Nie za wszystko zapłacimy więcej na Wielkanoc. Ceny na stacjach zaskoczą kierowców

Rosnące ceny wcale nie zniechęcają Polaków do podróży. Już niedługo wiele rodzin skorzysta z okazji, by wyjechać na urlop na długi weekend — a te w najbliższych czasie będą aż dwie, na Wielkanoc i majówkę. Święta zapowiadają się na wyjątkowo kosztowne, ale nie wszystko będzie droższe niż przed rokiem. Aż trudno uwierzyć, ile zapłacimy za paliwo.
Wielkanoc w sklepach bez powodów do świętowania. Eksperci ostrzegają
Już w marcu portfele Polaków mogły wyjątkowo mocno odczuć zmiany cen, ale to dopiero początek wiosennej drożyzny. W ubiegłym miesiącu ceny wzrosły o 6 proc. w porównaniu do ubiegłego roku, dlatego aż strach pomyśleć, ile zapłacimy za wielkanocny koszyk.
Analitycy rynku podkreślają jednak, że jest kilka sposobów, by nieco zaoszczędzić, na przykład kupując część produktów zawczasu. Zdecydowanie jednak nie warto spieszyć się z tankowaniem. Jakich cen możemy spodziewać się na święta?

Polacy nie będą mogli uwierzyć. W sklepach zabraknie promocji
Podwyżki jeszcze na początku kwietnia były odczuwalne również na stacjach paliw. Wszystko to z powodu globalnego chaosu, wywołanego wojną handlową Donalda Trumpa na rynku naftowym. Eksperci zapowiadają jednak kolejne zmiany i to już niedługo — tym razem kierowcy będę mieć powody do radości. W sklepach spożywczych nie będzie już tak różowo.
Zdaniem dyrektora generalnego Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, dr Marii Andrzeja Falińskiego, z powodu wyższych kosztów produkcji i dostaw za świąteczne zakupy zapłacimy średnio o 5-10 proc. więcej niż w 2024 roku. Szczególnie drogi okaże się artykuł, bez którego wielu z nas nie wyobraża sobie świąt: jajka, które powoli stają się towarem luksusowym.

Wielkanoc 2025 będzie wyjątkowo droga. Ale są wyjątki
Podobnie jak wiele innych produktów, jajka na wielkanocny stół mogą być nawet o 15 proc. droższe niż rok temu. Już teraz cena za sztukę przekroczyła złotówkę, a więcej zapłacimy także za masło czy napoje.
Okazuje się jednak, że nie wszystkie zmiany cen wpłyną negatywnie na domowy budżet. Mniej niż w kwietniu 2024 zapłacimy na stacjach paliw. W ubiegłym roku za litr benzyny musieliśmy zapłacić ok. 6,60 zł, litr oleju kosztował nawet 6,75 zł, a autogaz — niecałe 3 zł.
Autogaz, po tym jak jego cena wzrosła wraz z wejściem w życie pełnego embarga na surowiec z Rosji, ustabilizował się i jego cena nie powinna już rosnąć w najbliższym czasie" — zapowiada Jakub Bogucki, ekspert rynku paliw z portalu e-petrol, w rozmowie z Faktem.
Ekspert dodaje, że chociaż trudno mówić o pewnikach, widmo recesji w światowej gospodarce może zwiastować kolejne spadki cen. W stosunku rocznym mniej zapłacimy za najpopularniejszą benzynę, która obecnie kosztuje ok. 5,95-6 zł za litr i olej napędowy, który będzie nas kosztować nieco powyżej 6 zł. Jedynie cena LPG nieco podskoczyła, do 3,10 zł.





































