Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Ile się zarabia na walkach Fame MMA? Krocie, jakich wielu się nie spodziewało
Radosław Święcki
Radosław Święcki 22.11.2020 01:00

Ile się zarabia na walkach Fame MMA? Krocie, jakich wielu się nie spodziewało

Na walkach Fame MMA można zarobić krocie
eastnews/Tomasz Radzik

Fame MMA z rekordowymi przychodami

Wczorajsza gala Fame MMA na długo zapisze się w pamięci widzów za sprawą takiego a nie innego zachowania Marcina Najmana. Całe szczęście, że nie jesteśmy portalem sportowym i nie musimy opisywać tego co się wydarzyło. Możemy za to skupić się na aspektach finansowych, a tu Fame MMA ma się czym pochwalić.

Na początku przypomnijmy jednak, że federacja Fama MMA powstała 2,5 roku temu. Zajmuje się ona organizacją gal w trakcie których walczą ze sobą w klatkach celebryci (zwani patocelebrytami), youtuberzy czy influencerzy. Biznes jak przypomina Money.pl rozkręcili uczestnik popularnego reality show MTV Polska „Warsaw Shore: Ekipa z Warszawy” Wojciech Gola, youtuber Michał Baron, a także dwaj wielkopolscy biznesmeni Rafał Pasternak i Krzysztof Rozpala. Portal zwraca uwagę, że wspólnicy nie podzielili się udziałami po równo, największe (po 28 proc.) mają biznesmeni, podczas gdy do Goli i Barona należy po 18 proc., zaś pozostałe 8 proc. do spółki Fame MMA.

Wracając do wspomnianych aspektów finansowych, to z danych przedstawionych przez Money.pl widać, że zyski spółki rosną jak na drożdżach. Federacja powstała w maju 2018 roku, a już pół roku później mogła pochwalić się przychodami na poziomie 3,6 mln zł, z czego ponad pół miliona złotych stanowił zysk netto. Później było jeszcze lepiej. W 2019 roku zaledwie trzy gale zwiększyły przychody do niespełna 18 mln zł, zaś zysk netto wyniósł prawie 2 mln zł, czyli prawie czterokrotnie więcej niż w 2018 roku.

Skąd przychody? Generowała je w dużym stopniu sprzedaż biletów na walki, które przed pandemią kibicie mogli obserwować w halach widowiskowych. Pozostali śledzili je podczas płatnej transmisji w systemie pay per view (PPV), gdzie publika stale rosła. Z danych przywołanych przez portal, że walki ogląda online nawet 150 tys. osób. Jeśli zatem za możliwość oglądania walki trzeba zapłacić blisko 20 zł, to Fame MMA na samej transmisji zarabia ok. 3 mln zł.

Fame MMA nie zaszkodzi pandemia?

Z szacunków przedstawionych przez Jacka Gadzinowskiego, trenera personalnego i eksperta od e-commerce wynika, że tylko na jednej gali Fame MMA organizatorzy zgarniają ok. 2,5 mln zł netto. Gadzinowski zwraca uwagę, że federacja niespecjalnie traci na obostrzeniach wprowadzonych w związku z pandemią koronawirusa, które uniemożliwiają jej organizację gal z udziałem publiczności.

- Kibice szukają jakiejś formy rozrywki, możliwości rozerwania się, stąd można szacować, że sprzedaż dostępów PPV z transmisji gali wzrośnie znacząco i z nawiązką pokryje utracone korzyści ze sprzedaży biletów na galę – mówi w rozmowie z Money.pl Gadzinowski.

Ekspert zwraca również uwagę na dość trafny wybór przez organizatorów uczestników walk, którymi są osoby na ogół kontrowersyjne i słynące z wyrazistości.

- Połączenie światka youtube, twórców, uczestników reality show czy muzyków-raperów jest na ten moment wystarczające i gala Fame MMA nie jest niczym zagrożona. W przyszłości popularność gali zależeć będzie od tego, czy formuła nie znudzi się widzom. Co do samej zyskowności przedsięwzięcia, może ona spadać, gdy będą rosły gaże osób występujących w oktagonie. By formuła się nie wyczerpywała, będzie konieczne czasami zdrowo przepłacić za kolejne gwiazdy pojawiające się w ringu – tłumaczy Gadzinowski.

Ile szacunkowo wynoszą wspomniane przez Gadzinowskiego wynagrodzenia dla uczestników walk? Z przywołanych przez portal danych ze sprawozdania finansowego spółki wynika, że w 2018 roku, czyli w początkach działalności Fame MMA wydało na gażę prawie pół miliona zł, podczas gdy rok później było to już 2,2 mln zł. Okazuje się zatem, że uczestnicy walk mogą liczyć na krocie, nawet gdy kończą się one po kilku minutach (portal przypomina tu niedawną wypowiedź youtubera prowadzącego kanał „Dla pieniędzy”, który twierdzi, że uczestnicy otrzymują za walkę, trwającą niekiedy mniej niż minutę od 100 do nawet 450 tys. zł).