Prężna polska sieciówka na celowniku złodziei. Już mówią o serii włamań do sklepów
Sieć Dino padła ofiarą złodziei wyrobów tytoniowych
Jak podaje portal dlahandlu.pl, powołując się na asta24.pl, w lipcu odnotowano już dwa włamania do sklepów sieci Dino na terenie Wielkopolski. W obu przypadkach włamywacze pod osłoną ukradli ze sklepów tylko i wyłącznie wyroby tytoniowe.
Do pierwszego włamania doszło nocą z 19 na 20 lipca, gdy włamywacze okradli sklep Dino we wsi Skórka (powiat złotowski). Straty wyceniono na 3 tys. złotych. Kolejne włamanie miało miejsce już kilka dni później. W nocy z czwartku na piątek (23-24 lipca) włamywacze obrali sobie za cel placówkę Dino w Szydłowie (powiat pilski). Scenariusz działania był w obu przypadkach podobny: drogę do sklepu włamywacze utorowali sobie, wybijając dziurę w ścianie, a ukradli wyroby tytoniowe. W Szydłowie trwa szacowanie strat.
Kto stoi za serią włamań do sklepów Dino?
Sklep Dino w Szydłowie nie był przygotowany na taki obrót spraw. - Dopiero rano zorientowano się, że do sklepu włamywacze dostali się przez dziurę w ścianie. Zabezpieczyliśmy monitoring - czytamy na portalu dlahandlu.pl słowa mł. asp. Jędrzeja Panglisza, rzecznika policji w Pile. Podobny scenariusz działania włamywaczy w obu przypadkach, jak również fakt, że zarówno we wsi Skórka, jak i w Szydłowie ze sklepu Dino zniknęły tylko wyroby tytoniowe, każą przypuszczać, że za oboma włamaniami stoją te same osoby. Czy to dopiero początek serii włamań do sklepów Dino w Wielkopolsce?
