Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Twój portfel > OFE do likwidacji. Już wiemy, co rząd zrobi z twoimi pieniędzmi
Radosław Święcki
Radosław Święcki 14.03.2021 01:00

OFE do likwidacji. Już wiemy, co rząd zrobi z twoimi pieniędzmi

Co się stanie z naszymi pieniędzmi po likwidacji OFE?
BiznesInfo

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Rząd PiS dokonał II rozbioru OFE

  • Przed jaką alternatywą stoją Polacy

  • Co stanie się z pieniędzmi, które trafią na IKE

II rozbiór OFE. Co z pieniędzmi Polaków?

2 marca br. dokonał się de facto II rozbiór Otwartych Funduszy Emerytalnych (OFE). Pierwszy miał miejsce blisko 10 lat temu w czasach koalicji PO-PSL, kiedy to drugi rząd Donalda Tuska zdecydował o przekazaniu  na rzecz ZUS połowy środków z rachunków członków Funduszy. Na początku tego miesiąca rząd PiS przyjął projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z przeniesieniem środków z OFE na Indywidualne Konta Emerytalne (IKE).

OFE zostaną przekształcone w specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte prowadzące IKE. Polacy posiadający środki w Funduszach, będą mieli do wyboru dwie opcje. Pierwsza (domyślna) zakłada przeniesienie środków z OFE na IKE z możliwością dalszego dobrowolnego zasilania konta.  Przeniesienie nastąpi automatycznie, w związku z czym nie trzeba będzie wykonywać żadnych czynności, w rodzaju wypełniania wniosku czy dostarczania dokumentów.

Drugi wariant to przeniesienie środków z OFE do ZUS.  W tym wypadku jednak trzeba będzie złożyć stosowną deklaracje.

Czas na decyzję mija na początku sierpnia, co oznacza, że niemal 15,5 mln Polaków posiadających środki w OFE ma już tylko 4,5 miesiąca na decyzję, jaki ma być ich dalszy los.  Wspomniana ustawa wejdzie natomiast w życie 1 czerwca i to właśnie tego dnia funkcjonujące od 1999 roku OFE (zostały wprowadzone w ramach reformy emerytalnej rządu Jerzego Buzka) – pozostające de facto od dekady w agonii – zakończą swój żywot.

Wróćmy jednak do wyboru przed jakim stoją ubezpieczeni. W wypadku przekazania środków do ZUS, nie ma opcji by były one dziedziczone. Taki scenariusz jest możliwy w przypadku przeniesienia pieniędzy na rzecz IKE. Tyle, że wspomniany domyślny wariant, wiąże się z tzw. opłatą przekształceniową w wysokości 15 proc.

Z danych przytoczonych przez Money.pl wynika, że na konto ubezpieczonych wróci średnio 8,185 zł a ok. 1,5 tys. od przeciętnego „Kowalskiego” trafi do budżetu państwa. Przykładowo, jeśli ktoś zgromadził w OFE np. 5 tys. zł, to opłata przekształceniowa wyniesie 750 zł i taka właśnie kwota powędruje do kasy państwa, zaś pozostałe 4250 zł na konto ubezpieczonego w IKE. W przypadku osób, które mają na koncie w OFE 20 tys. zł (a takich jest niewielu) opłata wyniesie aż 3 tys. zł i tyle też zyska budżet.

Eksperci od początku nie zostawiali na opłacie przekształceniowej suchej nitki, krytykując fakt, że oszczędności Polaków będą potrącane o 15 proc. nie w momencie wypłaty a samego przeniesienia. Zwracają również uwagę, że pandemia nie jest dobrym momentem na tego rodzaju kroki.

Rząd krytyką się nie przejmuje, bowiem na trudne czasy środki uzyskane z opłaty będą jak znalazł. Z szacunków przywołanych przez „Rzeczpospolitą” wynika, że przy przekazaniu wszystkich pieniędzy z OFE na IKE budżet zyskałby 22 mld zł. Zakładając, że nawet połowa Polaków wybierze opcje z ZUS,  to suma 11 mld zł również będzie nie do pogardzenia (mniej więcej taki koszt generuje rządowy dodatek finansowy dla emerytów, czyli trzynasta emerytura).

Co będzie się działo ze środkami, które trafią do IKE?

Rządzący liczą więc na lenistwo ubezpieczonych i tym samym znalezienie się większości środków z OFE na IKE. Co się będzie potem z nimi działo? Jak podaje gazeta, przez pierwsze trzy lata będą one w znacznej większości inwestowane w akcje na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Od 2024 roku alokacja w akcje zacznie się zmniejszać.

Domyślny wariant wiąże się zatem dla Polaków z ryzykiem. Los środków powierzonych IKE będzie zależał bowiem od koniunktury panującej na rynku. Dopiero pięć lat przed osiągnięciem przez ubezpieczonego wieku emerytalnego (zgodnie z obowiązującymi od 2017 roku w wypadku kobiet wiek ten wynosi – 60 lat, zaś mężczyzn – 65 lat) zgromadzone pieniądze mają trafić na specjalny przedemerytalny subfundusz, który ma być „bezpieczniejszy”, gdyż akcje będą stanowiły maksymalnie 15 proc.

Pieniędzmi zgromadzonymi na IKE jak zauważa „Rzeczpospolita” zarządzały będą te same firmy, które zarządzają OFE , czyli Powszechne Towarzystwa Emerytalne przekształcone w Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych.

Tagi: OFE