MEN wprowadza nowy przedmiot do szkół, zastąpi już istniejący. Eksperci apelują do rodziców

Od września 2025 roku uczniowie szkół podstawowych i średnich będą mogli uczęszczać na nowe zajęcia z edukacji zdrowotnej. Przedmiot zastąpi dotychczasowe wychowanie do życia w rodzinie, ale nie będzie obowiązkowy. Eksperci biją na alarm: "Nie wypisujcie dzieci".
Nowy przedmiot szkolny w miejsce starego. Czy to dobry pomysł?
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiedziało wprowadzenie do szkół przedmiotu edukacja zdrowotna. Nowy przedmiot wejdzie w życie z początkiem roku szkolnego 2025/2026 i zastąpi znane dotąd wychowanie do życia w rodzinie. Zajęcia nie będą jednak obowiązkowe - rodzice będą mogli wypisać dziecko do 25 września.
Lekcje mają odbywać się raz w tygodniu. W klasach IV-VIII szkół podstawowych program obejmie jedną godzinę w tygodniu. W szkołach średnich - technikach, liceach i szkołach branżowych I stopnia - będzie to jedna godzina tygodniowo przez dwa wybrane lata nauki. Przedmiot nie będzie oceniany, a jego obecność nie wpłynie na promocję ucznia ani ukończenie szkoły.
Młodzież sceptyczna, eksperci ostrzegają
Niektórzy uczniowie, zwłaszcza starsi, deklarują, że nie zamierzają brać udziału w zajęciach.
Ludzie z liceum mają swoją wiedzę z własnych doświadczeń i doświadczeń innych, dlatego chyba nie pójdę na te lekcje, bo chcemy mieć więcej wolnego, wyjść ze szkoły - tłumaczy uczennica klasy humanistycznej z XI LO w Warszawie w rozmowie z Newsweekiem.
Dodaje też, że "i tak mają intensywnie na rozszerzeniach w szkole". Zupełnie inaczej na sprawę patrzą przedstawiciele środowiska naukowego.
Żałujemy, że ten ważny przedmiot wchodzi do szkół w formie fakultatywnej. Jako społeczność akademicka apelujemy do rodziców, by pozwolili dzieciom uczestniczyć w tych zajęciach - mówi dr hab. Łukasz Rypicz w rozmowie z tygodnikiem, wskazując na pozytywne efekty wdrożenia podobnego programu w Szwecji.
Edukacja zdrowotna - czego się spodziewać?
Nowy przedmiot ma skupiać się na kształtowaniu zdrowych nawyków, profilaktyce i świadomości psychofizycznej uczniów. Chociaż szczegóły programu nie zostały jeszcze w pełni ujawnione, MEN zapowiada, że zakres treści będzie dostosowany do wieku i poziomu rozwoju uczniów. Zajęcia mają być prowadzone przez nauczycieli przeszkolonych w tym zakresie.
Na razie edukacja zdrowotna pozostanie przedmiotem nieobowiązkowym, jednak - jak zaznaczyła szefowa MEN Barbara Nowacka - najwcześniej od września 2026 roku może wejść do podstawy programowej jako obowiązkowa część edukacji. Zainteresowanie zajęciami będzie najprawdopodobniej czynnikiem, który zdecyduje o ich dalszym losie w systemie oświaty.





































