Książki za czerwony pasek wyszły z mody. To teraz dostają najlepsi uczniowie

Zakończenie roku szkolnego to czas radości, w którym przed dziećmi i nastolatkami otwiera się czas błogiego lenistwa. Zanim jednak rozpocznie się zabawa, najlepsi uczniowie zostają nagrodzeni za czerwony pasek na świadectwie. Od lat tradycyjnym prezentem z tej okazji były książki — teraz zupełnie niemodne. Takie upominki dostają dzisiejsze dzieci.
Za nami zakończenie roku szkolnego
27 czerwca 2025 roku to wyjątkowy dzień dla milionów uczniów w Polsce — oficjalne zakończenie roku szkolnego. Po dziesięciu miesiącach nauki, klasówek, sprawdzianów i prac domowych dziś uczniowie żegnali się z nauczycielkami, koleżankami i kolegami, by rozpocząć zasłużone wakacje.
Według danych Ministerstwa Edukacji i Nauki, w mijającym roku szkolnym do szkół podstawowych i ponadpodstawowych w Polsce uczęszczało ponad 4,8 mln uczniów. Dla setek tysięcy z nich dzisiejszy dzień był szczególnie emocjonujący — najmłodsi kończyli pierwszy rok szkolnej przygody, a najstarsi żegnali się ze szkołą na zawsze, zamykając etap edukacji przed kolejnymi wyzwaniami: studiami, pracą czy nowym cyklem nauki.

Zakończenie roku szkolnego to moment pełen różnorodnych emocji — od ulgi i radości po wzruszenie i niekiedy żal. Dla wielu uczniów to czas pożegnań z klasą czy wychowawczynią, szczególnie jeśli zmieniają szkołę lub kończą etap edukacji. Nie brakuje także poczucia dumy — zwłaszcza wśród tych, którzy otrzymali świadectwa z wyróżnieniem, czyli tzw. czerwony pasek.
W roku szkolnym 2023/2024 (dla którego dostępne są najświeższe statystyki), około 36 proc. uczniów szkół podstawowych i około 17 proc. uczniów szkół ponadpodstawowych otrzymało świadectwo z wyróżnieniem. Jeśli te liczby powtórzą się w tym roku, oznacza to, że w 2025 roku czerwony pasek miało około 1,3 miliona uczniów.
Otrzymanie czerwonego paska często wiąże się z nagrodami. Okazuje się, że tradycyjne upominki już wyszły z mody. Teraz uczniowie liczą na inną formę gratyfikacji.
Będziemy pracować krócej, zarobimy tyle samo. Ministerstwo apeluje do pracodawców Zacznie się 1 lipca. Surowe prawo w uwielbianym kurorcie nad Bałtykiem uderzy w turystówTradycyjne upominki dla najlepszych uczniów wychodzą z mody
Jasne jest, że zakończenie roku szkolnego to dla wielu uczennic i uczniów wyjątkowy moment — szczególnie dla tych, którzy przez cały rok pilnie się uczyli i na świadectwie pojawił się czerwony pasek, symbolizujący średnią ocen co najmniej 4,75 oraz wzorowe lub bardzo dobre zachowanie. Tacy uczniowie od lat otrzymują drobne nagrody — symboliczne upominki wręczane przez wychowawców lub dyrekcję.
Przez lata najczęściej wybieranym upominkiem dla prymusów były książki — lektury, albumy, encyklopedie, atlasy, a w młodszych klasach często także bajki i kolorowe książeczki edukacyjne. To tradycja sięgająca jeszcze czasów PRL-u, kiedy książka była nie tylko nagrodą, ale i narzędziem edukacji oraz zachęty do czytania.

W starszych klasach szkoły podstawowej i w szkołach średnich popularnością cieszą się książki popularnonaukowe, z zakresu historii, biologii, geografii lub klasyka literatury. Często są one wybierane przez nauczycieli z myślą o dalszym rozwijaniu zainteresowań uczennicy czy ucznia.
Obok książek standardem są okolicznościowe dyplomy — kolorowe, często ozdobione nazwiskiem ucznia, nazwą szkoły i oficjalnym podpisem dyrekcji. W niektórych szkołach praktykuje się także wręczanie listów gratulacyjnych dla rodziców, to forma uhonorowania całej rodziny za wspieranie edukacji dziecka.
Wręczanie nagród za czerwony pasek zawsze miało przede wszystkim funkcję motywacyjną. Chodziło o to, by wyróżnić uczennice i uczniów za ciężką pracę, systematyczność i zaangażowanie. Nauczyciele podkreślają, że to nie tylko oceny, ale również postawa i aktywność społeczna wpływają na końcowy rezultat. Okazuje się jednak, że popularne do niedawna nagrody książkowe to już niemal relikt przeszłości. Teraz uczniowie otrzymują zupełnie inne wyróżnienia.
Zobacz: Wielka awaria na kolei. Tysiące uczniów nie dotrą na zakończenie roku
To teraz dostają najlepsi uczniowie
Choć przez dekady szkolne upominki za świadectwa z wyróżnieniem były przewidywalne i niemal identyczne — elegancka książka z dedykacją od rady rodziców, dziś sytuacja wygląda już zupełnie inaczej. Zmieniają się zarówno gusta dzieci, jak i pomysły dorosłych na to, co sprawi im radość i pozostanie w pamięci.
W wielu szkołach klasyczne nagrody wciąż są obecne. Na półkach uczniów nadal lądują pięknie ilustrowane encyklopedie, albumy i klasyka literatury. Jednak obok nich coraz częściej pojawiają się bony i vouchery, które pozwalają dzieciom samodzielnie zdecydować, co chcą sobie kupić lub jak spędzić wolny czas.
Dzieci to lubią, rodzice nie mają z tym problemu, a nauczyciele się przyzwyczaili. To nie tylko drogerie, ale ogólnie bony na zakupy w sklepach detalicznych. W mojej klasie bony mają wartość 50 zł, ale w innych klasach bywa, że sięgają 100 zł – mówi WP Finanse Katarzyna, matka z południowej Polski.
Taki upominek nie tylko sprawia radość, ale i daje uczniowi autonomię w wyborze nagrody — może ją dopasować do własnych zainteresowań. Dlatego rady rodziców coraz częściej decydują się na uniwersalne rozwiązania, takie jak karty podarunkowe do drogerii, galerii handlowych, a także sklepów internetowych. To nie tylko wygoda, ale też skuteczny sposób na uniknięcie nieudanego prezentu.
Michał, ojciec ze Śląska, zauważa rosnącą popularność także innych form nagradzania:
Rady rodziców, o ile wiem, coraz częściej stawiają na vouchery do sklepów sportowych, takich jak Decathlon, do kin, czy na usługi dla dzieci, jak półkolonie czy wyjazdy – mówi w rozmowie z portalem WP Finanse.
Z jego obserwacji wynika, że vouchery na atrakcje, bilety do kina czy nawet półkolonie cieszą się szczególnym zainteresowaniem, zwłaszcza że są praktyczne i często trafiają w gusta dzieci bardziej niż tradycyjna książka.





































