biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > "Wsteczne 800 plus" za wychowanie dzieci. Ci seniorzy na liście beneficjentów
Angelika Czarnecka
Angelika Czarnecka 22.12.2025 12:27

"Wsteczne 800 plus" za wychowanie dzieci. Ci seniorzy na liście beneficjentów

"Wsteczne 800 plus" za wychowanie dzieci. Ci seniorzy na liście beneficjentów
Fot. MabelAmber/Pixabay

Podczas gdy współcześni rodzice traktują comiesięczny przelew 800 zł na dziecko jako standard, rzesza seniorów i osób w wieku przedemerytalnym czuje się systemowo pominięta. To oni, w siermiężnych czasach PRL-u i bolesnej transformacji lat 90., wychowali miliony dzisiejszych podatników, nie otrzymując w zamian ani złotówki wsparcia. Teraz na stole leży petycja, która może wywrócić system do góry nogami. Czy "wsteczne 800 plus" to realna szansa na wyrównanie krzywd, czy niebezpieczny precedens prawny?

  • Rodzina 800 plus w 2025 roku. Kto korzysta z miliardowych transferów?
  • Dzieci PRL-u i transformacji. Pokolenie, które wychowało bez wsparcia
  • Czym jest "wsteczne 800 plus"? Rewolucyjna petycja w Senacie
  • Negatywna opinia prawna Senatu. Dlaczego eksperci są przeciw? Oto główne powody

Rodzina 800 plus w 2025 roku. Kto korzysta z miliardowych transferów?

Zanim przejdziemy do rewolucyjnych postulatów, warto przyjrzeć się obecnemu stanowi rzeczy. Rok 2025 to czas, w którym program "Rodzina 800 plus" okrzepł i stał się stałym elementem domowych budżetów milionów Polaków. Świadczenie to, będące zwaloryzowaną wersją dawnego 500 plus, przysługuje na każde dziecko do ukończenia przez nie 18. roku życia, bez względu na dochody rodziny.

Zasada jest prosta i powszechna: masz niepełnoletnie dziecko - otrzymujesz pieniądze. Celem programu jest wsparcie rodzin w ponoszeniu bieżących kosztów wychowania, edukacji i rozwoju pociech. W 2025 roku obsługa jest w pełni zautomatyzowana przez ZUS, a świadczenie nieopodatkowane. Dla młodego pokolenia rodziców to norma. Jednak dla ich rodziców i dziadków, taka bezwarunkowa pomoc państwa brzmi jak opowieść z innej rzeczywistości, co rodzi coraz większą frustrację.

"Wsteczne 800 plus" za wychowanie dzieci. Ci seniorzy na liście beneficjentów
Fot. Roman R/CanvaPro

Dzieci PRL-u i transformacji. Pokolenie, które wychowało bez wsparcia

Rosnące rozgoryczenie starszego pokolenia wynika z prostego zderzenia dwóch światów. Dzisiejsi 50-, 60- i 70-latkowie wychowywali swoje dzieci w warunkach ekonomicznych, które dla współczesnego 30-latka mogą wydawać się abstrakcyjne.

Czasy PRL-u jawi się we wspomnieniach Polaków jako walka o przetrwanie - puste półki, system kartkowy, brak podstawowych produktów higienicznych, takich jak pieluchy tetrowe zamiast jednorazowych, i brak jakichkolwiek zasiłków wychowawczych o charakterze powszechnym. Potem nadeszły lata 90., a więc czas transformacji ustrojowej, szalejącego bezrobocia sięgającego 20 proc. i hiperinflacji. Rodziny musiały radzić sobie same, często "zaciskając pasa" do granic możliwości.

To właśnie to pokolenie rodziców, nie licząc na pomoc państwa, wychowało dzisiejszych pracowników, którzy swoimi składkami i podatkami finansują obecny system emerytalny oraz... obecne 800 plus. Seniorzy coraz głośniej pytają: "Dlaczego nasz trud został zapomniany?". W ich odczuciu obecny system transferów jest niesprawiedliwy, bo nagradza rodzicielstwo tylko "tu i teraz", ignorując tych, którzy swój obowiązek wobec państwa (wychowanie nowych obywateli) wypełnili w znacznie trudniejszych warunkach.

Czym jest "wsteczne 800 plus"? Rewolucyjna petycja w Senacie

Termin "wsteczne 800 plus" to medialny skrót, który przylgnął do petycji skierowanej do Senatu RP. Nie chodzi tu o wypłacenie zaległych świadczeń za 18 lat wstecz (co zrujnowałoby budżet państwa, idąc w biliony złotych), ale o formę stałego dodatku do emerytury lub renty za trud wychowania dzieci, które są już dorosłe.

Na czym miałaby polegać ta zmiana? Autorzy petycji i zwolennicy zmian postulują wprowadzenie dodatku finansowego dla każdego rodzica, który wychował co najmniej jedno dziecko. W przestrzeni publicznej pojawiają się różne propozycje – od dodatku w wysokości 200 zł za każde wychowane dziecko doliczane do emerytury, aż po postulaty bardziej radykalne.

Co ciekawe, beneficjentami nie musieliby być wyłącznie obecni emeryci. Jeśli przepisy weszłyby w życie w szerokim kształcie, na liście uprawnionych mogłyby znaleźć się także osoby w wieku przedemerytalnym – np. 50-latkowie. Są to ludzie, którzy często już "odchowali" dorosłe dzieci, ale sami są jeszcze aktywni zawodowo. W ich przypadku "wsteczne 800 plus" mogłoby przyjąć formę comiesięcznego dodatku wypłacanego jeszcze przed emeryturą lub, co bardziej prawdopodobne w dyskusji eksperckiej, specjalnego dopisku do kapitału początkowego w ZUS, co skutkowałoby wyższą emeryturą w przyszłości.

Byłoby to zupełnie inne świadczenie niż obecne 800 plus - nie na "utrzymanie dziecka", ale jako "nagroda" za wkład demograficzny.

Negatywna opinia prawna Senatu. Dlaczego eksperci są przeciw? Oto główne powody

Choć postulat wyrównania szans brzmi szlachetnie, zderza się on z twardą rzeczywistością prawną i ekonomiczną. Petycja trafiła pod lupę Biura Legislacyjnego Senatu, a opinie ekspertów są, delikatnie mówiąc, sceptyczne. Prawnicy i ekonomiści wskazują na szereg zagrożeń, które czynią wprowadzenie "wstecznego 800 plus" pomysłem ryzykownym, a może nawet szkodliwym dla systemu.

We wrześniu 2025 roku Biuro Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji wydało szczegółową opinię prawną autorstwa dr hab. Magdaleny Szczepańskiej - ostatecznie rekomendowała sejmowej Komisji do Spraw Petycji nieuwzględnienie żądania. Komisja sejmowa nie podjęła dalszych działań po otrzymaniu opinii Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji.

"Wsteczne 800 plus" za wychowanie dzieci. Ci seniorzy na liście beneficjentów
Fot. Zofia i Marek Bazak/East News

Główne zarzuty wobec projektu dotyczyły dyskryminacji osób bezdzietnych. Biuro Legislacyjne zwraca uwagę na potencjalną niezgodność z Konstytucją RP - system emerytalny w Polsce ma charakter ubezpieczeniowy, co oznacza, że emerytura zależy od odprowadzonych składek, a nie od sytuacji rodzinnej. Wprowadzenie dodatku tylko dla rodziców dyskryminowałoby osoby bezdzietne, które również pracowały i płaciły podatki na rzecz państwa, często dłużej, nie korzystając z urlopów wychowawczych.

Ponadto odmowa uwzględnienia żądań podyktowana jest stwierdzeniem, iż emerytura to świadczenie za pracę, a nie nagroda socjalna. Eksperci ostrzegają przed mieszaniem porządków. Pomoc socjalna powinna być celowana do osób ubogich, a nie być powszechnym dodatkiem "za urodzenie". Prawnicy przypominają, że państwo już teraz docenia trud rodzicielski w systemie emerytalnym. Istnieje program “Mama 4 plus”, który gwarantuje minimalną emeryturę dla matek czworga dzieci, a okresy urlopów wychowawczych są wliczane do kapitału emerytalnego i opłacane przez budżet państwa.

Eksperci dostrzegają także zagrożenie budżetowe - w tym kontekście jest to argument najcięższego kalibru. Wypłacenie dodatków milionom emerytów i 50-latków to koszt rzędu dziesiątek miliardów złotych rocznie. W sytuacji napiętego budżetu i procedury nadmiernego deficytu, na takie rozdawnictwo Polski po prostu nie stać.

Mimo chłodnego przyjęcia przez legislatorów, presja społeczna jest ogromna. "Wsteczne 800 plus" stało się symbolem walki o godność starszego pokolenia. Choć szanse na jego wprowadzenie w formie prostej gotówki są niewielkie, temat ten z pewnością nie zniknie z agendy politycznej, wymuszając na rządzących poszukiwanie innych form docenienia "pokolenia transformacji".

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: