Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Handel > Popierała zakaz handlu w niedziele, ale sama za sprzedaż dostała mandaty. Teraz pisze listy do premiera
Kasper Starużyk
Kasper Starużyk 03.07.2020 02:00

Popierała zakaz handlu w niedziele, ale sama za sprzedaż dostała mandaty. Teraz pisze listy do premiera

zakaz handlu
pixabay

Zakaz handlu w niedzielę

Zakaz handlu w niedzielę obowiązuje w Polsce od roku 2018. Wprowadzany jest stopniowo - z każdym rokiem jest w kraju coraz mniej niedziel handlowych. W roku 2020 są to już tylko 4 niedziele w roku. Oprócz tego handlowe mają być dwie niedziele przed Bożym Narodzeniem oraz jedna niedziela przed Wielkanocą. Wprowadzenie zakazu Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej uzasadnia potrzebą ochrony więzi społecznych.

"Ograniczenie handlu w niedziele jest ważnym społecznie zagadnieniem. Może prowadzić do wzmocnienia więzi społecznych, szczególnie rodzinnych. Wśród osób zatrudnionych w handlu istotną grupę stanowią kobiety-matki, a niedziela to często najbardziej dogodny moment na spędzenie czasu z dziećmi i rodziną. Wolna od pracy niedziela daje wszystkim członkom rodziny możliwość wspólnego odpoczynku i przywraca jej pierwotny sens związany ze świętowaniem tego dnia" - czytamy na stronie ministerstwa. Spod zakazu wyjęte są apteki, stacje paliw czy placówki pocztowe. Z tego casusu korzysta m.in. sieć franczyzowa Żabka, oferująca także niektóre usługi pocztowe. Tymczasem Elżbieta Czacharowska szacuje, że ze względu na zakaz handlu obroty jej sklepów będą w tym roku niższe o 1 mln złotych w stosunku do roku poprzedniego. 

2 tys. zł kary za złamanie zakazu handlu

Dla niektórych osób bulwersujący jest jednak kontrast między sytuacją sieci Żabka a sytuacją mniejszych przedsiębiorców i sprzedawców. Elżbieta Czacharowska prowadzi w Ostródzie trzy sklepy spożywcze. Jak pisze portal wiadomoscihandlowe.pl, jeden z jej sklepów był w 2016 roku laureatem plebiscytu Market Roku w kategorii "mały sklep spożywczy". Kiedyś opowiadała się za wprowadzeniem zakazu handlu w niedzielę, dzisiaj patrzy na te sprawy inaczej. Jeśli chciałaby zgodnie z prawem otworzyć sklep w niedzielę handlową, musiałaby sama stanąć za ladą i obsługiwać kasę. Jednak z uwagi na to, że prowadzi trzy sklepy, byłoby to niemożliwe. W związku z tym - jak sama mówi "z przekąsem, żeby udowodnić coś Żabkom" - w jedną z niedziel handlowych otworzyła sklepy, angażując pracowników. Skończyło się to dwoma mandatami po tysiąc złotych. Pani Czacharowska przyjęła mandaty, wciąż jednak nie zmieniła zdania. 

List do Morawieckiego w sprawie zakazu handlu

W obronie swojego zdania Elżbieta Czacharowska wystosowała pismo do premiera Mateusza Morawieckiego oraz marszałka sejmu Marka Kuchcińskiego. "Z treści dokumentu wylewa się żal, że zakaz handlu w niedziele wprowadzony został przez parlament w takiej formie, która nie wspiera drobnych, polskich przedsiębiorców, lecz wręcz im szkodzi" - opisuje portal wiadomoscihandlowe.pl. Dziwi ją dysproporcja w traktowaniu sieci takiej jak Żabka - będącej przecież "ciężkim, zagranicznym franczyzodawcą" - i przedsiębiorców takich jak ona sama. Twierdzi, że po 1989 roku rząd nie zrobił niczego w tym kierunku, żeby polepszyć sytuację polskiego handlu. Liczy na to, że doczeka się odpowiedzi od premiera Morawieckiego i marszałka Kuchcińskiego. - Byłam zwolenniczką zakazu handlu w niedziele, ale forma, w jakiej został wprowadzony, jest nie do zaakceptowania dla polskich handlowców - mówi Czacharowska.

Tagi: zakaz handlu