Pilne wieści dla emerytów, zacznie się 1 grudnia. Jedna pomyłka i mogą słono zapłacić
Końcówka roku to zazwyczaj czas planowania świątecznych wydatków, jednak dla sporej grupy seniorów nadchodzące tygodnie powinny upłynąć pod znakiem skrupulatnej analizy pasków wynagrodzeń. Od 1 grudnia wchodzą w życie nowe regulacje, które bezpośrednio zdecydują o tym, czy emerytura wpłynie na konto w pełnej wysokości, czy zostanie pomniejszona lub zawieszona.
Seniorów w Polsce jest coraz więcej
Obecna sytuacja demograficzna Polski staje się coraz poważniejszym wyzwaniem dla stabilności całego systemu ubezpieczeń społecznych, a jednocześnie w sposób naturalny determinuje zachowania ekonomiczne seniorów. Jak wskazują analizy rynkowe, relacja liczby osób aktywnych zawodowo do liczby pobierających świadczenia sukcesywnie się pogarsza, co ma bezpośrednie przełożenie na wysokość wypłacanych emerytur. Obserwowany spadek tak zwanej stopy zastąpienia, czyli stosunku pierwszej emerytury do ostatniej pensji, zmusza wielu seniorów do pozostania na rynku pracy znacznie dłużej, niż przewiduje to ustawowy wiek emerytalny.

Według szacunków w Polsce pracuje już kilkaset tysięcy osób, które łączą pobieranie wcześniejszego świadczenia z dalszą aktywnością zawodową. Praca w wieku senioralnym przestała być jedynie formą aktywizacji społecznej, a stała się dla wielu gospodarstw domowych koniecznością pozwalającą na utrzymanie dotychczasowego standardu życia w zderzeniu z rosnącymi kosztami utrzymania. Zakład Ubezpieczeń Społecznych, realizując swoje ustawowe zadania, stoi na straży równowagi finansowej Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, dlatego system prawny przewiduje konkretne bezpieczniki ograniczające łączenie świadczeń z pracą.
Ograniczenia te dotyczą przede wszystkim tak zwanych wcześniejszych emerytów oraz rencistów, którzy nie osiągnęli jeszcze powszechnego wieku emerytalnego wynoszącego 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Dla tej grupy każda kwartalna aktualizacja wskaźników makroekonomicznych ogłaszana przez prezesa GUS jest sygnałem do ponownego przeliczenia dochodów. Należy pamiętać, że rosnące dynamicznie płace w gospodarce narodowej, choć są zjawiskiem pozytywnym, paradoksalnie mogą stanowić zagrożenie dla nieświadomych emerytów. Zachęceni podwyżkami lub premiami świątecznymi w miejscu pracy, mogą oni niechcący przekroczyć dopuszczalne limity, co narazi ich na bolesne konsekwencje finansowe ze strony organu rentowego.
GUS opublikował nowe dane dot. wynagrodzeń
Kluczową datą dla wszystkich dorabiających jest 1 grudnia 2025 roku, kiedy to zaczną obowiązywać nowe progi przychodowe, wyliczone na podstawie danych o płacach w trzecim kwartale bieżącego roku. Ostatni komunikat Głównego Urzędu Statystycznego przyniósł dobre wieści, przeciętne wynagrodzenie w trzecim kwartale 2025 roku wzrosło i wyniosło 8771,70 zł brutto. Kwota ta stanowi bazę do wyliczenia dwóch kluczowych wskaźników: 70 proc. oraz 130 proc. średniej płacy, które wyznaczają granice bezpiecznego dorabiania.

Matematyka działa w tym kwartale na korzyść ubezpieczonych, ponieważ wzrost bazy oznacza automatyczne podniesienie limitów, co daje dorabiającym nieco większy margines bezpieczeństwa w nadchodzących miesiącach zimowych. Zgodnie z nowymi wyliczeniami, które będą obowiązywać od 1 grudnia 2025 roku aż do 28 lutego 2026 roku, pierwszy próg bezpieczeństwa ukształtuje się na poziomie 6140,20 zł brutto. Oznacza to, że miesięczne przychody mieszczące się w tej kwocie nie spowodują żadnych negatywnych konsekwencji, a świadczenie wpłynie na konto w pełnej wysokości.
Dla osób balansujących na krawędzi limitu może ona decydować o braku konieczności zwrotu środków. Drugi, znacznie bardziej dotkliwy próg, to 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia, który od grudnia wyniesie 11 403,30 zł brutto. Przekroczenie tej granicy skutkuje całkowitym zawieszeniem wypłaty świadczenia za dany miesiąc. Należy zwrócić uwagę, że są to kwoty brutto, co często myli seniorów operujących kwotami "na rękę". Do limitu wlicza się przychody z umowy o pracę, zlecenia oraz podstawa wymiaru składek z działalności gospodarczej.
Zobacz też: 15. emerytura jeszcze w grudniu? ZUS wydał oświadczenie
W tej sytuacji ZUS potrąci z emerytury
System limitów w ZUS jest najbardziej skomplikowany dla osób, których zarobki uplasują się w strefie buforowej, czyli między 6140,20 zł a 11 403,30 zł brutto. W takim przypadku świadczenie nie jest zawieszane, ale pomniejszane o kwotę przekroczenia dolnego limitu, jednak nie więcej niż o ustawową kwotę maksymalnego zmniejszenia. Kwoty te są waloryzowane raz w roku, w marcu. Obecnie, do końca lutego 2026 roku, maksymalne potrącenie dla:
- emerytury i renty z tytułu całkowitej niezdolności wynosi 939,61 zł,
- dla renty z tytułu częściowej niezdolności 704,75 zł,
- dla renty rodzinnej dla jednej osoby 798,72 zł.
Jest to mechanizm ochronny, gwarantujący, że ZUS nie zabierze seniorowi całego świadczenia przy niewielkim przekroczeniu pierwszego progu, o ile nie przebije on sufitu 130 proc.
Niezwykle istotnym aspektem jest obowiązek informowania ZUS o przychodach. Seniorzy bez osiągniętego wieku emerytalnego muszą powiadomić organ o podjęciu pracy i wysokości zarobków. Zlekceważenie tego wymogu może być katastrofalne w skutkach. ZUS weryfikuje dochody i jeśli po rocznym rozliczeniu okaże się, że limity zostały przekroczone, zażąda zwrotu nienależnych świadczeń wraz z odsetkami. Może to oznaczać konieczność oddania nawet kilkunastu tysięcy złotych. Warto jednak wiedzieć, że seniorzy mają możliwość wyboru systemu rozliczenia, miesięcznego lub rocznego.
Wskazane limity dorabiania będą obowiązywały od 1 grudnia 2025 przez trzy miesiące, a następnie Zakład Ubezpieczeń Społecznych udostępni nowe wartości.