Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Praca > Polacy ruszyli po zwolnienia lekarskie. Ale wcale nie do internisty
Kasper Starużyk
Kasper Starużyk 20.08.2020 02:00

Polacy ruszyli po zwolnienia lekarskie. Ale wcale nie do internisty

In order to reach the highest mountains, you shouldn't be afraid of the deepest valleys.
Wikimedia Commons/Flickr, Sander van der Wel from Netherlands, licencja: https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0/deed.pl [zdjęcie wykadrowane]

Zwolnienia lekarskie są coraz dłuższe

Jak podaje Gazeta Prawna, w I półroczu 2020 roku liczba dni, które osoby ubezpieczone w ZUS spędziły na zwolnieniach lekarskich wzrosła o 7,9 proc. względem analogicznego okresu roku ubiegłego, sięgając 131,5 mln dni. - W ostatnim czasie porównywalny skok mieliśmy tylko w 2015 r. w stosunku do 2014 r. Wtedy było to 8,3 proc. - czytamy w Gazecie Prawnej słowa dra Tomasza Lasockiego z WPiA UW. O 1,2 proc. spadła za to w pierwszym półroczu liczba zwolnień lekarskich, co może oznaczać, że przedłuża się przeciętny okres spędzany na zwolnieniu. Ponad 42 proc. wystawionych w tym okresie zwolnień lekarskich obejmowało od 11 do 30 dni.

Tymczasem w analogicznym okresie ubiegłego roku tak długie zwolnienia lekarskie stanowiły 34,5 proc. wszystkich zwolnień. Zdaniem Łukasza Kozłowskiego z Federacji Przedsiębiorców Polskich sytuacja jest jednak stabilna w obliczu napięć na rynku pracy, którzy źródłem stała się pandemia koronawirusa. W początkowym okresie pandemii wiele osób brało zwolnienia z obawy przed zarażeniem, potem zaś część pracowników brała zwolnienia lekarskie, chcąc uniknąć wypowiedzenia. Skala redukcji zatrudnienia okazała się jednak mniejsza od prognozowanej.

Coraz częściej zwolnienia lekarskie bierzemy od psychiatry

Zwolnienia lekarskie wystawiano w pierwszym półroczu 2020 roku przede wszystkim z powodu chorób związanych z ciążą, porodem i połogiem. Stanowiły one 18 proc. wszystkich zwolnień, co i tak oznacza spadek o 1,4 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Prawdziwym zaskoczeniem był jednak wzrost liczby zwolnień wystawianych z powodu zaburzeń psychicznych i behawioralnych (11 proc., wzrost o 2,9 proc.). - Na wzrost zaświadczeń związanych z zaburzeniami psychicznymi i zaburzeniami zachowania wpływ miała epidemia COVID-19 i związany z nią lockdown.

Wielu osobom w tym czasie nasiliły się zaburzenia lękowe, objawy depresyjne i inne problemy psychiczne będące reakcją na tę bardzo trudną, kryzysową sytuację - powiedziała Gazecie Prawnej Katarzyna Sarnicka, psycholog kliniczny oraz wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Psychologów (OZZP). Sarnicka ostrzega, że sytuacja może się jeszcze pogorszyć, jako że w omawianym okresie wiele osób odwiedziło gabinety psychologiczne lub szpitale psychiatryczne po raz pierwszy. Ich zaburzenia biorą się z lęku i niepewności spowodowanych niestabilną sytuacją zawodową i finansową. Do tego chodzą problemy w relacjach z najbliższymi. Kondycji psychicznej Polaków nie poprawiła także związana z kwarantanną izolacja, nasilająca samotność. Z tego względu jest możliwe, że Polacy będą sięgali po zwolnienia lekarskie od psychiatry jeszcze częściej.

Tagi: zwolnienia