biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Wielka akcja policji 6 grudnia. Przez ten błąd tysiące Polaków mogą stracić dowód rejestracyjny
Angelika Czarnecka
Angelika Czarnecka 06.12.2025 14:59

Wielka akcja policji 6 grudnia. Przez ten błąd tysiące Polaków mogą stracić dowód rejestracyjny

Wielka akcja policji 6 grudnia. Przez ten błąd tysiące Polaków mogą stracić dowód rejestracyjny
Fot. pixabay/Andrzej Rembowski

W piątek, 6 grudnia, kierowcy w całej Polsce powinni mieć się na baczności. Tego dnia przypada finał ogólnopolskiej kampanii, w którą zaangażowana jest policja oraz stacje diagnostyczne. Funkcjonariusze będą zwracać szczególną uwagę na jeden element wyposażenia samochodu, który w okresie jesienno-zimowym ma kluczowe znaczenie dla życia i zdrowia. Jeśli stan techniczny pojazdu wzbudzi wątpliwości, podróż może zakończyć się nie tylko mandatem, ale i utratą dowodu rejestracyjnego.

Za co policja może zatrzymać dowód rejestracyjny w 2025 roku?

Choć fizycznego dokumentu nie trzeba już wozić ze sobą, a policjant nie zabiera go "do kieszeni", wirtualne zatrzymanie dowodu rejestracyjnego w systemie CEPiK jest niezwykle dotkliwą karą. Oznacza ono natychmiastowy zakaz dalszej jazdy (chyba że usterka jest drobna i policjant zezwoli na dojazd do warsztatu).

Dowód rejestracyjny jest zatrzymywany w momencie, gdy pojazd zagraża bezpieczeństwu ruchu, porządkowi ruchu lub środowisku. Najczęstsze powody to:

  • Zużyte opony (bieżnik poniżej 1,6 mm) – w zimowych warunkach to proszenie się o wypadek.
  • Pęknięta szyba czołowa – ogranicza widoczność i osłabia konstrukcję auta.
  • Wycieki płynów eksploatacyjnych – plamy oleju na jezdni są niebezpieczne dla innych.
  • Nadmierny hałas lub emisja spalin – walka ze smogiem i "tuningiem" wydechów.

Jest jeszcze jeden punkt, który będzie w centrum uwagi służb w najbliższych dniach. 

Wielka akcja policji 6 grudnia. Przez ten błąd tysiące Polaków mogą stracić dowód rejestracyjny
Fot. Shutterstock/daily_creativity

Plaga na polskich drogach. Za ten błąd policja wlepia surowe mandaty

Statystyki Instytutu Transportu Samochodowego (ITS) są alarmujące. Z badań wynika, że nawet 98 proc. kierowców w Polsce doświadcza oślepiania przez inne samochody. Problem jest masowy i ma dwie główne przyczyny, z którymi policja zamierza walczyć z pełną surowością.

Po pierwsze, wiele aut ma źle ustawione światła – świecą "w niebo" lub prosto w oczy kierowców z naprzeciwka, zamiast oświetlać drogę i pobocze. Wystarczy wymiana żarówki w garażu bez późniejszej regulacji, by geometria strumienia światła została zaburzona.

Po drugie, Polacy nagminnie montują w swoich autach nielegalne zamienniki żarówek. Chodzi tu głównie o tzw. retrofity LED, czyli nowoczesne diody montowane w starych reflektorach przystosowanych konstrukcyjnie wyłącznie do tradycyjnych żarówek halogenowych. Taki zestaw często nie trzyma parametrów geometrycznych (dioda nie jest w tym samym punkcie co żarnik), rozprasza światło w niekontrolowany sposób i drastycznie oślepia innych użytkowników drogi.

Konsekwencje mogą być bardzo kosztowne. Za stan techniczny pojazdu zagrażający bezpieczeństwu (a takim jest oślepianie innych silnym strumieniem światła), policjant może nałożyć mandat w wysokości nawet 3000 zł, choć standardowe kary za drobne usterki oświetlenia zaczynają się od kilkuset złotych.

6 grudnia: Finał akcji policyjnej. Można stracić dowód rejestracyjny

Piątek, 6 grudnia, to ostatni dzień tegorocznej edycji ogólnopolskiej kampanii "Twoje Światła – Nasze Bezpieczeństwo". Ma ona dwa oblicza – prewencyjne i represyjne.

Darmowe badania świateł Z jednej strony, kierowcy mogą tego dnia za darmo sprawdzić ustawienie świateł w wybranych Stacjach Kontroli Pojazdów w całej Polsce (listę stacji można znaleźć m.in. w aplikacji Yanosik lub na stronach lokalnych komend policji). Diagności sprawdzą, czy reflektory nie świecą zbyt nisko (co ogranicza widoczność) lub zbyt wysoko (co oślepia) i czy granica światła i cienia jest prawidłowa.

Wzmożone kontrole drogowe - Z drugiej strony, na drogach pojawi się więcej patroli policji, które będą wyrywkowo kontrolować stan oświetlenia. Funkcjonariusze, wyposażeni w wiedzę i często specjalistyczny sprzęt, zwrócą uwagę na:

  • Poprawność ustawienia świateł.
  • Stan kloszy (czy nie są zmatowiałe, pęknięte lub brudne).
  • Rodzaj zamontowanych żarówek (legalność źródeł światła).

Jeśli policjant zauważy, że w reflektorze halogenowym zamontowany jest nielegalny LED bez homologacji, lub że światła są niesprawne w sposób zagrażający bezpieczeństwu (np. brak światła stopu lub mijania), nieuchronnie zatrzyma dowód rejestracyjny. Odzyskanie go będzie możliwe dopiero po usunięciu usterki (np. wymianie żarówek na właściwe) i przejściu dodatkowego, płatnego badania technicznego. Warto więc skorzystać z darmowej diagnostyki 6 grudnia, zanim zrobi to za nas patrol na drodze.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: