biznes finanse video praca handel Eko Energetyka polska i świat O nas
Obserwuj nas na:
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Polacy szturmują urzędy, żeby zdążyć z wnioskiem. Zmiana prawa już od nowego roku
Angelika Czarnecka
Angelika Czarnecka 17.11.2025 19:09

Polacy szturmują urzędy, żeby zdążyć z wnioskiem. Zmiana prawa już od nowego roku

Polacy szturmują urzędy, żeby zdążyć z wnioskiem. Zmiana prawa już od nowego roku
Marek BAZAK/East News

Listopad i grudzień to tradycyjnie czas, w którym Polacy ruszają do urzędów, by pozałatwiać sprawy "na stary rok". W 2025 roku ten trend jest jednak silniejszy niż kiedykolwiek. Przed urzędami gmin i miast w całej Polsce ustawiają się kolejki, a urzędnicy toną pod lawiną wniosków. Powodem jest rewolucyjna zmiana w prawie budowlanym, która wchodzi w życie od 1 stycznia 2026 roku. Stawką są oszczędności całego życia i marzenia o budowie domu.

Listopad i grudzień w Urzędzie. Jakie sprawy Polacy załatwiają na koniec roku?

Koniec roku to dla administracji publicznej zawsze "gorący okres". Mieszkańcy i przedsiębiorcy spieszą się, by dopełnić formalności przed 31 grudnia. Czym najczęściej zajmują się urzędnicy w listopadzie i grudniu?

Podatki i opłaty lokalne: To czas na uregulowanie ostatnich rat podatku od nieruchomości czy podatku rolnego. Przedsiębiorcy składają korekty i wnioski o interpretacje, by "zamknąć" rok podatkowy. 

Wnioski o świadczenia: Wiele osób sprawdza swoje uprawnienia do świadczeń socjalnych lub rodzinnych, upewniając się, że nie przepadną im żadne środki w starym okresie zasiłkowym.

Sprawy meldunkowe i urzędu stanu cywilnego: Koniec roku to tradycyjnie moment na porządkowanie dokumentów, w tym spraw związanych ze zmianą adresu zameldowania czy aktami stanu cywilnego. 

Wnioski budowlane i inwestycyjne: I to właśnie ten dział miał przeżywać oblężenie z powodu zmiany przepisów.

Polacy szturmują urzędy, żeby zdążyć z wnioskiem. Zmiana prawa już od nowego roku
Fot. Mangostar Studio/CanvaPro

Urzędy pękają w szwach. Kary za opóźnienia uderzają w Gminy

Lawina wniosków, która zasypała urzędy gmin, sprawia, że wydziały architektury i budownictwa są na skraju wydolności. Urzędnicy pracują po godzinach, ale i tak nie są w stanie rozpatrzyć wszystkiego na czas. To rodzi frustrację mieszkańców, ale dla samorządów może oznaczać także realne straty finansowe.

Polskie prawo przewiduje bowiem kary za opieszałość urzędniczą. Jeśli obywatel złoży wniosek, a urząd (np. gmina czy starostwo) nie załatwi sprawy w ustawowym terminie (zazwyczaj 30 lub 60 dni), obywatel może złożyć skargę na bezczynność organu. Jeśli sąd administracyjny przyzna mu rację, może zasądzić od organu (czyli np. od Gminy) grzywnę za opóźnienie. 

Co więcej, w przypadku gdy urząd nie wydał decyzji w terminie, a sprawa jest ewidentna, obywatel może zażądać od organu odszkodowania za poniesioną szkodę. W skrajnych przypadkach, gdy urzędnik uporczywie ignoruje terminy, może zostać ukarany grzywną w wysokości nawet 500 zł, a w skali całego urzędu, który zawalił tysiące spraw, mówimy o poważnych konsekwencjach.

Zmiany w prawie budowlanym. Polacy chcą zdążyć przed 2026 rokiem

W 2026 roku wejdą w życie istotne zmiany w prawie planowania przestrzennego i wydawania decyzji o warunkach zabudowy (WZ), zawarte m.in. w nowelizacji Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym i powiązanych aktach. O co dokładnie chodzi?

Mowa o znacznie mniej korzystnych zasadach dotyczących decyzji o warunkach zabudowy (WZ). Decyzje wydane od daty 1 stycznia 2026 r. będą ważne wyłącznie przez 5 lat od momentu, gdy staną się prawomocne. Nowy pięcioletni termin przewiduje art. 64c ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Jednak inwestorzy, którzy złożą wnioski jeszcze w 2025 r., mogą liczyć na zachowanie bezterminowej WZ-tki, nawet jeżeli decyzja zostanie wydana już po nowym roku.

Oprócz tego gminy mają czas do 30 czerwca 2026 r. na uchwalenie tzw. planu ogólnego, który zastąpi dotychczasowe studium uwarunkowań. Po tej dacie wydawanie nowych WZ-tek będzie możliwe tylko tam, gdzie plan ogólny już obowiązuje, a działka znajduje się w wyznaczonych obszarach uzupełnienia zabudowy (OUZ).

Polacy szturmują urzędy, żeby zdążyć z wnioskiem. Zmiana prawa już od nowego roku
Fot. Deyan Georgiev/CanvaPro
Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
BiznesINFO.pl
Obserwuj nas na: