Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Finanse > Petru rozpoczął walkę o wprowadzenie Euro, będzie uczył Polaków czym jest europejska waluta
Kasper Starużyk
Kasper Starużyk 02.05.2019 02:00

Petru rozpoczął walkę o wprowadzenie Euro, będzie uczył Polaków czym jest europejska waluta

biznes-info-640x433
Biznesinfo.pl

Polacy się boją wspólnej waluty, ta bojaźń wynika z niewiedzy, a tą niewiedzę i obawy wykorzystuje PiS strasząc Polaków euro - mówił Ryszard Petru przed billboardem, który został rozwieszony w centrum Warszawy i prezentuje dwie strony europejskiej monety. Na przodzie mamy klasyczną reszkę 1 euro, na rewersie zaś orła, którego znamy z monet wybijanych przez Narodowy Bank Polski. Tym samym polityk planuje oswoić Polaków z perspektywą przyjęcia euro - informuje PAP. 

Niewiedza o euro narzędziem polityki PiS? 

Apeluję do polityków, by się euro nie bali, bo może być naszą silną walutą i zakotwiczyć nas na stale w UE. Jestem zwolennikiem szybkiego przyjęcia wspólnej waluty. Oczekiwałbym od wszystkich partii i liderów konkretnych deklaracji, z datami - mówił lider TERAZ! Ryszard Petru kalkuluje, że najbliższy możliwy termin wprowadzenia w Polsce euro, to 2022 r. i to właśnie wtedy polityk i ekonomista liczyłby na zmianę polskiej waluty. Według niego im szybyciej, tym lepiej. 

Petru uważa za niedorzeczne słowa Jarosława Kaczyńskiego, jakoby Polska była gotowa na przyjęcie euro wtedy, gdy poziom naszej gospodarki osiągnie poziom Niemiec. Nie chodzi tutaj bynajmniej o równanie polskiej gospodarki do obecnego niemieckiego poziomu, a przy uwzględnieniu ciągłęgo wzrostu wskaźników Niemiec. Według wyliczeń TERAZ! oznaczłoby to przejście na euro najwcześniej w XXII wieku, a jeśli założmy, że PiS będzie w Polsce rządził ponad 100 lat i porwadził politykę gospodarczą i pieniężną z takimi samymi założeniami jak dotychczas, to na euro nie przejdziemy nigdy. 

Atak na "piątkę Kaczyńskiego" 

Być może dlatego Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki się tego boją, bo okazałoby się, że tzw. piątka Kaczyńskiego byłaby nie do zrealizowania. I to "piątka Kaczyńskiego" jest teraz główną przeszkodą w wejściu do strefy euro - tak prezes Petru wyjaśnił niechęć rządzącej do euro. 

Przy okazji lider TERAZ! wskazał, że euro wcale nie oznacza wzrostu cen, a za przykład podał tutaj kraje, które wstąpiły do Unii Europejskiej w tym samym czasie co Polska, a już zdecydowały się na przyjęcie euro. Za konkretne przykłady służyły tutaj Słowacja, Litwa i Łotwa, w kórych zdaniem Petru ceny spadły od przewalutowania. Napomniał także o tym, że waluta współdzielona z innymi państwami wymaga bardzo skrupulatnej polityki finansowej, co nie idzie w parze z "rozdawnictwem" stosowanym przez Prawo i Sprawiedliwość. 

undefined