Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Rząd wyda miliony na sondaże. Wszystko po to, żeby wiedzieć jak myślą Polacy
Kasper Starużyk
Kasper Starużyk 22.07.2020 02:00

Rząd wyda miliony na sondaże. Wszystko po to, żeby wiedzieć jak myślą Polacy

Przetarg na sondaże
Pexels.com/Lucas/CC0

Przetarg na sondaże - Rzeczpospolita dociera do dokumentacji wydanej przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Wynika z niej, że do końca 2021 roku kancelaria premiera chce przeznaczyć na sondaże aż 2,31 mln złotych. Jak dowiadujemy się z dziennika to znacznie więcej, niż budżet jakim na badania dysponuje podległy rządowi Centrum Badania Opinii Społecznej.

Przetarg na ankiety

Przetarg toczy się już od maja, a udział w nim biorą "duzi gracze z rynku badań opinii publicznej". Polski rząd ma bardzo konkretne wymagania wobec sondażowni, którą wybierze. Najwięcej pieniędzy, bo aż 1,7 mln zł ma trafić w ręce specjalistów od wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych, tzw. CATI oraz wspomaganych komputerowo wywiadów bezpośrednich, czyli CAPI. Pozostała, niemała część środków, czyli ponad 600 tys., ma zostać przeznaczone na badania grup docelowych, a także wywiady zogniskowane, nazywane fokusami. 

W przypadku metod CATI i CAPI to komputer losowo dobiera pytania i kolejność pojawiania się np. nazw własnych, dzięki temu każde pytanie ma nieco inny wygląd, choć zawiera te same słowa. Taki sposób pozwala następnie na najbardziej obiektywne odczytanie wyników. Przy losowym doborze kolejności nazw własnych wyklucza się w pewnym zakresie tendencyjność i manipulację pytaniami. Dodatkowo w badaniach telefonicznych komputer sam może generować numery telefonów pod które dzwoni ankieter. CAPI to badania bezpośrednie, najczęściej przeprowadzane przez odwiedzających domy ankieterów - dobór kolejności pytań również jest realizowany przez komputer.

Politycy opozycji komentują sprawę otwarcie i wskazują, że jest to badanie elektoratów i nastrojów społecznych za państwowe pieniądze. Specjalista do spraw statystyki w anonimowym wywiadzie z Rzeczpospolitą wskazuje bez ogródek:  - Sposób podziału kwot na badania różnego typu wprost sugeruje, że chodzi o politykę. Gdyby któraś z partii opozycyjnych dostała w ciągu roku 2 mln zł na fokusy i CATI, byłaby kilka długości do przodu – komentuje w dzienniku.

Ani rząd, ani premier nie odnieśli się do doniesień Rzeczpospolitej.