W ten sposób od 13 listopada łamiesz prawo. Pojawił się nowy obowiązek. Grozi Ci wysoki mandat
Coraz popularniejsze urządzenia właśnie znalazły się w centrum zmian, które mogą zaskoczyć nawet doświadczonych użytkowników. Nowe wymogi mają długofalowe konsekwencje i obejmą tysiące osób, choć wielu z nich jeszcze o tym nie wie. Co dokładnie się zmienia i dlaczego lepiej nie ignorować nowych przepisów? Nadchodzące obowiązki mogą bowiem zdecydować o tym, kto będzie mógł korzystać ze sprzętu bez ryzyka dotkliwych skutków.
Rosnąca popularność nowej technologii i rosnące wymagania
Drony w ostatnich latach stały się narzędziem nie tylko profesjonalistów, ale także amatorów, którzy traktują je jako formę pasji czy rozrywki. Zainteresowanie tym nowoczesnym sprzętem rośnie z roku na rok, a dostępność urządzeń w wielu wariantach sprawiła, że obecnie korzystają z nich już setki tysięcy Polaków. Wraz z rosnącą popularnością pojawia się jednak pytanie: jak zagwarantować bezpieczeństwo zarówno samym operatorom, jak i osobom znajdującym się w pobliżu?
To właśnie dynamiczny rozwój rynku dronów doprowadził do dyskusji o potrzebie ich szerszego uregulowania. Eksperci od dawna zwracają uwagę, że mimo iż urządzenia te są wykorzystywane coraz częściej, przepisy pozostają dla wielu użytkowników niejasne lub trudne do śledzenia. Oczekiwania wobec operatorów rosną, ale jednocześnie wciąż niewielu z nich faktycznie kontroluje, jakie obowiązki im ciążą. W praktyce oznacza to, że część osób lata urządzeniem, nie mając świadomości potencjalnych konsekwencji.
Choć zmiany dotyczą sprzętu o relatywnie niewielkiej masie, to ich zakres jest znacznie szerszy, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Czy użytkownicy są przygotowani na to, jak wiele nowych obowiązków ich obejmie?

Nowe regulacje zmieniają rynek. Kogo obejmie nadchodzący obowiązek?
Przepisy związane z użytkowaniem dronów już od dłuższego czasu były przedmiotem rozmów wśród ekspertów lotniczych, ale dopiero teraz zmiany nabierają realnego kształtu. Nowe wymagania nie ograniczają się wyłącznie do profesjonalistów, którzy korzystają z dronów w pracy, lecz obejmują także prywatnych użytkowników latających rekreacyjnie. To istotne, ponieważ jeszcze do niedawna wielu operatorów było przekonanych, że obowiązki dotyczą jedynie sprzętu komercyjnego lub maszyn o większej masie.
Jednocześnie nowe przepisy nie różnicują użytkowników pod kątem doświadczenia czy celu korzystania z drona – co oznacza, że każde gospodarstwo domowe posiadające taki sprzęt powinno zainteresować się zmianami. Wprowadzone regulacje mają przede wszystkim uporządkować rynek i zmniejszyć liczbę potencjalnie niebezpiecznych sytuacji, do których dochodzi zwłaszcza podczas lotów w przestrzeni publicznej.
Warto zauważyć, że zmiany dotyczą sprzętu, który wiele osób kupuje jako prezent dla bliskich lub jako dodatek do wakacyjnych wyjazdów. W konsekwencji może się okazać, że osoby zupełnie niezwiązane z branżą lotniczą będą musiały spełnić wymogi, których istnienia wcześniej nie podejrzewały. Dopiero jednak w kolejnych akapitach pojawia się kluczowe pytanie – jakie dokładnie obowiązki muszą spełnić operatorzy?
Co dokładnie się zmienia i jakie kary grożą operatorom? Kluczowe informacje o nowym obowiązku
Najważniejsze regulacje weszły w życie 13 listopada 2025 roku wraz z nowelizacją ustawy Prawo lotnicze. Zgodnie z nimi każdy operator drona o masie startowej od 250 gramów do 20 kilogramów musi posiadać ważne ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej (OC). Co istotne, przepisy są jednoznaczne: nie ma znaczenia, czy urządzenie służy do celów zawodowych, czy hobbystycznych. Jedynym kryterium jest masa sprzętu.
Wyjątek stanowią jedynie drony państwowe, wykorzystywane przez służby mundurowe – to jedyna grupa, której obowiązek nie dotyczy.
Dlaczego wprowadzono obowiązkowe OC? Ubezpieczenie działa na podobnej zasadzie, jak w przypadku samochodów czy motocykli – ma chronić operatora przed konsekwencjami finansowymi, jeśli w trakcie lotu dojdzie do szkody wyrządzonej osobom trzecim. Chodzi tu zarówno o zniszczenie mienia, jak i potencjalne obrażenia osób znajdujących się w zasięgu działania urządzenia. Sytuacje, w których dron traci łączność, wpada na budynek, uszkadza samochód lub uderza w przypadkowego przechodnia, choć rzadkie – generują duże koszty.

Zabraknie polisy? Skutki mogą być dotkliwe. Po 13 listopada 2025 roku loty bez ważnego OC są uznawane za użytkowanie drona niezgodnie z prawem, co oznacza możliwość nałożenia kary finansowej w wysokości do 4 tys. zł. To znacznie więcej niż koszt samego ubezpieczenia, dlatego eksperci nie mają wątpliwości: lekceważenie nowych przepisów zwyczajnie się nie opłaca.
Warto również pamiętać, że obowiązek nie jest jedynie formalnością – ma on zwiększyć ogólne bezpieczeństwo, o czym świadczy uzasadnienie ustawy. Jak wyjaśniono w regulacjach, polisa „ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa korzystania z dronów w przestrzeni publicznej oraz ochronę operatorów przed wysokimi kosztami nieumyślnie wyrządzonych szkód”.
To oznacza, że choć dla wielu operatorów nowe wymogi mogą wydawać się uciążliwe, w rzeczywistości chronią nie tylko innych użytkowników przestrzeni, lecz także samych właścicieli dronów.