Stosunki polsko-niemieckie od lat są tematem trudnym i wielowątkowym, co jest spowodowane obciążeniem historią, napięciami politycznymi oraz różnicami w podejściu do wielu spraw międzynarodowych. W tym kontekście ostatnia wypowiedź nowego kanclerza Niemiec może budzić zaskoczenie. Friedrich Merz na oficjalnej konferencji prasowej podziękował Polakom za ich działania. Chodziło o kwestię, która w ostatnim czasie wzbudza kontrowersje i wiele emocji — głównie negatywnych.
Kryzys na granicy polsko-niemieckiej wciąż trwa. W mediach społecznościowych pojawiają się kolejne publikacje, które mają sugerować nieodpowiednie działania podejmowane przez Straż Graniczną. Jedno z nagrań opublikowane przez Roberta Bąkiewicza obiegło sieć, pojawiła się odpowiedź ze strony służb.
W ostatnich latach można zaobserwować wyraźną zmianę trendów na rynku pracy. To już nie Ukraińcy dominują wśród cudzoziemców zatrudnianych w Polsce. Dane resortu pracy i polityki społecznej wskazują, która grupa zaczyna dominować. Jednocześnie, kiedy przedsiębiorcy zmagają się z kryzysem zatrudnienia i ściągają pracowników z innych państw, z różnych części kraju napływają niepokojące sygnały dotyczące obcokrajowców — doszło nawet do zdarzenia, które zakończyło się tragicznie.
W związku z rosnącym napięciem na granicach i nasilającym się problemem nielegalnej migracji, od poniedziałku 7 lipca wprowadzono tymczasowe kontrole graniczne na przejściach z Niemcami i Litwą. Środki te mają obowiązywać przez co najmniej miesiąc. Jak poinformowała Straż Graniczna, już kilka minut po północy, czyli tuż po rozpoczęciu obowiązywania nowych zasad, doszło do pierwszych zatrzymań osób próbujących nielegalnie przekroczyć granicę.
A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać za Odrę? Niemieckie miasteczko położone tuż przy granicy z Polską oferuje możliwość darmowego zamieszkania na próbę w eleganckim umeblowanym mieszkaniu. Podczas pobytu wybrane osoby będą uczestniczyć w różnych lokalnych inicjatywach, dzięki którym przekonają się o atrakcjach związanych z życiem w tym mieście. Można zabrać ze sobą bliskie osoby. Żeby wziąć udział w programie, trzeba się pospieszyć. Przyjmowanie aplikacji trwa tylko do 5 lipca.
Ostatnie lata na polskim rynku pracy rysowały perspektywę wyczerpania siły roboczej. Szacuje się, że bez imigrantów wyłącznie z Ukrainy polskie PKB skurczyłoby się od 0,5 proc. do nawet 2,4 proc. rocznie. Zapaść demograficzna i rosnąca gospodarka miały wytworzyć lukę kadrową i już w perspektywie kilku lat stanowić poważne ograniczenie w rozwoju kraju. O czym innym mogą jednak świadczyć dane Eurostatu.
Nowe przepisy właśnie wchodzą w życie i mogą całkowicie zmienić sposób, w jaki obywatele spoza UE próbują odnaleźć się na polskim rynku pracy. Nadchodzi koniec fikcyjnych studentów i swobodnego dostępem do rynku. Rząd twierdzi, że chodzi o bezpieczeństwo, ale czy to cała prawda?
Od 1 czerwca 2025 roku w Polsce zaczną obowiązywać nowe przepisy dotyczące zatrudniania pracowników, które w istotny sposób wpłyną na procedury legalizacyjne. Nowelizacja ma z jednej strony ułatwić legalne zatrudnienie cudzoziemców, a z drugiej wyeliminować nadużycia, za które grozić będą dotkliwe kary finansowe.
Z Parlamentu Europejskiego płyną nowe rozwiązania tzw. paktu migracyjnego, nad którym emocjonalne dyskusje trwają m.in. w Polsce. Zapis, który postuluje KE, stanowi w gruncie rzeczy deregulację Pakietu w kształcie, w jakim go znamy. Znika jedna szczególna zmienna, do której KE już wcześniej, według nieoficjalnych ustaleń, miała się przygotowywać.
Już dawno po wyborach i zaprzysiężeniu nowego prezydenta, a oczy świata wciąż są zwrócone w kierunku Stanów Zjednoczonych Ameryki. Jeszcze podczas kampanii wyborczej Donald Trump zapowiadał “wielką czystkę” jeśli chodzi o kwestie związane z nielegalnymi imigrantami, wśród których znajdują się również Polacy. Deportacja na masową skalę już się rozpoczęła.
Podczas konferencji w Gdańsku premier Donald Tusk zapowiedział zdecydowane działania wobec migrantów przebywających w Polsce. Plan szefa rządu przywołuje skojarzenia z antyimigrancką polityką Donalda Trumpa. Ministrowie w Polsce zostali bowiem zobowiązani do zorganizowania akcji deportacyjnej.
Donald Trump stawia kolejny krok w kierunku restrykcyjnej polityki granicznej. Prezydent USA podpisał ustawę Laken Riley Act, która już na wstępie budzi skrajne emocje. Najwięcej kontrowersji rodzi jednak sposób egzekwowania nowego prawa oraz skala planowanych działań. W centrum uwagi znów pojawia się bowiem obóz Guantanamo Bay.