Od 1 stycznia potężna zmiana w abonamencie RTV. Obejmie wszystkie Polki i Polaków
Abonament radiowo-telewizyjny to od lat jeden z najbardziej kontrowersyjnych i nielubianych obowiązków w Polsce. Gigantyczna skala unikania opłat i fikcyjny system poboru, oparty na obowiązku rejestracji odbiornika, od dawna były kulą u nogi finansów mediów publicznych. Wygląda jednak na to, że czas "polowania na abonenta" przez Pocztę Polską bezpowrotnie się kończy. Od 1 stycznia 2026 roku może wejść w życie prawdziwa rewolucja.
Czym jest abonament RTV i kto musi go płacić (w 2025 roku)?
W obecnym, wciąż obowiązującym w 2025 roku, stanie prawnym, abonament RTV jest opłatą publiczną, której obowiązek uiszczania powiązany jest z samym faktem posiadania w gospodarstwie domowym lub firmie co najmniej jednego sprawnego odbiornika radiowego lub telewizyjnego.
Co kluczowe, opłata ta nie jest "opłatą za oglądanie TVP", jak mylnie uważa wiele osób. Jest to forma daniny publicznej na realizację misji mediów publicznych (Telewizji Polskiej i Polskiego Radia), a obowiązek jej uiszczania powstaje niezależnie od tego, czy faktycznie oglądamy kanały TVP, czy korzystamy z telewizora tylko do platform streamingowych, jak Netflix.
Każdy, kto kupuje nowy telewizor lub radio, ma 14 dni na zarejestrowanie go w placówce Poczty Polskiej, która jest instytucją odpowiedzialną za pobór opłat. Na podstawie tego zgłoszenia nadawany jest indywidualny numer rachunku bankowego do wpłat.
Stawki w 2025 roku (które nie były podnoszone względem 2024 r.) wynoszą:
- 8,70 zł miesięcznie za odbiornik radiowy.
- 27,30 zł miesięcznie za odbiornik telewizyjny (lub telewizyjny i radiowy łącznie).
Płacąc z góry za dłuższy okres, można uzyskać niewielkie zniżki.

Kto jest zwolniony z płacenia abonamentu RTV?
Prawo przewiduje bardzo szeroki, ale zamknięty katalog osób, które mogą być zwolnione z obowiązku płacenia abonamentu. Należy jednak pamiętać, że zwolnienie (poza jedną grupą) nie jest przyznawane automatycznie. Należy osobiście zgłosić się na pocztę z dokumentem tożsamości oraz dokumentem potwierdzającym uprawnienie i złożyć stosowny wniosek.
Zwolnieni z opłat abonamentowych są między innymi:
- Osoby, które ukończyły 75. rok życia (zwolnienie automatyczne, bez wniosku).
- Osoby, które ukończyły 60 lat i mają prawo do emerytury, której wysokość nie przekracza 50% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.
- Osoby zaliczone do I grupy inwalidzkiej.
- Osoby posiadające orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności.
- Osoby całkowicie niezdolne do pracy.
- Osoby niesłyszące lub niewidome (z ostrością wzroku nieprzekraczającą 15%).
- Kombatanci i weterani wojenni lub wojskowi.
- Osoby pobierające świadczenie pielęgnacyjne lub rentę socjalną.
Rewolucja od 1 stycznia 2026. Abonament RTV zastąpi powszechna opłata audiowizualna
System oparty na rejestracji odbiorników jest fikcją – jego ściągalność jest na dramatycznie niskim poziomie (płaci regularnie mniej niż 10% zobowiązanych). Dlatego rząd od wielu miesięcy szuka innego rozwiązania.
Jak wynika z najnowszych projektów legislacyjnych, od 1 stycznia 2026 roku stary abonament RTV zostanie zlikwidowany. W jego miejsce może zostać wprowadzona nowa "opłata audiowizualna".
Na czym polegałaby potężna zmiana? Nowa opłata miałaby charakter powszechny i zostałaby całkowicie oderwana od faktu posiadania telewizora czy radia. W nowym modelu nie byłoby już ważne, czy mamy w domu odbiornik – opłata stałaby się formą podatku celowego, obciążającego niemal wszystkich obywateli.
Planowane zmiany zakładają, że nowa opłata audiowizualna będzie:
- Pobierana automatycznie razem z podatkiem dochodowym PIT (dla pracowników i emerytów), CIT (dla firm) lub KRUS (dla rolników).
- Znacznie niższa niż obecny abonament. Mowa o stawce rzędu 8-10 zł miesięcznie na gospodarstwo domowe (lub na każdego podatnika – to wciąż jest przedmiotem dyskusji).
- Powszechna – obejmie miliony Polaków, którzy do tej pory unikali płacenia.
Jakie obowiązywałyby stawki w 2026 roku? Tu pojawia się kluczowa kwestia: rząd planuje podnieść ogólną kwotę pozyskiwaną na media publiczne, ale poprzez powszechność, a nie wysokość jednostkowej opłaty. Mimo że w mediach pojawiają się informacje o "podwyżkach", dotyczą one planów waloryzacji obecnego, nieszczelnego systemu.
Nowy system zakłada, że skoro płacić będzie każdy (np. 15 milionów podatników zamiast 1 miliona abonentów), to jednostkowa opłata będzie mogła być radykalnie niższa. Mimo że zapłacimy mniej (np. 9 zł zamiast 27,30 zł), to dla budżetu państwa i TVP będzie to gigantyczny wzrost wpływów. Dla milionów Polaków, którzy do tej pory legalnie lub nielegalnie unikali daniny, będzie to zupełnie nowy, realny koszt w domowym budżecie.