Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Finanse > Obniżka PIT dla Polaków, nie dla Polski. Budżet straci 9,7 mld złotych
Przemysław Terlecki
Przemysław Terlecki 17.07.2019 02:00

Obniżka PIT dla Polaków, nie dla Polski. Budżet straci 9,7 mld złotych

biznes-info-640x433
Biznesinfo.pl

PIT, a raczej projekt obniżki tego podatku z pułapu 18% do 17%, przyjął we wtorek rząd Prawa i Sprawiedliwości. Choć pomysł obejmie 25 mln Polaków, którym średnio w kieszeni zostanie o 50 zł miesięcznie więcej, nie brak krytycznych głosów pod adresem władz. Ekonomiści ostro krytykują tę ideę i wskazują, że w dłuższej perspektywie czasu nie będzie ona pozytywna dla działania państwa. Na problem ten uwagę zwraca organizacja Business Centre Club, wedle której obniżka pomoże głównie mniej zarabiającym. Skorzystać mają jednak także niektórzy z kierowników firm.

Zmiany w zdecydowanej większości przysłużą się najmniej zarabiającym, tj. osobom, których dochody nie przekraczają w skali roku 85 528,00 złotych. Pewne korzyści osiągną także osoby piastujące funkcje korporacyjne, a więc zasadniczo zaliczane do grupy bardziej zamożnej - czytamy w opinii BCC.

PIT niższy - skorzystają Polacy, ale nie Polska

Już jednak wiadomo, że budżet Polski straci na tym pomyśle 9,7 mld złotych. Stracą także samorządy, które nie będą mogły liczyć na takie przychody, jak miało to miejsce chociażby w tym roku. Samorząd w Warszawie straci 1,3 mld złotych, co oznacza, że stolica Polski będzie musiała pożegnać się z 7% dotychczasowego budżetu. Jak wskazuje BCC, wyraźnie widać, że obniżka podatku ma jedynie znaczenie polityczne.

Niepokojące jest to, że zmiany nie są adresowane do przedsiębiorców i osób dających zatrudnienie. Większą wagę przywiązuje się więc do pozyskania kolejnych wyborców niż stymulowania polskiej gospodarki czy zachęcania firm do inwestowania - podkreśla BCC.

W uzasadnieniu projektu rządzący tłumaczą jednak, że wprowadzenie obniżki podatku ma na celu "zmniejszenie klina podatkowego". Klinem tym jest różnica między tym, co pracownik dostaje finalnie do ręki, a tym, co pracodawca musi opłacić w ramach zatrudnienia - przypomina Money.pl.

Celem tych zmian jest sprawiedliwe obniżenie obciążeń podatkowych dla wszystkich podatników na skali podatkowej oraz pozostawienie do dyspozycji podatników większej ilości środków pieniężnych - tak uzasadniał projekt Mateusz Morawiecki.