biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Finanse > Straż miejska zapuka do drzwi. Jeden pomiar i mandat 500 zł
Wiktoria Klóska
Wiktoria Klóska 21.12.2025 21:35

Straż miejska zapuka do drzwi. Jeden pomiar i mandat 500 zł

Straż miejska zapuka do drzwi. Jeden pomiar i mandat 500 zł
Fot. Canva

Wkraczamy w nową erę regulacji dotyczących ogrzewania, w której rygorystycznie weryfikowana będzie jakość stosowanego paliwa. Nadchodzące zmiany zapowiadają znaczące przesunięcie w podejściu do efektywności energetycznej i odpowiedzialności za emisje. Kluczowe staje się zwracanie uwagi na parametry paliw i ich pochodzenie.

  • Wilgotność drewna i kontrola paliw stałych – nowe przepisy od 2026 roku
  • Kontrola mokrego drewna – jak straż miejska sprawdza wilgotność opału
  • Dlaczego wilgotność drewna ma znaczenie dla efektywnego spalania i bezpieczeństwa
  • Kary za naruszenie uchwał antysmogowych: mandaty i grzywny w Polsce

Wilgotność drewna i kontrola paliw stałych – nowe przepisy od 2026 roku

Od 2026 roku organy kontrolne intensyfikują działania, skupiając się precyzyjnie na weryfikacji jakości paliw stałych, co stanowi kluczowy element nowej strategii ochrony powietrza. W praktyce oznacza to, że węgiel wprowadzany do obrotu musi bezwzględnie posiadać certyfikat jakości, a zakres nadzoru obejmuje również paliwa przetworzone, co eliminuje luki w systemie dystrybucji opału. Jednocześnie szczególną uwagę poświęca się parametrom biomasy, biorąc pod uwagę, że wilgotność świeżo ściętego drewna waha się w granicach od 50% do 70%, podczas gdy proces sezonowania trwający minimum dwa lata w przewiewnym miejscu pozwala zredukować ten parametr do pożądanego poziomu 15-20%.

Obowiązujące przepisy uchwał antysmogowych stawiają sprawę jasno, dopuszczając do spalania wyłącznie drewno, którego wilgotność nie przekracza granicznego progu 20 procent. Naturalne osiągnięcie tego wskaźnika jest procesem wymagającym czasu i – o ile nie stosuje się suszarni przemysłowych – jest gwarantowane wyłącznie przez pełny, dwuletni cykl sezonowania surowca. 

Egzekwowanie tego standardu widać już na etapie obrotu handlowego, gdzie towar o wilgotności przekraczającej 20% nie zostanie przyjęty, a w przypadku kontroli domowych palenisk przekroczenie tej średniej w kilku pomiarach stanowi bezpośrednią podstawę do wystawienia mandatu. Co więcej, rygory te dotyczą również użytkowników paliw przetworzonych, gdyż osoby ogrzewające domy pelletem lub brykietem drzewnym są zobowiązane do posiadania aktualnego świadectwa jakości stosowanego paliwa.

Ustalenie limitu wilgotności na poziomie 20% nie jest decyzją arbitralną, lecz wynika z fizyki spalania i stanowi granicę między legalnym użytkowaniem instalacji a naruszeniem prawa. Spalanie surowca przekraczającego ten próg generuje potężne ilości pyłów zawieszonych oraz benzo(a)pirenu, co drastycznie pogarsza jakość powietrza. Dzieje się tak, ponieważ woda zawarta w drewnie obniża temperaturę procesu, a niska temperatura spalania prowadzi do niepełnego utleniania paliwa, skutkując emisją dużej ilości dymu, sadzy oraz substancji rakotwórczych. W rezultacie, nawet drewno o wilgotności 25% powinno zostać odłożone na przyszły sezon grzewczy, aby spełnić wymogi efektywności i norm prawnych.

Straż miejska zapuka do drzwi. Jeden pomiar i mandat 500 zł
drewno w kominku, fot. Canva

Kontrola mokrego drewna – jak straż miejska sprawdza wilgotność opału

W kontekście egzekwowania przepisów antysmogowych, kontrola tak zwanego „mokrego drewna” jest dla funkcjonariuszy Straży Miejskiej zadaniem proceduralnie prostym i łatwym do przeprowadzenia. Uprawnienia kontrolerów są w tym zakresie szerokie, gdyż zgodnie z art. 379 Prawa Ochrony Środowiska mają oni prawo wstępu na teren prywatny, co w praktyce oznacza możliwość wejścia bezpośrednio do kotłowni, a nawet salonu, jeśli tam znajduje się kominek. Podczas interwencji strażnicy posługują się specjalistycznym, certyfikowanym sprzętem – jest to niewielkie urządzenie przypominające pilota do telewizora, będące precyzyjnym wilgotnościomierzem.

Sama procedura pomiarowa jest ściśle sformalizowana i rozpoczyna się od losowego wybrania kilku szczap ze stosu drewna przygotowanego bezpośrednio do spalania. Aby wynik był miarodajny, strażnik nie dokonuje pomiaru na korze czy czole polana, lecz wymaga rozłupania drewna – czynność tę może wykonać właściciel posesji lub sam funkcjonariusz przy użyciu siekiery. Następnie urządzenie przykłada się do wnętrza rozłupanej szczapy, gdzie natychmiast wskazuje ono wynik procentowy, a uzyskany w ten sposób dowód jest w świetle prawa niepodważalny.

Należy podkreślić, że system prawny precyzyjnie wskazuje podmiot odpowiedzialny za naruszenia: mandat za spalanie nieodpowiedniego surowca zapłaci wyłącznie osoba spalająca, a nie dostawca czy firma transportowa, która dostarczyła drewno. Jednocześnie wszelkie próby uniemożliwienia przeprowadzenia czynności kontrolnych są traktowane bardzo surowo – utrudnianie kontroli jest przestępstwem z art. 225 Kodeksu Karnego, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.

Dlaczego wilgotność drewna ma znaczenie dla efektywnego spalania i bezpieczeństwa

Fizyka spalania jednoznacznie wskazuje, że drewno musi posiadać odpowiednią wilgotność, aby proces ten był efektywny i bezpieczny. Kaloryczność mokrego surowca jest o połowę niższa w porównaniu do drewna suchego, co drastycznie obniża wydajność energetyczną systemu grzewczego. Warto zauważyć, że drewno sezonowane jedynie przez rok „pod chmurką” osiąga wilgotność na poziomie około 25-30%, co wciąż przekracza dopuszczalne normy, podczas gdy dla porównania dobry brykiet drzewny charakteryzuje się wilgotnością w zakresie zaledwie 6-8%. Różnica ta przekłada się bezpośrednio na ilość generowanego ciepła, gdyż suchy opał może dostarczyć go o 30% więcej niż jego zawilgocony odpowiednik.

Eksploatacja instalacji przy użyciu mokrego drewna, na przykład o wilgotności 30%, prowadzi do szeregu negatywnych konsekwencji, wykraczających poza kwestie prawne. Po pierwsze, jest to ekonomicznie nieuzasadnione marnowanie pieniędzy, ponieważ znaczna część energii uwalnianej z ognia zużywana jest na odparowanie wody, zamiast na ogrzewanie budynku. 

Po drugie, mokre spaliny powodują osadzanie się w przewodach kominowych smoły (kreozotu), co niszczy ich strukturę, a nagromadzona sadza zwiększa ryzyko pożaru komina, mogącego doprowadzić do jego rozsadzenia i spalenia domu. W opozycji do tego zjawiska, spalanie suchego drewna skutkuje znacznie mniejszą ilością osadów i sadzy w instalacji kominowej.

Kwestia odpowiedzialności prawnej w tym zakresie jest rozstrzygnięta jednoznacznie: w polskim systemie prawnym za spalanie mokrego drewna odpowiada ten, kto fizycznie dokonuje spalania, a nie podmiot sprzedający opał. Sprzedawca mógłby zostać pociągnięty do odpowiedzialności jedynie w przypadku udowodnionego sfałszowania certyfikatu jakości. Oznacza to, że jeśli użytkownik zaufa zapewnieniom sprzedawcy na słowo i nie zweryfikuje wilgotności drewna przy odbiorze, to w razie kontroli właśnie on zostanie obciążony mandatem karnym.

Kary za naruszenie uchwał antysmogowych: mandaty i grzywny w Polsce

Obowiązujące w większości województw, w tym mazowieckim, małopolskim i śląskim, przepisy uchwał antysmogowych tworzą rygorystyczny system sankcji. Za naruszenie norm dotyczących jakości paliw stałych grozi mandat karny w wysokości do 500 zł, a uzasadniona obawa przed taką karą dotyczy każdego przypadku spalania zbyt wilgotnego drewna. 

Należy przy tym pamiętać, że zakres kontroli został systemowo rozszerzony i obecnie obejmuje również weryfikację jakości brykietu oraz pelletu. Co istotne, w przypadku postępowania sądowego, oskarżony może zostać dodatkowo obciążony kosztami powołania biegłego, którego zadaniem będzie laboratoryjne zbadanie próbek zakwestionowanego opału.

Widełki kar finansowych za naruszenie przepisów antysmogowych są szerokie i wynoszą od 500 zł w postępowaniu mandatowym, aż do 5000 zł w przypadku grzywny sądowej. Sąd, rozpatrując sprawę, nie jest bowiem związany limitem 500 zł obowiązującym w postępowaniu mandatowym i może wymierzyć karę dziesięciokrotnie wyższą. W trakcie kontroli strażnik ma prawo zażądać okazania faktury zakupu oraz certyfikatu jakości dla workowanego pelletu lub brykietu. Z ekonomicznego punktu widzenia kalkulacja jest prosta: koszt zakupu wysokiej jakości brykietu jest zazwyczaj niższy niż jednorazowy mandat w wysokości 500 zł.

Jeszcze poważniejsze konsekwencje prawne i finansowe wiążą się z używaniem paliw pochodzących z nielegalnych źródeł, na przykład pelletu wykonanego ze zmielonych płyt meblowych. Taki materiał, często oferowany jako „tani pellet” bez etykiety, zawiera kleje i żywice, a badanie składu popiołu bezbłędnie wykazuje jego pochodzenie. Proceder ten traktowany jest jako spalanie odpadów niebezpiecznych, co skutkuje znacznie surowszymi karami niż w przypadku zwykłego naruszenia norm wilgotności drewna, którego legalne i suche spalanie przynosi dodatkową korzyść w postaci czystszej szyby w kominku.

Straż miejska zapuka do drzwi. Jeden pomiar i mandat 500 zł
policja, fot. Canva
Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: