W Polsce jak dotąd nie mogliśmy narzekać na to, że przełom wiosny i lata doświadczył nas pogodowo wysokimi temperaturami i bezchmurną pogodą. To się jednak ma wkrótce zmienić i to radykalnie. Po wielu tygodniach bezustannie przeplatanych opadami i niższymi temperaturami nadchodzące dni zapowiadają się upalenie, wręcz subsaharyjsko.
Do kalendarzowego lata zostały jeszcze ponad trzy tygodnie, i choć wielu z nas tęskni za letnią pogodą, słońcem i wakacyjnym nastrojem, to zbyt wysokie temperatury mogą być uciążliwe, zwłaszcza dla mieszkańców dużych miast, osób starszych i zwierząt. Synoptycy wiedzą już, kiedy można spodziewać się w Polsce pierwszej dużej fali upałów. Oto prognozy.
Upały dają o sobie coraz bardziej znać. Lato nadchodzi wielkimi krokami, a 30 stopni Celsjusza na termometrach gości coraz częściej. W takich sytuacjach możliwe jest skrócenie lekcji w szkołach lub prowadzenie ich na świeżym powietrzu. Z tego pierwszego wyjścia skorzystali we wtorek nauczuciele w jednej z zachodniopomorskich szkół. Co jednak, jeśli zabójcze upały doskwierają w pracy?
Zalew, ale nie jeden a aż 30 to odpowiedź polskich władz na pogarszający się stan hydrologiczny Polski. W ostatnim czasie słychać bowiem nie tylko o upałach, ale wysychających zbiornikach wody pitnej. Sytuacja jest do tego stopnia poważna, że w niektórych miastach włodarze zabronili nawet nadmiernego zużywania wody. Tak jest chociażby w Rewalu, gdzie wójt zabronił mycia samochodów lub podlewania kwiatów, bo stan wody jest alarmująco niski.Żeby tego było mało, coraz częściej miejsce mają powodzie, które jednakże wcale nie pomagają, a szkodzą, zmiatając z powierzchni ziemi budynki, drzewa i inne konstrukcje. Aby temu przeciwdziałać rząd planuje budowę 30 zbiorników retencyjnych, by zapewnić nie tylko bezpieczeństwo przed powodziami, ale także sprawić, że rejony w Polsce będą właściwie nawodnione.