystawić wyłącznie certyfikowany audytor energetyczny wpisany na listę prowadzoną przez Ministerstwo Rozwoju. Specjalista ocenia parametry budynku, takie jak izolacja, system ogrzewania i wentylacji. Na podstawie obliczeń określa się wskaźnik rocznego zużycia energii pierwotnej, wyrażany w kWh. Wynik ten przekłada się na klasę energetyczną od A (najbardziej efektywna) do G (najmniej efektywna). Dokument zawiera również praktyczne zalecenia modernizacyjne, które mogą obniżyć rachunki i podnieść wartość nieruchomości.
Wysokie grzywny za brak certyfikatu
Brak świadectwa energetycznego wiąże się z konkretnymi i dotkliwymi sankcjami finansowymi. W 2025 roku za sprzedaż lub wynajem nieruchomości bez tego dokumentu grozi mandat w wysokości do 5 tysięcy złotych. Kara może zostać nałożona zarówno na osobę fizyczną, jak i na firmę. W przypadku nowych budynków, nadzór budowlany może wstrzymać ich odbiór do czasu przedstawienia certyfikatu, również z ryzykiem nałożenia grzywny. Poważne konsekwencje czekają także na tych, którzy posługują się dokumentem nieprawdziwym lub wystawionym przez osobę bez uprawnień. To nie tylko wykroczenie z karą do 5 tysięcy złotych, ale w skrajnych przypadkach nawet odpowiedzialność karna. Brak świadectwa daje też drugiej stronie umowy podstawy do jej wypowiedzenia lub żądania obniżenia ceny, argumentując niepełną informacją o kosztach utrzymania nieruchomości.
