biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Rada Bezpieczeństwa ONZ. Trwa nadzwyczajne spotkanie przywódców ws. rosyjskich dronów w Polsce
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 12.09.2025 22:38

Rada Bezpieczeństwa ONZ. Trwa nadzwyczajne spotkanie przywódców ws. rosyjskich dronów w Polsce

ONZ, Rada Bezpieczeństwa ONZ
Fot. Vitaly Sosnovsky/Canva

W centrum światowej polityki zapadła decyzja, która może mieć daleko idące konsekwencje. W Nowym Jorku odbywa się spotkanie, które zwróciło uwagę globalnych mediów i budzi ogromne emocje. Co tak naprawdę wydarzyło się za kulisami i jakie mogą być skutki tej narady? Sytuacja pokazuje, że napięcia w regionie osiągnęły nowy poziom, a pytania o bezpieczeństwo stają się coraz bardziej palące. Czy odpowiedzi przyniesie właśnie ta narada?

Rada Bezpieczeństwa ONZ

Decyzja o zwołaniu specjalnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ nie zapada często i zawsze wiąże się z wydarzeniami o poważnym znaczeniu. Tym razem to Polska wystąpiła z wnioskiem, który poparła Korea Południowa sprawująca przewodnictwo w Radzie we wrześniu. Już sam fakt, że sprawa trafiła na forum tego gremium, pokazuje, że nie mamy do czynienia z incydentem o charakterze lokalnym, lecz z sytuacją mogącą rzutować na bezpieczeństwo międzynarodowe.

W ostatnich miesiącach coraz częściej mówi się o eskalacji zagrożeń w Europie Wschodniej. Z jednej strony mamy do czynienia z wojną toczącą się w Ukrainie, z drugiej – rosnącą liczbą sygnałów o naruszaniu przestrzeni powietrznych państw graniczących z konfliktem. Każdy taki przypadek stawia pytania o stabilność całego regionu, a odpowiedzi na nie szuka się właśnie w murach ONZ.

Pierwszy etap spotkania przebiega według przyjętych reguł – głos zabierają przedstawiciele sekretariatu oraz członkowie Rady, a dopiero później państwa bezpośrednio zainteresowane. Na forum pojawiła się także zastępczyni sekretarza generalnego ONZ ds. politycznych Rosemary DiCarlo, co dodatkowo podkreśla wagę obrad.

onz 1.jpg
fot. Sumners Graphics/Canva

Dyplomatyczne kulisy i rosnące napięcia

Choć obrady prowadzone są w formule briefingu, już samo ich zwołanie ma ogromny wymiar symboliczny. Zazwyczaj w Radzie Bezpieczeństwa ONZ Polskę reprezentuje jej stały przedstawiciel, jednak tym razem zdecydowano się na obecność wiceministra spraw zagranicznych. To sygnał, że sytuacja jest traktowana jako wyjątkowa.

W kuluarach podkreśla się, że Polska nie działa sama. Pod stanowiskiem przygotowanym przez naszą dyplomację podpisało się niemal 50 państw – w tym zarówno europejscy partnerzy, jak i Stany Zjednoczone. To wyraźne pokazanie solidarności międzynarodowej wobec incydentu, który zdaniem wielu państw może stanowić precedens.

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski mówił jeszcze przed posiedzeniem:

Celem zwrócenia się przez Polskę o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia RB ONZ jest przyciągnięcie uwagi całego świata do tego bezprecedensowego ataku rosyjskich dronów na państwo członka nie tylko ONZ-u, ale i Unii Europejskiej i NATO – stwierdził.

Czy jednak dyplomatyczne deklaracje przełożą się na realne działania? To pytanie powraca przy każdej podobnej sytuacji. Tym razem jednak pojawia się dodatkowy element – incydent dotknął bezpośrednio państwa NATO, a to w naturalny sposób zwiększa ciężar dyskusji i oczekiwań wobec społeczności międzynarodowej.

Rosyjskie drony nad Polską. Kluczowe ustalenia i konsekwencje

Na czym dokładnie opiera się cała sprawa? W nocy z 9 na 10 września rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną podczas zmasowanego ataku na Ukrainę. Choć incydent nie trwał długo, jego znaczenie trudno przecenić – po raz pierwszy doszło do tak jednoznacznego pogwałcenia granic państwa należącego do NATO i Unii Europejskiej.

Reakcja Polski była natychmiastowa. Jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia wiceszef MSZ Marcin Bosacki ostrzegł, że skutki takich działań mogą być poważne. 

Spotkanie Rady Bezpieczeństwa zostało zwołane, bo nieodpowiedzialne działania Rosji sprawiły, że cały region jest dziś bliżej konfliktu niż kiedykolwiek w ostatnich latach – mówił dyplomata, odczytując wspólne stanowisko niemal 50 państw.

To właśnie ta wypowiedź najlepiej oddaje atmosferę panującą w Nowym Jorku. Polska, wspierana przez sojuszników, oczekuje jasnego sygnału, że naruszanie granic państw członkowskich nie może pozostać bez odpowiedzi.

Dyskusja w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nie zakończy się natychmiastowymi sankcjami czy rezolucjami – takie decyzje wymagają czasu i konsensusu wśród członków, w tym stałych. Jednak już samo postawienie sprawy na tym forum sprawia, że problem zyskuje globalny wymiar. Media na całym świecie relacjonują naradę, podkreślając, że od tego, jak zareaguje społeczność międzynarodowa, zależeć może przyszłość bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej.

Czy ONZ znajdzie skuteczny sposób, by powstrzymać podobne incydenty w przyszłości? A może – jak twierdzą sceptycy – wszystko zakończy się jedynie na mocnych słowach? Jedno jest pewne: wydarzenia z września wpisują się w coraz bardziej niepokojący trend, który sprawia, że granice bezpieczeństwa w Europie stają się coraz mniej oczywiste.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: