biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Eko > Od 1 stycznia zmiany w segregacji śmieci. Trzeba kupić nowy pojemnik
Maciej Jurczyk
Maciej Jurczyk 27.10.2025 09:11

Od 1 stycznia zmiany w segregacji śmieci. Trzeba kupić nowy pojemnik

odpady
Fot. Canva

Od 1 stycznia 2026 r. do obowiązującego systemu segregacji śmieci dołączy nowa frakcja: odpady kuchenne. Właściciele nieruchomości będą musieli wyposażyć się w dodatkowy, wentylowany pojemnik. Jako pierwsza w pełnym zakresie wprowadzi ten system gmina Nowe Miasto nad Wartą. Podobne rozwiązania testowane są już w innych miastach.

Nowe zasady segregacji odpadów: co się zmienia?

Zgodnie z rozporządzeniem, bioodpady zostaną podzielone na dwie grupy: kuchenne i zielone. Gmina nadal będzie zapewniać duży, 240-litrowy brązowy pojemnik na trawę, liście i gałęzie. Natomiast mniejszy, 80-litrowy kubeł na resztki jedzenia mieszkańcy będą musieli zakupić we własnym zakresie. Pojemnik ten musi być wentylowany i spełniać normę PN-EN 840.

śmieci 1.jpg
Fot. Canva

Dlaczego wprowadza się nową frakcję odpadów?

Zmiany wynikają z unijnych wymogów gospodarki o obiegu zamkniętym. Do 2030 r. Polska ma obowiązek odzyskiwania co najmniej 60 proc. odpadów komunalnych. Tymczasem najwięcej problemów sprawiają zanieczyszczone bioodpady – mieszanie resztek jedzenia z zielonymi odpadami pogarsza jakość surowca i utrudnia jego przetwarzanie. Oddzielenie kuchennej frakcji ma poprawić jakość kompostu i zwiększyć efektywność produkcji biogazu.

Specjaliści szacują, że odpady kuchenne mogą stanowić nawet 40 proc. masy domowego kosza. Wyodrębnienie ich jako osobnej frakcji pozwoli nie tylko zwiększyć wskaźnik recyklingu, ale też obniżyć koszty związane z zagospodarowaniem odpadów zmieszanych.

Co wrzucać do nowych pojemników?

Do pojemników na odpady kuchenne trafią wyłącznie resztki pochodzenia organicznego: obierki warzyw i owoców, fusy po kawie i herbacie, skorupki jaj, papierowe ręczniki oraz nadpsute jedzenie – ale bez plastikowych czy szklanych opakowań. Wentylowany kubeł ograniczy powstawanie przykrego zapachu i wilgoci.

Z kolei w dotychczasowym brązowym pojemniku pozostaną odpady zielone: trawa, liście, chwasty, drobne gałęzie, trociny i kora. Gmina nadal będzie je odbierać bezpłatnie, ale tylko od właścicieli posesji, którzy nie kompostują odpadów samodzielnie.

Kto musi kupić nowy pojemnik i ile to kosztuje?

Mieszkańcy Nowego Miasta nad Wartą mają czas do 31 grudnia 2025 r., by zakupić odpowiedni pojemnik oznaczony napisem „BIO – kuchenne”. Ceny rynkowe wahają się od 70 do 120 zł, w zależności od producenta i wyposażenia, np. filtra węglowego.

Właściciele domów jednorodzinnych mogą wnioskować o większy pojemnik (120 l), jeśli produkują dużo bioodpadów, np. z powodu licznej rodziny lub działalności gastronomicznej. W zabudowie wielorodzinnej pojemniki zapewni wspólnota mieszkaniowa, która ustali ich liczbę i rozmieszczenie.

Wydzielenie frakcji kuchennej może przełożyć się na oszczędności w systemie gospodarki odpadami, ponieważ zmniejszy ilość odpadów zmieszanych, za które obowiązują najwyższe stawki. Jednak pełne efekty finansowe będą widoczne dopiero po kilku kwartałach.

Największym wyzwaniem jest dziś niedostateczna liczba biogazowni, które mogłyby przyjąć rosnącą ilość odpadów kuchennych. Samorządy liczą na wsparcie z Krajowego Planu Odbudowy i Funduszu Spójności na budowę nowej infrastruktury lub podpisanie kontraktów z istniejącymi zakładami. Do czasu ich rozbudowy część odpadów może być transportowana dalej, co podniesie koszty logistyki.

śmieci 2.jpg
Fot. Canva
Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: