Minister finansów chce wprowadzić nowy podatek. To dodatkowe 2 mld zł w budżecie

Podatki były jednym z głównych tematów poruszanych podczas minionej kampanii prezydenckiej, a o tym, że Polacy nie chcą kolejnych, mówiono wielokrotnie. Tymczasem Ministerstwo Finansów pracuje właśnie nad podatkiem dotyczącym działających w Polsce banków. O co dokładnie chodzi? Wyjaśnił to minister finansów Andrzej Domański.
Rząd planuje wprowadzić nowy podatek. Czy banki mają się czego obawiać?
Minister finansów Andrzej Domański został zapytany w środę na antenie Radia ZET o rządowych planach, które miałyby objąć wprowadzenie nowego podatku od nadmiarowych zysków banków. Tzw. windfall tax, to specjalne obciążenie finansowe nakładane już na przedsiębiorstwa, które osiągnęły ponadprzeciętne zyski w wyniku różnych okoliczności np. kryzysu energetycznego, ale też gwałtownych zmian rynkowych. O takim podatku, który zacząłby obowiązywać również banki, mówi się od dłuższego czasu. Domański jednak uspokaja, że na chwilę obecną nie ma się czego obawiać. Pojawił się z kolei inny pomysł.
Nie pracujemy nad podatkiem od nadmiarowych zysków banków. Zyski banków są wprost pochodną polityki prowadzonej przez NBP, tylko że wciąż utrzymywane są relatywnie wysokie stopy procentowe, przynajmniej w porównaniu do państw strefy euro. Polskie banki są również relatywnie słabo skapitalizowane na tle banków zachodnioeuropejskich, ale oczywiście dostrzegamy pewne nieefektywności - wyjaśnił minister.

Problem banków w Polsce. Minister ujawnia szczegóły
Minister finansów zaznaczył, że choć na chwilę obecną banki nie muszą obawiać się dodatkowych kosztów spowodowanych nadmiarowymi zyskami, to na rzeczy jest coś zupełnie innego. Jedno jest pewne, nowy podatek obejmie właśnie banki. Wskazał, jaką nieefektywność dostrzega rząd i dlaczego konieczne jest wprowadzenie zmian.
Między innymi taką nieefektywnością jest fakt, iż rezerwa obowiązkowa, którą banki utrzymują w Narodowym Banku Polskim, jest wysoko oprocentowana, to jest stawka powyżej 5 proc., podczas gdy w Europie praktycznie nigdzie rezerwy obowiązkowe, czyli takie środki, które banki muszą utrzymywać w banku centralnym, nie są oprocentowane. I dlatego w Ministerstwie Finansów obecnie pracujemy nad takim specjalnym podatkiem - powiedział w rozmowie.
Nowy podatek to dodatkowe 2 mld zł w budżecie. Banki widzą problem, chodzi o kredyty
Specjalny podatek dotyczący odsetek od rezerwy obowiązkowej utrzymywanej przez banki w NBP jest obecnie na tapecie ministerstwa. Szef resortu dodał, że zgodnie z jego szacunkami, nowy podatek mógłby zagwarantować dodatkowe 1,5, a nawet 2 mld zł w budżecie.
Wszelkie dodatkowe obciążenia banków w postaci podatków może jednak jeszcze mocniej ograniczyć akcję kredytową, na co wskazywał w połowie czerwca Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich, gdy toczyła się rozmowa o ewentualnym wprowadzeniu tzw. windfall tax. Przyznał wówczas, że tego typu podatki podnoszą koszty kredytu i zwyczajnie ograniczają jego dostępność.
Polski sektor bankowy już dziś ponosi najwyższą spośród europejskich sektorów bankowych [opłatę solidarnościową] w całości przeznaczoną na cele fiskalne (podatek bankowy). Oprócz tego banki finansują ponad 50 proc. potrzeb pożyczkowych państwa - wynika z prezentacji Związku Banków Polskich.





































