biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Po internecie hula najważniejszy państwowy rejestr. Państwo kapituluje ws. ksiąg wieczystych
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 19.06.2025 15:08

Po internecie hula najważniejszy państwowy rejestr. Państwo kapituluje ws. ksiąg wieczystych

archiwum
Fot. Kapitel/Wikimedia (CC BY-SA 4.0)

Księgi wieczyste to jedno z najważniejszych, a być może najważniejsze repozytorium państwowych danych. Składają się przecież na nie informacje o rzeczy dla państwa inherentnej – ziemi, terytorium, na którym leży. Niestety ws. jawności lub niejawności ksiąg wieczystych w Polsce namieszano tak, że dziś Polakom ich własne dane sprzedaje firma działająca w Stanach Zjednoczonych.

Księgi wieczyste w Polsce – najważniejszy państwowy rejestr jawny, lecz chroniony

Na początek garść faktów. Księgi wieczyste są w Polsce jawne. Ministerstwo sprawiedliwości pod adresem ekw.ms.gov.pl prowadzi portal Elektroniczne Księgi Wieczyste, z którego skorzystać może każdy. Pod jednym warunkiem. Aby zobaczyć dane, trzeba dysponować numerem księgi wieczystej.

Nie ma więc technicznej możliwości, aby wprowadzić do bazy np. nazwisko sąsiada i zobaczyć, jakich nieruchomości jest właścicielem. A przynajmniej nie ma takiej możliwości na państwowych portalach. Nic bowiem nie stoi na przeszkodzie, aby skorzystać z płatnych portali działających w szarej strefie, poza jurysdykcja Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Te sprzedają wypisy z – przypomnijmy, jawnego rejestru – już po 100 zł za sztukę. A to dopiero wierzchołek góry lodowej.

Dorota Sierakowska, Adam Glapiński, Krzysztof Paszyk
Rządowy program do kosza? Dorota Sierakowska dla BiznesInfo: „Pojawiają się głosy krytyki”
Dr Dariusz Kowalski dla BiznesINFO: "nie możemy płynąć na fali taniej siły roboczej" Gdzie się podział Portal DOM? Posłanka Paulina Matysiak dla BiznesINFO: "trudno się dziwić, że projekt utknął"

Pełny dostęp do ksiąg wieczystych miały mieć tylko służby. W praktyce może mieć go każdy, kto ma pieniądze

Ustawa o księgach wieczystych i hipotece z 6 lipca 1982 r. stanowi, że pełny dostęp, tj. nieograniczone i wielokrotne wyszukiwanie w rejestrze i to tylko, gdy jest to niezbędne do realizacji zadań ustawowych, mają sądy, prokuratura, szef MSW, wszystkie służby, agencje związane z bezpieczeństwem państwa. A także NIK, Inspektor Nadzoru Wewnętrznego, KRUS, skarbówka, i komornicy.

Prawo to jest niestety martwe. W ostatnich tygodniach w polskojęzycznym internecie promuje się portal kw.info, który nie ukrywa, że wszedł w posiadanie całej bazy. Dokonano tego metodą scrapingu, czyli zgrywania bazy rekord po rekordzie. Portal EKW nie ma jak dotąd przeciw temu żadnego zabezpieczenia. W rezultacie za kilkaset złotych dzięki usługom kw.info można bez przeszkód, np. po imieniu, nazwisku, danych rodziców firmie, numerze PESEL sprawdzić stan posiadania nieruchomości dowolnego właściciela w kraju.

Screenshot 2025-06-19 12.37.49.png
Źródło: kw.info

"Nikt nie ma obowiązku posiadania nieruchomości"

Można sobie zadawać pytanie – no dobrze, ale co w tym złego? Wszak dane ksiąg wieczystych są w Polsce jawne. Tu do akcji wkracza Urząd Ochrony Danych Osobowych, który od wielu lat konsekwentnie uznaje numery ksiąg wieczystych za dane osobowe i surowo karze za ich ujawnianie. Karze Polaków, ale nie działającą w USA firmę, która nie dość, że po kawałku sprzedaje najważniejszy państwowy rejestr, to w dodatku oferuje usługę specjalną – z 10 tys. zł zastrzeże dane na żądanie. Słowem – jeśli ktoś chce ukryć swój stan posiadania, to musi zapłacić okup za własne dane wyskrobane z EKW.

Screenshot 2025-06-19 12.38.00.png
Źródło: kw.info

Oczywiście właściciel kw.info, firma Property Octopus LLC z siedzibą w Newark w stanie Delaware w USA postrzega sytuację zupełnie inaczej. Udało nam się wymienić kilka wiadomości, co nie było trudne – jej konto w X jej aktywne, angażuje się w debatę, wykupione zostały także reklamy internetowe m.in. na Reddicie. Administracja zapytana o wątpliwości natury prawnej czy nawet etycznej (wspomniane 10 tys. zł za zastrzeżenie własnych danych) odpowiada w sposób, który można podsumować następująco:

  • Property Octopus LLC działa w USA i podlega wyłącznie tamtejszemu prawu. 
  • Firma nie robi nic niezgodnego z prawem, bo rejestr EKW jest jawny i jego twórcy powinni się liczyć z tym, że ktoś dokona na nim scrapingu. 
  • W pobieraniu opłaty 10 tys. zł za zastrzeżenie własnych danych nie ma nic zdrożnego, "ponieważ właściciele nieruchomości co do zasady są najbardziej majętnymi osobami".
  • "Nikt nie ma obowiązku posiadania nieruchomości ergo widnienia w księgach wieczystych".

Rzecz jasna argumenty te byłyby nie do utrzymania przed europejskim wymiarem sprawiedliwości. Stanowią popis arogancji – Property Octopus zwyczajnie wiedzą, że są bezkarni. I mają rację.

Jasne jest, że podobnych usług zarejestrowanych w rajach podatkowych jest znacznie więcej i działają od lat. Problem jest znacznie poważniejszy niż tylko działalność kw.info. Dość wspomnieć kampanię wyborczą – redaktor Andrzej Stankiewicz po jednym z programów Radia Zet udowodnił posłowi Bartoszowi Kownackiemu, że ochrona ksiąg wieczystych to fikcja, dowodząc tym samym, że informacje o nieruchomościach Karola Nawrockiego nie musiały zostać wyniesione z ABW.

Podkreślmy – Kownacki, polityk przez 8 lat na świeczniku władzy PiS, ściśle związany z bezpieczeństwem, pracownik Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Kancelarii Prezydenta RP, wiceminister w MON-ie, delegat do NATO, nie miał pojęcia, że ochrona jednego z najważniejszych państwowych rejestrów to blaga. Skoro Property Octopus działa nadal bez przeszkód i aktywnie się reklamuje, to naiwnie byłoby zakładać, że w ekipie aktualnie rządzącej świadomość jest większa.

UODO jednoznacznie: numery ksiąg wieczystych to dane osobowe

O działalność serwisu kw.info i jemu podobnych zapytaliśmy więc Urząd Ochrony Danych Osobowych. Szukaliśmy odpowiedzi na to pytanie – jak to możliwe, że numery ksiąg wieczystych są w ocenie UODO chronione, ich ujawnienie stanowi naruszenie prawa o ochronie danych, a mimo to dowolny zainteresowany dysponujący wystarczającą ilością pieniędzy może swobodnie surfować po EKW? Nie może natomiast tego robić zwykły Kowalski, który do zdobycia dowolnej informacji, nawet zanonimizowanej, potrzebuje numeru księgi.

EN_01647696_0008.jpg
Mirosław Wróblewski, Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych, fot. Dawid Wolski/East News.

W odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że problem jest znany przynajmniej od 2010 r. i już wtedy, wówczas jeszcze GIODO, chciał ograniczenia dostępu do informacji z ksiąg wieczystych, które podlegały udostępnianiu w internecie. Zabiegi te ponawiano w 2019 r., kiedy zabiegano w MRiT o reformę ustawy o prawie geodezyjnym i kartograficznym, tak aby ograniczyć dostępność numerów ksiąg wieczystych:

Prezes UODO stoi na stanowisku, że numery ksiąg wieczystych stanowią dane osobowe. Zgodnie z RODO „dane osobowe” oznaczają wszelkie informacje o zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osobie fizycznej („osobie, której dane dotyczą”); [...] Ujawnienie numeru księgi wieczystej pozwala więc na zidentyfikowanie osoby, której dane są zawarte w księdze wieczystej. Poprzez opublikowanie numerów ksiąg wieczystych na stronach internetowych, dostęp do zawartych w nich informacji może uzyskać każdy zainteresowany użytkownik internetu.

Za bieżący stan rzeczy UODO obwinia byłego Głównego Geodetę Kraju Waldemara Izdebskiego, który numery ksiąg wieczystych ujawnił w serwisie GEOPORTAL2. Izdebski został za to przez UODO ukarany grzywną w wys. 100 tys. zł, a stanowisko urzędu w tej sprawie potwierdził w 2021 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny. Rzecz w tym, że dane z należącego do Property Octopus portalu kw.info pochodzą z przełomu lat 2024 i 2025, a skrypt, który scrapuje zawartość portalu Elektroniczne Księgi Wieczyste może dziś opracować nawet osoba nietechniczna.

Portal ministerstwa sprawiedliwości nie ma żadnych zabezpieczeń przed scrapingiem i o wygenerowanie odpowiedniego skryptu, który numer po numerze będzie odpytywał bazę, można z sukcesem poprosić np. ChatGPT. Jak to ma się do działalności Property Octopus LLC? UODO odpowiada:

Do UODO docierają jednak sygnały o serwisach, które masowo przetwarzają numery ksiąg wieczystych. Podmioty te w większości mają jednak siedziby poza obszarem UE. [...] RODO dotyczy wszystkich administratorów danych. To, że ktoś pozyskał dane osobowe zgodnie z prawem, choć wadliwym, nie powoduje naruszenia RODO o ile nie zmienia celów w jakich określone dane są przetwarzane np., w danym systemie. Danych tych nie może jednak przetwarzać do innych celów, a więc np. ich ujawniać.

Gdy dane są ujawniane i to odpłatnie przez firmę zarejestrowaną w USA, UODO kapituluje.

Uruchom lustrzaną bazę ksiąg wieczystych i zacznij sprzedawać dane już dziś!

Nadzieję na uporządkowanie sytuacji można dostrzegać w zapowiedzi działań ministerstwa sprawiedliwości. Zapowiedzi z sierpnia 2024 r., dodajmy.

Resort pracuje nad wprowadzeniem systemu uwierzytelniania, który ograniczy lub wręcz uniemożliwi działanie wspomnianych skryptów pobierających dane z EKW w na wielką skalę i w sposób całkowicie zautomatyzowany. W ostatnim czasie, tj. 13 czerwca br., gdy działalność kw.info zaczęła zwracać na siebie uwagę, UODO wysłał do ministerstwa sprawiedliwości pytanie o stan prac nad zwiększeniem poziomu ochrony danych osobowych znajdujących się w elektronicznych księgach wieczystych. Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych zaznaczał w piśmie:

Kwestia zapewnienia właściwego poziomu ochrony danych osobowych zamieszczonych w elektronicznych księgach wieczystych, w tym bezprawnego pobierania i wykorzystywania tych danych, jest przedmiotem zainteresowania i troski wielu podmiotów.

W momencie pisania artykułu handel jawnymi danymi z portalu Elektroniczne Księgi Wieczyste trwa w najlepsze. Nic też nie stoi na przeszkodzie, aby zaprząc do działania skrypty scrapujące dane z EKW i uruchomić własny portal podobny do tego, jaki z Delaware – dewiza stanu to "Wolność i Niezależność" – prowadzi Property Octopus LLC.

BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: